tez dobra. w sumie mi sie wydaje ze najlepsza
tez dobra. w sumie mi sie wydaje ze najlepsza
To moze zastosuj sie do rady Grzibcia? Albo schodz stopniowo z 2000 do 1200. Zeby zoladek mial czas na skurczenie sie
Kurcze moja waga jest nie ten tego ... :/ Albo ja poprostu tyle waże bo po tej mega szklance wody zamiast 75 pokazało 76 ...!!! Kurcze ... Nie ma żartów !!!
Ale na sprawdzanie wagi wyznaczam sobie :
NIEDZIELE
Hmm ... nie wiem dlaczego akurat niedziele ale jakoś tak mi się kojarzy z końcem tyg i rozpoczęciem następnego ( mam nadzieję że każdy z nich będzie zakończony sukcesem )
Hewson, to woda, na bank jak ja wieczorem obficie posolilam grahamke i potem napilam sie wody to rano mialam 1 kg wiecej. Takze bez nerwow
Spokojnie : wdech wydech wdech (...)
Może to że zaczne więcej pić pozwoli mi szybciej pozbyć się zbędnych kg ...
na pewno ta woda. ja wiem po sobie, ze jak w nocy wypije duzo wody, to rano, pomimo pojscia do toalety mam 1 kg wiecej, dopiero w ciagu dnia to schodzi
dlatego nie wazcie sie codziennie laski
Noo ale mnie tak bardzo korci żeby co chwile stawać na wage
Dlatego będe odwiedzać wage tylko w niedziele ...
Ja tam się ważę codziennie rano, to już taki zwyczaj, z tym, że dopóki się o 2kg nie wahnie to mnie nie rusza kompletnie . Dl amnie osobiście i tak wymiary i ogólny wygląda ważniejszy od wagi
No tak ale jak waga idzie w góre to wymiarki też i wygląd się nieco zmienia ... Tzn oczywiście jak się przytyje 3 kg to nie widać tego tak jak w moim przypadku 10 kg ...
Nawet nie wiecie jaki mam do siebie żal za to że zawaliłam sprawe !!!
A pomyśleć że miałam już prawie 64 kg ...
Przy moim wzroście ( 178 cm ) było już w sam raz ...
Ale trzeba walczyć ...
Zakładki