dodatkowo tez całe oczepiny, blee podoba mi sie ta tradycja chyba amerykańska. ślub w kościele, a potem zazwyczaj młodzi od razu w podróż, a goście się sami bawią:)
Wersja do druku
dodatkowo tez całe oczepiny, blee podoba mi sie ta tradycja chyba amerykańska. ślub w kościele, a potem zazwyczaj młodzi od razu w podróż, a goście się sami bawią:)
a ja tancze tancze tanczeeeeee :lol: i jem oczywiscie tez ale po tancowaniu uzupelniam ;) a ludzi tez nie znam, co tam, wesela mam strasznie zadko- ostanio 7 lat temu jakies byly wiec z checia ide, chociaz sama - bo moich kandydatow rodzice not.. yh :roll:
to naprawde super patent - bo sila rzeczy - tylko kilka cudkow jadlam po 2 szt a reszte tylko troszke probowalam i bylo ok :) potem 3 dni takie troszke ponizej tego co jem zazwyczaj i o sprawei :wink:
nooo ale ja dopiero teraz noramlka (z liczeniem kcal to nie jest nigdy normalne jedzenie :twisted: )
ale faktycznie najlepiej z umiarem i wszystkiego po troszku ;)
jak myślicie ile może mieć taki weselny rosół bo nie wiem jak policzyć?
i jeszcze ile mają morele suszone na 100g?
hm wiesz com najlepiej wpisz w google rosol kcal itp i poszukaj, nie chce wprowadzac w blad ;)
no już sprawdziłam, tak około 100kcl na talerzy, czyli nic strasznego:)
hm tak naprawde to nic nie jest straszne, byle w ograniczonych ilosciach :D
baw sie i nei mysl o kcal jutro, tylko grzeczenie smakuj, probuj ale nie napychaj sie :)
no no opychac to sie na pewno nie będę, bo jak rozepcham sobie żołądek to nawet wciąganie brzucha nie pomoże i będę wyglądać jak bym w ciąży była
Jak ja dawno miałam jakiekolwiek wesele... Chyba ze cztery lata temu jak jeszcze podlotek byłam dziesięcioletni, chętnie bym znów potańcowała :lol:
No, ale fakt faktem, na weselu na przykład córki sąsiadki nie byliśmy - bo nikogo nie znaliśmy :lol:
ja mam za dwa tygodnie
mój braciszek
będą ciasta
dobre jedzonko
jak ja sie opamiętam
jestem już po śniadanku, wyszło mi jakieś 250 kcal, więc zjem jeszcze jakieś 150 i resztę na weselu:)
a tak w ogóle to to mam ważne pytanie. Co wy jecie z warzyw zimie. Bo ja już się załamalam, fasolki nie będzie, kalafiora i brokułów też, pomidory drogie, MASAKRA
Chyba tylko kapustę się w zimę sprzedaje, ale co można z kapusty w ogóle oprócz sałatki zrobić:( No a na kupowanie warzyw mrożonych to mam za mały budżet.