<krzyczy> do nauki!!!!
doleciałaś do książek? :lol:
Wersja do druku
<krzyczy> do nauki!!!!
doleciałaś do książek? :lol:
no zaraz dolecę:) tylko nie mogę od forum odejść:) nieźle uzależnia, ostatnio doszłam do wniosku że praktycznie 80% czasu który na necie spędzam to siedzę na DIETA.PL :lol:
wlaśnie tak patrze, ze też sie uzależniam :lol: miałam wejść tylko na chwilkę, a siedze już przeszło godz. na szczęście nic już nie musze robić :) tylko zęby i lulu :D
no no ja dziś chyba 4 raz na forum weszłam, i znów spędzam tu jakieś pół godziny
:)
jutro już nie będzie tyle czasu zapewne :wink:
ja jak siadam do neta to zawsze do was wskakuje :lol:
Parapet; ćwicze tak już z dwa tygodnie, ale nie do końca regularnie! Ale wczesniej juz na moim steppciu xD ćwiczylam;D Cwicze po jakies 25 minut bez przerwy. I biore jak najmniejsze obciążenie, dzieki czemu mięśnie na łydach moich wielkich mi nie urosnął;] tak sądze.. ;D
Oj na forum to ja siedze co najmniej 2 godziny dziennie xD ciągle przylaże i prawie tylko tu siedze!!;D
Pozdrawiam;***
siemka, ale miałam nauki przez ostatnie dni, ani chwili na komputer nie miałam, ale na szczęście dietkę trzymałam, dziś mój jadłospis jest jakiś dziwny :lol: mam wrażenie że nie zjadłam niczego konkretnego tylko tak jem wszystko ale po trochu:)
śniadanie 330kcal
pomidor, pół trójkącika serka topionego, maka, waza, wafel ryzowy, jabłko, kawa, migdały
II sniadanie 170kcal
grahamka z twarożkiem
Obiad 300kcal
makrela wedzona, kalafior, migdał, marchew, waza, rosół w proszku
na kolację zjem chyba budyń malinowy:) a na podwieczorek małą pomarańcze no i będzie ładnie 1200:)
a tak w ogóle to jestem z siebie DUMNA siostra dwa dni temu kupiła makowca (moje najukochańsze ciasto, kiedyś potrafiłam zjeść pól na raz) nie ruszyłam ani kawałeczka :D
nawet mnie jakoś nie ciągnęło, normalnie siedziałam sobie w kuchni ze wszystkimi domownikami jak je pałaszowali i nic nie ruszyła, no nawet nie wspomnę że ostatnio nie ruszyłam jabłecznika który mama zrobiła:) coś się ze mną dziwnego dzieje :lol: chyba jakis detox na te diecie przeszłam :)
hehehe gratuluje :D
no jestem super :wink: malina a jak twój rower, jeździsz jeszcze, ja się staram na tym stepperze chodzić ale z każdym dniem coraz bardziej go nienawidzę:)