hm no tak -rozwalony metabolizm ot moze byc juz co innego.. :roll: no ale zawsze moze dojsc do normy jako takiej ;}
Wersja do druku
hm no tak -rozwalony metabolizm ot moze byc juz co innego.. :roll: no ale zawsze moze dojsc do normy jako takiej ;}
no nie wiem nika
tuńczykowi dałam 60 kcal bo zjadłam pół puszki, jabłko ważyło 210g w 100g licze że ma 50 kcal więc za nie liczyłam 105kcal i brukselki zjadłam aż 400g za 100g liczyłam 35 kcal czyli razem 140kcal
140+60+105=305
jeszcze wam kolacje dopisze
3x wafel ryzowy 90kcal 3x pieczywo lekkie posmarowane serkiem wiejskim 130kcal, pomidor z jogurtem naturalnym 50kcal
razem 270kcal
i bardzo ładnie! parapet, podziwiam Cię za to idealne dietowanie :D :roll:
dzieki, no ja cię podziwiam za te kilometry na rowerku :D
e tam. szybko leci, tylko tv potrzebne :)
a ja Was obie podziwiam, bo u mnie ani diety, ani ruchu :)
siemka, w kinie ze szkołą dzis byłam na Katyniu i teraz moje pytanie. Jak to możliwe że Małaszyński występujący tam około 5 min jest praktycznie najważniejszy na plakacie reklamującym film i chyba jego nazwisko pada jako pierwsze podczas startu filmu?
Mnie to zdenerwowało, takie rekalmowanie filmu aktorem który występuje tylko chwile :?
A co do filmu, początek całkiem wporządku, wątek o ojcu zostawiającym żonę i dziecko nawet mi się podobał, ale później to już jakaś papka...
co do Małasza to się zgadzam..byłam z klasą na Katyniu i po wyjściu usłyszałam od koleżanki dokładnie to samo pytanie :lol:
wg mnie film się udał, ani przez chwilę nic nie odwróciło mojej uwagi..nawet byłam zdziwiona jak już koniec
my nie bylismy na katyniu.... :(