Ja chodzę codziennie rano po przebudzeniu, przed dietą miałam z tym problemy, ale teraz nie mam, ale chyba to bardziej zasługa owsianek i dużej ilości pełnego ziarna, błonnika.
Wersja do druku
Ja chodzę codziennie rano po przebudzeniu, przed dietą miałam z tym problemy, ale teraz nie mam, ale chyba to bardziej zasługa owsianek i dużej ilości pełnego ziarna, błonnika.
przed dieta tez miałam nieźle problemy z unikaniem toalety, czasem to nawet przez tydzień nic :shock: teraz jest na szczęście lepiej, no ale tez myslę że to dzieki temu że jem owsianki i np do serków sype siemie lniane, no a szarlotce jeszcze się nie dałam:) prawie jej juz nie ma bo rodzice zjedli od wczoraj 1/3 jeszcze goście byli a dziś połowa blachy jedzie do siostry do akademika:) więc na bank wytrwam :D
Parapet, wytrwasz na pewno ; )
a z okazji niedzieli planujesz jakąś specjalną formę ruchu?
hmm nie wiem chyba nie, wskoczę sobie na stepper tak koło 20 i to chyba tyle:)
a ty?
ja od dziś zmuszę się do ćwiczenia nóg i pośladków, o to http://wdziek.info/cwiczenia_na_nogi_i_posladki.html + jakieś wymachy nogami.
daj mi kopa w doope, bo mi się nawet łóżka nie chce poscielić :D
od kiedy ćwiczysz na stepperze? daje to cos? :roll:
masz KOPA :!: :lol:
też z tamtej strony wziełam ćwiczenia, ale na talię osy, do tej pory czasem je sobie robie a jesli chodzi o stepper to zaczęłam ćwiczyć na nim w tym tygodniu, już 4 dni po 45 min ćwiczyłam no i dziś chyba też postepperkuje bo nie mam dziś innego ruchu w ogóle, a efekty to sa głównie takie że lepiej się czuję ze świadomością, że spaliłam kilka kcal, na efekty to chyba trzeba kilka tygodni poczekać
aha ; ) jak coś będziesz widzieć, to daj cynka :D.
kurde bele, normalnie tyłek przyrósł mi do stołka. nawet oddychać mi się nie chcexD
tak samo sie dziś czuję, najlepiej to by było jak bym poszła spać, ale cos mnie mama zaczeła ostatnio podejrzewać, że przez te dietę słabnę :shock: nie wiem skąd na ten pomysł wpadła, no i jak sie teraz położę to już pewna będzie a o tym az strach mysleć :lol:
parapet, pytanko :D ile masz wzrostu?
166-167:)
aha, to spoko :D
sory za to denne pytanie :wink:
nie ma sprawy:)
ja już po obiadku zjadłam sobie troche fasolki szparagowej i pierś z kurczaka razem 330kcal:) ale jestem najedzona :D
nonono, smacznie :)
smaczne to miałam dzis II śniadanie, posmarowałam sobie sucharka serkiem wiejskim, nigdy wcześniej tak nie jadłam , smakuje zajebiście:) dobrze że skończyłam na dwóch...
oj ja to uwielbiam sucharki z firmy Mamut :lol: są pyszniutkie. najlepiej smakują z dżemem a do tego kakauko :wink: mniammm
no ale niestety sucharki jak wszystko co pyszne sa kaloryczne taki jeden sucharek ma az 40 kcal:( no a bardzo szybko sie go pozera, najchętniej to bym sobie cała paczkę na raz zjadła:) aż boje się liczyć ile to by było kcal:)
Czzesc:D
Chcialabym sie przylączyc tu do Was dziewczyny.:D Tylko, że ja jestem na diecie 1000kalorii, mam nadzieje, że to nie problem:) Waże 61kg, a wzrostu mam 161;)
A i stepper mam szczerze polecam, bo jednak mimo wszystko daje efekty;D a i jeszcze warto ćwiczyć na ławeczce takiej do brzuszków:D:D tez fajna sprawa:)
Ja tam nie polecam czerwonej herbaty, ale za to zielona!!:D Myśle, że po niej zdecydowanie poprawił mi sie metabolizm:D
Pozdrawiam;****;***
ojj ja tak robiłam w wakacje :oops:
lovelytraces witamy:) ile ćwiczysz na stepperze i kiedy zaczełaś zauważać efekty, ja się boję że m się łydki rozrosną
wow dziś zaszalałam i zrobiłam dodatkowe 10 min steppera razem 55:)
menu dziś też nie było złe
śniadanie 260kcal
3 plastry ananasa z puszki, mleczny ryż
II sniadanie 210kcal
serek wiejski 90g 2 sucharki i jeden wafel ryżowy
Obiad 370
papryka, fasolka szparagowa, pierś z kurczaka
POdwieczorek 140kcal
wielkie jabłko
Kolacja 235kcal
szprot w sosie pomidorowym 2x pieczywo chrupkie
razem 1215 kcal czyli super:)
a przede mną jeszcze całonocne wkuwanie, ale wziąć się nie mogę, nie ktoś na mnie nakrzyczy bo się w ogóle nie uczę wrrr...
<krzyczy> do nauki!!!!
doleciałaś do książek? :lol:
no zaraz dolecę:) tylko nie mogę od forum odejść:) nieźle uzależnia, ostatnio doszłam do wniosku że praktycznie 80% czasu który na necie spędzam to siedzę na DIETA.PL :lol:
wlaśnie tak patrze, ze też sie uzależniam :lol: miałam wejść tylko na chwilkę, a siedze już przeszło godz. na szczęście nic już nie musze robić :) tylko zęby i lulu :D
no no ja dziś chyba 4 raz na forum weszłam, i znów spędzam tu jakieś pół godziny
:)
jutro już nie będzie tyle czasu zapewne :wink:
ja jak siadam do neta to zawsze do was wskakuje :lol:
Parapet; ćwicze tak już z dwa tygodnie, ale nie do końca regularnie! Ale wczesniej juz na moim steppciu xD ćwiczylam;D Cwicze po jakies 25 minut bez przerwy. I biore jak najmniejsze obciążenie, dzieki czemu mięśnie na łydach moich wielkich mi nie urosnął;] tak sądze.. ;D
Oj na forum to ja siedze co najmniej 2 godziny dziennie xD ciągle przylaże i prawie tylko tu siedze!!;D
Pozdrawiam;***
siemka, ale miałam nauki przez ostatnie dni, ani chwili na komputer nie miałam, ale na szczęście dietkę trzymałam, dziś mój jadłospis jest jakiś dziwny :lol: mam wrażenie że nie zjadłam niczego konkretnego tylko tak jem wszystko ale po trochu:)
śniadanie 330kcal
pomidor, pół trójkącika serka topionego, maka, waza, wafel ryzowy, jabłko, kawa, migdały
II sniadanie 170kcal
grahamka z twarożkiem
Obiad 300kcal
makrela wedzona, kalafior, migdał, marchew, waza, rosół w proszku
na kolację zjem chyba budyń malinowy:) a na podwieczorek małą pomarańcze no i będzie ładnie 1200:)
a tak w ogóle to jestem z siebie DUMNA siostra dwa dni temu kupiła makowca (moje najukochańsze ciasto, kiedyś potrafiłam zjeść pól na raz) nie ruszyłam ani kawałeczka :D
nawet mnie jakoś nie ciągnęło, normalnie siedziałam sobie w kuchni ze wszystkimi domownikami jak je pałaszowali i nic nie ruszyła, no nawet nie wspomnę że ostatnio nie ruszyłam jabłecznika który mama zrobiła:) coś się ze mną dziwnego dzieje :lol: chyba jakis detox na te diecie przeszłam :)
hehehe gratuluje :D
no jestem super :wink: malina a jak twój rower, jeździsz jeszcze, ja się staram na tym stepperze chodzić ale z każdym dniem coraz bardziej go nienawidzę:)
a dziękuje mój rower bardzo dobrze :) siedzi sobie nietknięty w pokoju i się cieszy z odpoczynku :) czeka aż na nim pojeżdże, mi się niestety nie kwapi :lol:
ale się dziś wyspałam :D dziś jeszcze w planach stepper mam, pochodzę ze 45min bo wczoraj lenia dostałam i nic nie ćwiczyłam
śniadanie
2sucharki owsianka
II sniadanie
grahamka z twarożkiem
obiad
brokuły marchew szprot w sosie własnym
właśnie mam do was pytanie, czy jak za często jem ryby takie konserwowane jak szprot czy tuńczyk to czy to może zaszkodzić?
jak z tymi rybkami?
ostatnio strasznie mało ludzi na forum nawet teraz w weekend:( gdzie wy sie wszystkie podziewacie :wink:
wiesz wg mnie to nic w rozsadnych ilosciach nie szkodzi.
no porcje to jem normalne, tak żeby w limicie było :)
jeszcze jedna prośba jest ktoś w stanie wytłumaczyć mi jak samemu policzyć ilość kcal w produkcie na podstawie ilości bialek , tłuszczy itp?
Ja na pewno nie wiem:D
A tuńczyka z puszki lubię, jem i nic mi nie jest:)
A z tym makowcem jak lubisz, po co się tak wzbraniać, jak to najmniej kaloryczne z takich popularnych ciast:)
hmm no niby mało kaloryczne ale nawet mały kawalek ma około 140 kcal i byłaby to chwilowa przyjemność którą bym sie nie zapełniła, odkąd jestem na diecie doceniam w jedzeniu to że potrafi mnie zapchać, ciasto tak nie działa więc wolę te 140 kcal zjeść np w postaci serka wiejskiego. Druga sprawa, dobrze wiem że gorzej bym sie czuła zjadając jeden kawałek bo ciągneło by mnie żeby zjeść więcej a jak w ogóle nie ruszę to mam satysfakcję, po trzecie widzę dla siebie nadzieję na nauczenie sie odmawiania sobie ciast czego kiedyś nie potrafiłam
Kocham makowca. I też mam niestety to głupie podejście. Byle więcej w obrębie tej samej kaloryczności.
A co do małej ilości ludzi na forum to wydaje mi się, że na wiosnę ludziom bardziej chce się odchudzać niż jesienią. Jesienią ubierze się spodnie, kurtkę i sweter i nie widać boczków.
no może i racja
a dziś na śniadanko zjadłam owsiankę a na drugie gruszkę i 2 wafle ryżowe razem 450kcal :)
taka ogromną ochotę dziś na pierś z kurczaka mam a akurat się skończyła :( ale jakoś przeżyje w końcu uczę sie panować nad zachciankami:)
hmm studiuje któraś z was psychologię? mam jeszcze dwa lata do matury ale planuję właśnie ten kierunek, może ktoś by coś podpowiedział, z czego się najlepiej przygotowywać i jak w ogóle na tych studiach jest:)