Hejoo ^^
Dzisiaj zaliczyłam siłke 2,5h w tym 30min to był rowerek. Jestem z siebie dumna aż, że tak długo jeździłam.
Troche mnie podłamał jak weszłam tam na wage ;/ 53,7 eh.. załamana wręcz jestem tym. Potem weszłam jeszcze raz po treningu i było już 53,3.
Poprawię tickerek na to pierwsze i teraz zakaz wchodzenia na wagę w domku. Będę się ważyła tylko tam, raz w tygodniu w soboty

Słodkiego nie jadłam, bo suszonych owoców do słodyczy nie zaliczam.. chyba, że powinnam to zaraz się poprawię i powiem daktylą 'papa'

Ogólnie jestem już po obiedzie, zaraz zabieram się za sprżatanie pokoju, potem obowiązkowo kawa (ale bez ciacha!!) i siadam do lekcji cos mi się leń włancza..

No nic, uciekam.
Jak posprzątam to zajrze tutaj jeszcze.