Wątek: lekko na ciele. i duszy :) [start - 15 września]

hehe mama mnie tez kusi ale nie zawsze jej sie udaje mnie skusic

pozdrawiam i zycze powodzenia

one wszytskie kuszą, chociaz nie, znam taka, ktora otwarcie mowi swojej córce, że jest gruba i nie pozwala jej jesc słodyczy. ale nie wiem co lepsze, nie chciałabym codziennie od mamy słyszec jaka to ze mnie tłusta świnia ;p

rany takie komentarze są okropne, w końcu matka powinna być ta osobą która wpiera i zamiast prawić debilne i dołujące komentarze...

wiec już wole moją kusicielke, która powtarza mi, że jestem chuda. ^^

moja mama jest taka ze mowi mi ze powinnam schudnac ale mnie kusi i jak troszcze tylko schudne to juz mowi "o jak ladnie schudlas" itp.

ja też

moja jest tym typem, ktory mowi swojemu dziecku ze jest grube, ale jak zaczelam sie odchudzac to teraz mowi ze jestem za chuda [szczegolnie z tym wylewajacym sie tlusczem zza spodni] i mam przestac :P

martwi sie o Ciebie. ^^

moja z jedenj strony powtarza mi, że nie musze się odchudzac, bo jestem szczupła (;p) a z drugiej, jako, że sama chce schudnąc, to namawia mnie, żebym razem z nią jedła jakieś sojowe kotleciki i inne wymysły. tylko, że mi te nawyki zostają i np w ogole nie jadam już zwykłego pieczywa bo przestawiłam się na chrupkie, a mama wieczorami wciąż objada się czekolada albo popcornem. ^^

a ja własnie skonczyłam moje 2 sniadanie w postaci jabłka i odrabiam geografię. ^^

moja od antydepresyjnych jest gruba, jakby nie brala, to momentalnie depresja i minus 15 kg. ale zpaisala sie 3 razy w tyg na basen - aerobik jakis hehe i chodzi jzu 2 albo 3 miesiace. no ale ona mi w sumie ani jedzenia nie wciska, ani nie daje dietetycznych, znaczy obiady by mi chetnie pchala, bo jak nie chce jakiegos tlustego kotleta, to od razu ze po co ona gotuje itp

moja mama przygotowuje wczesniej wspomniane kotlety sojowe, ale nie wiem jak mam to cholerstwo liczyc, bo są w panierce ;<
ktoś mi podpowie ?