eeee tam na napewno Ci się zdaje tylko. chociaż ja też mam takie wrażenie..ale co tam! wagi nie ma, są tylko wymiarki :P za niedługo spadną to i waga poleci :D
Wersja do druku
eeee tam na napewno Ci się zdaje tylko. chociaż ja też mam takie wrażenie..ale co tam! wagi nie ma, są tylko wymiarki :P za niedługo spadną to i waga poleci :D
ale ja widze po wymiarach :P
mialam w pepku juz 86 cm a teraz mam 89
hmm może wczoraj dzień przed mierzeniem więcej zjadłaś? to dużo zmienia
ja wciaz duzo jem:P
no jak! dziś śniadanko było tyci :P ja też ostatnio dużo jadłam, ale KONIEC z tym :P
ale ja potem sie rozkrecam :P
ja to najbardziej po południu..wrrr :?
ja dziś przegiełam ze śniadaniem:(
oj tam :) czasem można
u mnie dziś z dietą ok. wyjdzie z 1200 kcal i 50 km na rowerku, jest dobrze :P
dobrze ze rano niz wieczorem :P
łał, gratuluje :)
jak sie je male sniadanie to pozniej caly czas myslisz o jedzeniu, a przynajmniej masz ochote na cos.
nie ma to jak solidna porcja weglowodanow w piekny poranek :D
malinka baaardzo ladniutko, 3maj tak dalej :D
a co do jedzonka, to ja tez raczej popoludniu, ale im mniej to analizuje tym jest normlaniej ze mna ^ ^
dziś poszło trochę więcej kcali, ale nie przejmuję się bo właśnie spalilam 1000 kcal :D myśle, że i tak więcej niż 1300 nie poleciało gdy zaczełam jeść :roll:
ee to nie jest az tak zle :)
Gdzieś ty spaliła te 1000 kcal ? :shock:
Czekam na odp :D
na rowerku, 50 km
uuu to super z ruchem dzis u ciebie:)
dzięki :P musiałam jakoś nadrobić, to że za dużo zjadłam. myśle, że juz jest dobrze i to co zjadłam się spaliło, czyli tak jakby nie zjadłam :lol:
kurcze też bym chciała miec ten rowerek stacjonarny:( już się doczekać nie mogę wiosny i tego żeby wyciągnąć mój rower górski
na podwórku też fajnie pojeździć :P szczególnie jak pogoda podasuje..ja kiedyś jechałam pare km i lało strasznie, ale nie było po co czekać bo padało z pare godzin..
a mi sie rower zepsul :(
ojej :( ale teraz i tak byś chyba nie jeżdziła :wink:
tak, bo zimno:/
a najlepszy rower stacjonarny :) nie pada przynajmniej :P
dokładnie! ja nie wiem co bym zrobiła bez mojego :D
hmmm w sumie ja nie mam roweru keidys mialam ale za bardzo na nim nei jezdzilam to chyba gdzies wyrzucony jets :P poprostu nie lubie tak w miejscu :D wole na dworze :D w wakacje to sie po 30 km dziennnie robilo....! :)
no..ja po 35 km dziennie na i na 1000 kcal byłam..teraz tak spojrzeć to nie dziwne że się źle czułam, w głowie mi się kręciło i w ogóle :roll:
tak tak byle do wakacji, wtedy to się będą kalorie za nami palić :D
wakacje :roll:
laksi wy mi tu inc nie mowicie bo ja stwierdzilam ze w to wolne w tym tygodniu ide na rower codziennie :twisted: :lol: zobaczymy co z tego bedzie :D
hehe może się uda :D jak pogoda dopisze..3 mam kciuki!
A ja sie postaram zmobilizować i chociaż ze dwa razy pójść pobiegać ;p
hej! właśnie tak przeglądam sobie strony w necie i natknęłam się na dietę SB. chyba spróbuje..pisze że niby traci się 6 kg w 2 tyg. lol, nie wierze w to! fajnie by było schudnąć 3 kg :D czy ktoś tą dietę stosował? mam pare pytań :D
Ja niestety nie (leń ze mnie). :roll: :oops:
Ale też jestem ciekawa czy to prawda z tym 6kg w 2 tyg. :shock: :?:
Aaaa i do biegania mnie nikt nie zmusi.
Pływanie ... Tooo jest to :!: :twisted: :wink:
Samo pływanie ok. Ale najpierw trzeba się wcisnąć w strój kąpielowy brr.. a potem z niego wyleźć i się ubrać wszystko wydziela zapach chloru włosy są paskudne a jak się wyjdzie na dwór to się aż nieprzyjemnie robi brr..
Nikt mnie nie zmusi :lol:
Ja tam właśnie kocham jak tak porządnie zmęczona z basenu na chłód wyjdę, tak rześko, tylko że ten chlor we mnie dosłownie wrasta, nawet jak się preysznicuję jeszcze next dni w domu to czuję jego zapach :roll:
dzięki dziewczyny zachęcacie mnie do tego basenu..miałam zamiar się zapisywać już :lol:
Ja też polecam :) i pięknie ciałko się modeluje :) zresztą pływanie - sam relax :P
Ek, mnie do biegania też nikt nie zmusi xD
fuuuu bieganie, nienawidzę bleee..bieganie kojarzy mi się z trudnością złapania oddechu, kolką, suszą w gardle..na samą myśl mi niedobrze