-
Można powiedzieć, że tak naprawdę, to czekałam do tego pierwszego listopada, żeby zacząć naprawdę, na serio. Przez tych piętnaście dni mocno ograniczałam słodycze- z różnym skutkiem - teraz już wiem, że muszę zacząć na bardzo, bardzo poważnie!
Nowy plan opiera się o:
* Nie nosić ze sobą jakichkolwiek pieniędzy do szkoły (skutkuje to zawsze kupieniem czegoś w sklepiku )
* Jeść przynajmniej dwa warzywa i jeden owoc dziennie
* Skończyć ze "Słodką Chwilą"
* Kolacja najpóźniej o 18:30; jak wypadnie, że nic nie zjem do tej pory np. z powodu wyjazdu, to serek/jogurt.
Zaczynam od dziś. I chociaż w kuchni stoi murzynek z serem, który własnoręcznie wczoraj upiekłam, nawet się do niego nie zbliżę
Zjadłam już:
Kromkę razowca - 80 kcal
Dwa plastry szynki - 32 kcal
200g pomidora - 34 kcal
Jajko - 90 kcal
RAZEM: 236 kcal
Uważam, że jak na śniadanie, to b. ładnie.
No, pora się za siebie zabrać, i to solidnie! Bo do komersu zostało raptem osiem miesięcy, a mi 10 kg do zrzucenia
-
Życzę powodzenia, mam nadzieję że dzisiaj wszystko idzie okey
-
-
Pyszniaste śniadanie . U mnie dzisiej jaja na obiad, jakiś deficyt zdrowych tłuszczy mam, bo wrąbałam w tym tygodniu już 2razy po 100g orzeszków laskowych, dzisiu btw.też było trochu do obiadu, na kolację mi się ryby szykują .
Have a nice day!
-
Grzibcio, you too
Jeszcze zjadłam:
Kawałek murzynka ok. 20g (raczej duży okruch ) - ok. 100 kcal?
Rosół z makaronem (mak. 50g) - 200 kcal
Będzie:
Ziemniak sztuk dwa średnie - ok. 130 kcal
Mięsko gotowane z kuraka +kawałeczek wołowiny - ok. 120 kcal
Buraczki niezasmażane - ok. 50 kcal
Czyli razem za cały dzionek do tej pory: 856 kcal
Czyli ładnie Trochę mi nie halo ten murzynek, ale to było silniejsze ode mnie - całe szczęście, że się skończyło na takim kawałeczku
Przede mną spacer ok. 10 km na cmentarz (ale to wieczorkiem), no i muuszę się pochwalić - całe do południa uczyłam się biologii, fizyki i do olimpiady z polskiego! Jestem w szoku, bo chyba zaczęły mną targać wyrzuty sumienia, że tyle wolnego czasu a ja się opierniczam
Na razie ruch był zerooowy. Ale myślę, że to naprawię
-
Respect z tym uczeniem - u mnie narazie na oznakowaniu tematów w książce kolorowymi papierkami się skończyło . Ale za to jak ekstra to wygląda
-
Z Twoim zapałem na pewno naprawisz brak ruchu
Ale np. nie lepiej byłoby gdybyś była na diecie 1200kcal? Słabsze i wolniejsze efekty ale przynajmniej mogłabyś bardziej normalnie funkcjonować
Dla mnie np. dieta 1000kcal to katorga.. Jedyne co robię to martwię się, żeby nie przekroczyć limitu.. a w dodatku cały czas przez to myślę o jedzeniu
-
Ja nie jestem na 1200 czy na 1000- po prostu najważniejsze dla mnie jest to, by nie przekroczyć 1200. I tak zawsze coś wpadnie, tak czy siak. A ja po prostu nie jadam zwykle więcej jak 1200 jak jem normalnie, i tak wychodzi.
Grzibcio, probuję to sobie wyobrazić i - ooo - musi to wyglądać radośnie
-
Jak by nie było trzeba jakoś przyumilić książkę do patologii - 800stronic, rocznik wydania gdzieś 1970
-
O matko Czarno-białe obrazki?
Patologia to sekcje itd.? Nie mylę się?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki