piąąątek nieeee... w piątek przeważnie jestem niezywa :twisted:
sobota rządzi :P 8)
Wersja do druku
piąąątek nieeee... w piątek przeważnie jestem niezywa :twisted:
sobota rządzi :P 8)
Dzisiaj mam doła-zjadłam mało.
Ok. 700 kalorii, może z 800 kcal.
Nie mam na nic ochoty.
Chciałabym się do kogoś przytulić, powiedzieć wszystko, co mnie boli.
Tylko jest jeden problem.
Nie potrafię nikomu zaufać do końca.
Nikomu nie mówię wszystkiego, co mnie męczy...
:(
ojej to przykre :( choc w sumie to ja tez nie mam nikogo na tyle bliskiego, zeby moc powiedziec o wszystkim..bardzo ufam rodzinie ale wiadomo ze to nie to samo, nie mam przyjaciol :( tylko dobre kolezanki, ktore nie zawsze sa takie dobre ale wazne ze w ogole sa :)
Kurdę... Wiem, że mogę zaufać wielu osobom (kuzynce, przyjaciółce, chłopakowi) no, ale nie potrafię.
z ciekawości zważyłam się dzisiaj i waga mnie miło zaskoczyła (przynajmniej jedna malutka pozytywna myśl) 64.3 kg
o jak slicznie! gratuluje nowej wagi :D
Dziękuje ;*
teraz to juz bedzie tylko spadac :), a powiedz jeszcze od kiedy sie odchudzasz i z jaka waga zaczelas?
4 dni ;p i aga od 65 do 66 (straszne wahania miałam)
oo no to bardzo ladnie Ci spada, oby tak dalej a bedziesz miec ta swoja upragniona wage! :)
Mam nadzieje, jeśli się nie poddam.
A ja się łatwo zniechęcam...
Mi na początku zawsze tak waga szybko spada :)
z tego co mowisz wnioskuje ze juz wczesniej probowalas pozbyc sie kg..
jak to wygladalo? udalo sie?
Nie, chudłam góra 5 kg i się poddawałam...
trudno, bylo minelo..ale tym razem juz sie uda! :D
dokładnie:)
gratulacje wagi ;)
;*
na tym forum odchudzanie to przyjemnosc :D
:lol:
No forum wciaga jak cholera, a zarazem swietnie motywuje... :D
Fajnie masz ze swoim chlopakiem. Ja tez, gdy bylam w Polsce, to sodoma sie dziala :P hihi Gilgotanie, rzucanie poduszkami, wspolne gotowanie... Fajnie... :)
Gratuluje spadku wagi! :) Nie poddawaj sie, bo musi byc tylko lepiej :)
Te forum naprawdę wciąga :wink:
Humor mi się trochę poprawił, ale nie do końca.
Dzisiaj zjadłam:
Ciacho :oops: na śniadanie 450 kcal
Kilka kromek chleba z serem żółtym 500 kcal
2 parówki z ketchupem 300 kcal
Razem: ok. 1250 kcal
Mogło być zdrowiej :roll:
Moglo byc zdrowiej, ale nie jeste zle :)
OoAishaoO: 1250kcal to nie duzo. :)
Wyobraz sobie ile ja wciagnelam skoro zjadlam 1tabliczke mlecznej czekolady, ciastka roznego rodzaju, na sniadanie grzanki z dzemem i jogurtem naturalnym a do tego obiad w mcdonaldzie :P i jeszcze kilka mandarynek. Buuu.
AKEMII- ja nie pisałam, że dużo zjadłam, lecz bardzo niezdrowo...
Ale faktycznie, sporo zjadłaś...
No tak faktycznie troszke niezdrowo.
Ale dopiero to co ja zjadlam jest strasznie niezdrowe. I wyobraz sobie, ze jem tak od ok miesiaca i nie moge sie powstrzymac. To jest straszne.
Pozdrawiam ;)
Nio jak tam niedziela mija? Zdrowiej? :D
ej skad niektore dziewczynki maja takie ladne te 'strazniki wagi'??
a ja mam taki bzydki :roll:
a kliknij sobie na strażnika tej który ci się podoba i ci wyskoczy stronka :D:P
Jak na razie mija niedziela równie niezdrowo...
Ehh... :roll: ale przynajmniej jak na razie od początku diety nie przekroczyłam 1500 kcal :) Jem średnio 1300 kcal :) :) :) :)
Humorek mam zmienny (nic nowego :roll: )
Troszkę posprzeczałam się z chłopakiem :? o głupotę, jak to bywa często...
Ale się pewnie pogodzimy jeszcze dzisiaj...
Na pewno się pogodzicie :)
Nie ma co tracić czasu na kłótnie :) Mi tylko zawsze przeszkadza - brak czasu - bo zawsze jest coś do zrobienia :( i nie ma kiedy spokojnie porozmawiać :(
A co do dietki to super, że trzymasz mniej niż 1500 :) Ja się jakoś nie mogę zmobilizować :(
W końcu Ci się uda :) Zobaczysz.
Ja motywacji dostaje, gdy jestem bardzo smutna.
Jakoś mało wtedy jem i łatwo mi sie chudnie...
Tak się zastanawiam, czy nie zrobić sobie sesji i wrzucić tu fotki :wink:
Ja mam na odwrót zmartwienia - "zjadam" :(
Ja mam tak, gdy to jest mały smutek, jakaś drobnostka.
Ale gdy coś większego, to nic nie jem... Nerwy mnie zjadają...
dawaaaj te zdjeciaaa :D :D :D ;*
ja zmartwienia też zjadam, no chyba,że płacze :P
bo ja jak się rozrycze tak na maxa to później juz mi się nie chce jeść :P
Ja mam tak samo.
A zdjęcia dam jutro może pojutrze bo muszę je zrobić najpierw :wink:
I tak się zastanawiam, czy wrzucić tu jedno z moim Miśkiem, ale chyba nie wrzucę, bo jak jakaś Idiotka z mojej szkoły to ujrzy, to wydrukuje i będą krążyły po całym mieście :evil:
No, zobaczymy, jak to będzie...
ja jak mam nerwy to jem jak oszalała. zwlaszcza czekolade :/
OoAishaoO no to czekamy na jakiez zdjecia :) ale z Miskiem nie dawaj bo seryjnie moga sie jakies zawistne idiotki znalezc. :/
ale mimo to czekamy na Ciebie :)
Wiem, to dlatego nie daje, bo nie chcę mieć problemów przez te Głupie dziewczyny z mojej klasy... Ehh... Mogłyby odpuścić i olać to, że z nim jestem. Bo już przesadzają... :roll:
Kochana bedzie dobrze... Ja jak jestem smutna, to jem jak najeta :P A z chlopakiem tez czesto sie sprzeczam, mimo ze juz jestem z nim 3 lata, to czasem zachowujemy sie jak dzieci :P To chyba normalne u zakochanych :D
Na fotki czekamy :twisted: :twisted: :twisted:
...bardze Dziekuje za komentarz mojego foto :) polecam odwiedziny ponowne -codziennie jedno foto!
buzka 8)
To zrobię kilka, ale już nie dzisiaj...
Nie chcę mi się ;p
ty leniuchu :P :twisted:
Nio cio? :P
Jutro rano się zważę, podam wam moją aktualną wagę i może żabka przeskoczy choć dalej i będzie troszkę bliżej 50 kg ;p
I jutro po szkole zrobię zdjęcia i wrzuce tutaj...
Zobaczycie, jakim jestem Grubaskiem ;p