ja to jestem wielbicielka mandarynek
ale inne owoce tez lubie
tylko bananów nie bardzo
Wersja do druku
ja to jestem wielbicielka mandarynek
ale inne owoce tez lubie
tylko bananów nie bardzo
ja bananki lubie ale bez przesady
zjem moze raz na tydzien :wink:
A ja uwielbiam wszytko co słodkie :lol:
Czyli wszystkie owoce m.in. xD
w sumie to racja :mrgreen:
no aga dobrze prawi :D
a bananki są pyszniuutkie :P :twisted:
dzisiejszy bilansik :D
sniadanko: kromeczka ciemnego, szynka, almette, rzodkiewa = 200kcal
II sniadanko: jogobella light, mandarynka, batonik musli = 250kcal
obiad: gotowane warzywa i gotowany filet = 250kcal
podiweczorek: pamarancz, male jablko, batonik fitness = 230kcal
kolacja: kromka ciemnego, szynka, almette, rzodkiewka = 180kcal
razem :arrow: 1110kcal :D
i 40min rowerka stacjonarnego :wink:
posiedzialabym jeszcze sobie na forum ale ide sobie jeszcze przyszykowac ubranka na jutro i w kimono :twisted:
pokochalam spaaac
to takie fascynujace zajecie nieprawdaz? :P
suuuper dietka, swietny jadlospis + sport no ladnie ladnie :D
dzeki Mayha :D
na dzisiaj tak:
sn :arrow: kromka ciemnego, almetka, szynka, rzodkiewa = 180kcal
II sn: batonic chocapic, 2 mandarynki, jogobella light = 250kcal
obiad: udko pieczone na wodzie, surowka z czerwonej kapusty = 280kcal
podw: batonik fitness, jablko = 220kcal
kol: pol kromki ciemnego, almette, szynka, rzodkiewka, 2 mandarynki (wlasnie je jem :D ) = 150kcal
razem :arrow: 1080kcal 8)
i jeszcze pocwicze sobie z 40min na rowerku :wink:
co tam u Was dzis? :D
idealnie dziś :D
z resztą wczoraj też :D
;*
a u mnie taaak śreeedniooo na jeeeża, z tendencją spadkową :P
a u Ciebie?po za sprawami jedzeniowo-ruchowo-dietowymi :) ? :twisted:
suspense bez zmian, tak jak zwykle wiec chyba ok :D
musze juz zlazic z kompa bo juz waty bo siedze dzisiaj 'az 1h' :?
nie wiem o co jej chodzi :P
jej czyli mamie :D :P?
oo to jest coś takiego jak jogobela light, naprawde? :twisted:
a ile to cudko ma kcal? dobre? :wink:
suspense :arrow: tak mamie :P
igunia :arrow: a jest cos takiego jak jogobella light :D
i nawte bardzo dobre jest, na kubeczek ma tylko 90kcal wiec az o 60kcal mnie niz normalny 8)
na dzisiaj tak:
sn: pol ciemnego, almetka, szynka, rzodkiewka, mandarynka = 120kcal
II sn: batonik cini-minis, 3 mandarynki, jogobella zwykla = 340kcal
obiad: zurek = 200kcal (?)
podw: batonik fitness, pomarancz = 170kcal
kol: kromka ciemnego, almette, szynka, rzodkiewka, pasek czekolady godzkiej = 270kcal
dzisiaj mam taki feee dzien i nic mi sie nie cche.. przepraszam, blad, jesc mi sie chce :roll: dlatego sporo slodyczy dzisiaj zaliczylam :x
chodze taka glodna i wogole..
dzisiaj mialam meczacy dzien wiec odpuszczam sobie rowerek :roll:
ide sie zaraz wykapac, poczytac ksiazke obejrze sobie you can dance i pojde spac :roll:
ale mam 1 dobra wiadomosc :P
spadl 1kg 8)
zaraz zmienie tickerka :)
co u was? :wink:
o jak pięknie! :) gratuluje spadku!
oj tak tak, jogobella light - w trakcie diety to bylo cos co mnie ratowalo :D wczesniej wcinalam codzinnie jakies deserkowate jogurciki i ierdolki :P
gratulacje spadkuuu :)))
mnie jakos nie przekonuje ta jogobella light, wiadomo - aspartam
wole swoje jogurciki augustowskie 0% 350 g - 165 kcal :D
malina a gdzie takie mozna nabyc? :D
oooo wlasnie malinkooo - niezle brzmi :lol:
mhmmm u mnie to w większosci sklepow :) jest pyszniutki, polecam!
http://www.smaczek.net/media//ftp/50001-55000/50847.jpg
kurd ejakby taki byl to bym kupila, a u nas nic :P
oj no to szkoda, naprawde sa swietne, niskokaloryczne a przytym nie zawieraja aspartamu, zamiast tego jest cukier
a tak pomyslalam..w makro są, przynajmniej w moim makro :lol:
U mnie też nie ma :(
a ja bym chciała :(
dzis kupiłam tak jak Afrodycia jogobelke light bede miała jako jutrzejsze śniadanko w szkole z jakimś waflem ryżowym ;)
u mnie nie ma makro :twisted:
no afrodytko-graaatulacje ;*
wybaczcie ze mnie znowu tak nie bylo od czwartku :roll:
ale po pierwsze: nauka po drugie: nauka i po trzecie: nauka :?
a caly czas jesli juz bylam na kompie to spedzalam z mama bo uczylam ja obslugi komputera :lol:
w czwartek bylo ok :D
ok. 1110kcal i 40min rowerka
ale wczoraj juz gorzej i dzisiaj tez :roll:
pofolgowalam sobie ale jakos ni emam strasznych wyrzutow sumienia :shock:
moze dlatego ze przez te dni co ladnie dietowalam bylo ok to teraz musialam zmascic :P
dzisiaj ide na imprezke andrzejkowa do kolegi 8)
a jak wroce to sobie obejrze chyba miss agent 2 :D
co u Was moje drogie? :wink:
oglądałam kiedys ten film:) jak często tym rowerkiem jeździsz?
ja bylam na tym w kinie i bardzo mi sie podobal :D
a rowerkiem jezdze prawie codziennie ale robie sobie czasem przerwy bo podobno dobrze jest wlasnie czasem zrobic sobie dzien wolny od cwiczen :P
U mnie też ostatnio tylko nauka była...
Nie miałam na nic czasu...
żeby mięśnie odpoczeły :twisted: też tak słyszałam :P
a co miss agent 2 leci dziś w tv? :wink:
Afrodytko faktycznie czasami lepie sobie zrobic 1dniowa przerwe od cwiczen. :)
a miss agent 2 nawet fajne ;) chociaz wole 1.
Co u CIebie?
no właśnie? co tam :P
Ja w końcu nie obejrzałam :roll:
ja zaczełam oglądać ale po 10 zasnęłam :P
miłego dnia ;)
http://www.g-ce.pl/kici/kici.jpg
wrocilam :?
gdzie bylam?
wszedzie
co robilam?
jadlam :evil:
jestem taka zla na siebie ze grrr...
wczoraj gdzies do 15 jadlam b. duzo a pozniej juz nic (taki niby post)
i dzisiaj sie troche ogranicze czyli ok. 1500kcal zeby od jutra zaczac 1000-1200kcal
bd sobie codziennie robic takie sesje w ktorych bd wyobrazac sobie swoja figure po diecie (podobno dobre to, tzn. napewno dobre bo robilam tak jakis czas temu i sie udawalo :roll: )
dziewczyny trzymajcie kciuki zeby tym razem mi sie udalo :roll:
ech zdarza sie, powodzenia ;D
Dokładie jak Julix mówi, fajnie, że wróciłaś :)
dobrze ze nie nakrzyczalyscie na mnie :P
rozlozylo mnie chorobsko :evil:
nie wiem co to jest, ale prawie zemdlalam :?
glowa mi peka, tzn. nie jest juz tak zle jak rano, bo wtedy to nie moglam podniesc glowy wogole i wstalam z lozka o 13 :shock:
dzisiaj tak:
pomarancz :arrow: 90kcal
male jablko :arrow: 60kcal
3 mandarynki :arrow: 90kcal
2 batoniki fitness :arrow: 180kcal
chrupki kukurydziane :arrow: 230kcal
banan :arrow: 140kcal
coca-cola (to na zoladek) :arrow: 85kcal
kisiel :arrow: 120kcal
razem :arrow: 995kcal
wiem ze takie smieciowe to jedzenie dzisiaj i malo konkretne ale naprawde nic innego by mi przez gardlo nie przeszlo :(
nie amrtw sie, mi sie tez zdarza tak
dokladnie! chyba kazdy ma takie dni, ze nic konkretnego nie ma chęci jeść
zdrowiej, bejbe ;*