-
Motywuję się do działania :D
hej
zaczne od tego ze moja przygoda z odchudzanieniem zaczela sie juz bardzo dawno temu :P
raz przynosilo to efekty a raz niestety nie
ostatnio zaczelam straszn ieduzo jesc
nie wiem czemu ale przytylam.. ehh..
jestem tutaj zeby zrzucic zbedny balascik
mam nadzieje ze mi w tym pomozecie i bd mnie motywowac do dzialania
waga: 72kg
wzrost: 164cm
wymiarow nie podaje bo sie nie mierzylam nawet :P
planuje diete 1000-1200kcal
i chudne w swoim tempie
mysle nad wage koncowa ok. 55kg ale to sie jeszcze zobaczy
jestem pelna wiary w swoje mozliwosci
dzisiaj juz bylo tak:
sniadanko - jajko, 3 plasterki szynki, kilka rzodkiewek (130kcal)
II sniadanko - jogobella light, batonik fitness, 1,5 mandarynki (240kcal)
obiad - kawalek ryby smazonej (wiem wiem :P), surowka z kiszonej kapusty (ok. 350kcal)
podwieczorek - pomarancz, pasek gorzkiej czekolady (210kcal)
kolacja - jajko, chuda parowka, kilka rzodkiewek (180kcal)
razem: 1110kcal
to jak? wchodzicie w to?
-
sukcesow zycze kawalek tej ryby to byl albo mega tlusty albo jakis wielki, ze az tyle kcal policzylas
ogolnie dieta 1200 rzadzi
-
nie no wlasnie ucieklam szybko do pokoju zeby nie jesc wiecej wiec duzy on nie byl napewno :P
a smazony na oliwie z oliwek
takze troszke zdrowy
-
polecam odsaczanie papierem tluszczu mozna ze 100 kcal lekko wybrac z czegos smazonego
-
ja tak z hot-dogami robię. odsączam tłuszcz serwetką.
-
ja smażę na teflonie
-
Dieta kalorycznie ok ale ogółem taka sobie. Śniadanie jakieś mizerne, niepotrzebnie unikasz węglowodanów złożonych. Jajka powinnaś jeść 2x tygodniowo bo zawyżają poziom cholesterolu, białka natomiast możesz jeść do woli. Obiad zbyt zawyżyłaś, bo co jak co to tam 350 kcal nie widzę:P
powodzenia
-
pseutonim: chleba, platkow sniadaniowych itp. nie jem od dawna wiec jakos nie tesknie a jajka podobno wcale nie zawyzaja cholesterolu wg nowych badan wiec moge jesc, bo sa smaczne i podobno zdrowe (tzn. napewno zdrowsze od chlebka :P)
julix: powaznie z tym odsysaniem tluszczu? musze kiedys sprobowac, ale jak rodzicow nie bd w domu bo nie chce zeby sie na mnie patrzyli jak na wariatke
dzisiaj bylo:
sniadanko: niecale jajko, cienka parowka, kilka rzodkiewek - 160kcal
II sniadank: batonik malinowo-zurawinowy crunchy, jablko, mandarynka - 300kcal
obiad: gotowany filet z kurczaka, gotowane warzywa - 250kcal
podwieczorek: banan, batonik chocapic - 220kcal
kolacja: jajko, 3 plasterki szynki, rzodkiewki - 130kcal
razem: 1060kcal
czyli chyba ok :P
jeszcze pocwicze sobie z 45min
wiem ze te batoniki moga wzbudzac kontrowersje, ale ja musze jesc slodycze bo wiem ze jakbym ich nie jadla to po 3 dniach sie na nie rzuce a ja pracuje w sklepiku szkolnym razem z kolezankami wiec i tak trudno mi czasem si eoprzec tym wszystkim batonikom bobmardujacym z kazdej strony :P
okazalo sie ze musze zrezygnowac z tancow bo nie daje rady
w szkole teraz kroja "bo testy niedlugo" i brak sil na cokolwiek. wrr.. i jeszcze dodatkowy angielski
mielismy tydzien temu testy probne i mam 77pkt <chwali sie> :P
dobra koncze ten monolog bo przynudzam
-
e tam ja normalnie w skzole na sniadanie jem corny te batoniki nei sa szkodliwe az tak jak te typu lion czy snickers.
ble testy, ja za rok matura i juz sie boje :P
-
podwyższony poziom cholesterolu po jajkach... często o tym mowa; nawet w shape czytałam ....raaany ściemniali ludziom tyle lat.
o węglowodany złożone szczególnie wysokobłonnikowe(nie pszenny chleb of course:P) chodziło mi ogółem żebyś zwiększyła spożycie(na śniadanie jak najbardziej większa ilość wskazana) jadłospis wygląda tak jakbyś unikała ich i to zabawnie bo na rzecz cukrów prostych(które powinny stanowić zdecydowanie mniejszy % diety) np. bananów i batoników; masz rację batony w diecie są kontrowersyjne choć są węglowodanami złożonymi to biednymi, ba, wzbogaconymi sporą ilością bezsensownych cukrów, ale jak pracujesz w sklepiku... :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki