O niie i znowu i znowu i znowu mam tego dosyć. A że od jutra, a że tylko jeden gryz, ze jeszcze jedno ciasteczko,ostatni batonik, ostatni pączek. Mam już tego serdecznie dość. Sama wyglądam jak pączek wiec postanowiłam drogie panienki dołączyć do was Już kiedyś tu próbowałam, nawet pewnie mój stary temat pozostał w otchłani, zaczętych a nie skończonych "diet".
Naprawdę nie mogę sie już na siebie patrzeć, powtarzam sobie to cholerne "od jutra" i nic nigdy z tego nie wynika. Waże 67 kg. Boże 67. Mam obsesje , ja już nawet nie chce nigdzie z domu wychodzić bo jestem za gruba! Gdy jestem najedzona, mówię sobie o odchudzam się, na pewno sie odchudzam! ale gdy tylko poczuje głód, wszystko sie psuje.
Proszę Was, tak bardzo was proszę pomóżcie mi, nie pozwalajcie mi odkładać diety na jutro, karzcie mi sie spowiadać z tego co jadłam, bo ja już chyba inaczej tego nie zrobię.
A no tak w ogóle to mam 17 lat, nie robie niczego szczególnego w życiu, nie mam żadnej pasji i jestem chyba jakaś nieciekawa. No i grubaa
Chciałabym tak do maja, czyli w ciągu tych pięciu miesięcy dojść do tych wymarzonych, piękniutkich 50 kg, ach.
Dzisiejszy dzień to sie nie liczy, oczywiście wszamałam co sie dało. o.
Wiec od jutra... tfu od dzisiaj, tzn 22:29 zaczynam o! I To ostatni raz!
Dziękuje za wysłuchanie moich żali.
Pozdrawiam wszystkicchh :* No to do jutra...
A no jutro uzupełnię wszystkie te wymiarki itd. Napisałabym dzisiaj więcej ale padam.. Dobranoc :*
Zakładki