Nie ma bata! Tym razem biorę się na serio za dietkę! Już tyle razy próbowałam, ale po jakimś czasie zawsze zaniechałam dalszych starań. W wakacje przybyło mi 5 kg, które jakimś cudem w tydzień zgubiłam, jakoś tak w październiku.. (teraz jakoś tak mi się przytyło znow z 2 kg z powodu objadania się po nocach) Najprawdopodobniej ze stresu.. Jestem strasznie zestresowaną kobietą.. Nie śpię po nocach, zwykle się uczę, ale mam problem ze spaniem, bo.. boję się spać, noc wtedy szybko zlatuje.. Boję się upływającego czasu.. Wolałabym zatrzymać czas albo sprawić, by plynął dużo wolniej.. Doba jest dla mnie o wiele za krótka.. Wg mnie powinna mieć ok. 50 godzin..
Parę info o mnie.. Mierzę 167 cm, ważę ok. 62 na chwilę obecną. Chcę ważyć 50 kg. I będę chodzić na SKS! Tak bardzo bym chciała.. Nie uważam siebie za osobę szczególnie grubą, ale krępuje mnie odsłanianie przed innymi "moich sfer", tzn. brzucha, nóg. Chciałabym nie mieć takich problemów. Pomożecie?