Wątek: Moja walka o pewność siebie

lyzwy sa super! zabierz mnie ze soba :P
u mnie tez jak sie zacznie to nie moze sie skonczyc

No to supcio z łyżwami - nie ma to jak się człowiek porządnie zmęczy, dotleni, wyszumi podczas sportowania

jeee ja to uwielbiam jazde na lyzwach.... gorzej juz jak sie wywale

ja jezdzilam dwa razy w zyciu na łyzwach ;p

oj ale bym poszła na łyżwy... ohh ochoty mi narobiłyście :P

a ja mam za daleko lodowisko... wiec klapa

no ja też mam strasznie daleko.
to odpada..:/ rower mi tylko został

Na lodowisku było super. Kocham łyżwy!!!! Kilka porządnych gleb było, ale co tam. Na pewno dużo kalorii straconych. Tylko są jeszcze tego uboczne sprawy - właśnie siedzę w łóżku, mam katar, gorączkę i kaszel - zachorowałam :P Ale było warto.

Wiecie co, w niedziele nie ma takiej opcji, żeby zjeść mało kalorii. No po prostu się nie da. Ale jutro poniedziałek, w łóżku, będzie mniej.

Uzależniłam się od soku pomarańczowego.

wolę rolki. :P ale siłą rzeczy - nie mogę teraz jeździć. :P