Cześć wszystkim ^^'

kotomania, tak jest wszystko okej, tylko chyba troche się zagubiłam z tym wszystkim. Ostatnio jem w normach - ok, niech będzie, ale zaraz po 30 minutach znów chodzę głodna i tak w kółko.

Szukam jakiejś silnej motywacji, czegoś co wciąż popychałoby mnie do przodu, bo kwestia samego wesela, czy marzenie o zajebistym wyglądzie przestają mnie wystarczająco satysfakcjonować. W sumie ja już sama nie wiem czego cholera chcę. Niby robie wszystko co mi mówią, [szczególnie Gumiś - dziękuję ;*], ale jakoś to mi nie wystarcza. Nawet ne widzę efektów i zdaje mi się, że tyję, a nie wręcz przeciwnie. Nawet wolę nie stawać na wagę... To pewnie dlatego, że ostatnio dla mnie słoneczko nie świeci.

GAD DEMYT i nic innego ;<