Eeh..No to sobie narobiłam tymi głodówkami :/. Ja codziennie chodzę dosyc szybkim tempem z obciążnikamy (czyt.w glanach ) ok.50-60min. Wracam do domu koło 17.30 to już serio mi się nic nie chce...Chociaż ostatnio staram się robić po 100 brzuszków dziennie, ale niestety musze na pare dni je zawiesić bo mi się okresu dziś dostało :/...W weeekndy praktycznie cały dzień na nogach, nawet nie mam czasu za bardzo zjeść. Z tym że jak mnie chłopak koło 22 do domu odprowadza to zawsze wpada i sobie robimy kolację (kanapki z serem, w weekendy), no i mi się cos wydaje że od tych kanapek mi się spulchniało...Bo o 22 nie jestem głodna, ale jak zjem 1 kanapkę to się DOPIERO staję głodna. Dziwny jest ten świat :P