-
Dziękuję, Snowy... :*
Właśnie mam zamiar sobie ugotować jakąś zupkę na kostce rosołowej...
Nadal mam wyrzuty sumienia, ale humor trochę lepszy...
Na śniadanie, (Nie licząc tej pi****onej babeczki) zjadłam jajko dwużółtkowe ;D na miękko, trochę soli i chlebek wasa 1 sztuka + spory kawałek ogórka.
Na II śniadanko troszkę sałatki owocowej (mandarynka, jabłko, banan)
No i już wstawię tą zupę niedługo :) I poćwiczę :) Buziaki ;*
-
e, to ładnie idzie dzis.
sałatka owocowa <333
a co ćwiczysz?
-
No i dobrze! Trzeba być pozytywnie nastawionym, chociaż wiem, jakie to trudne.. :).
A, wiesz, że J.Lo pije sobie bulion z kostki rosołowej jak jest głodna? Mamy sposoby jak gwiazdy xD.
Ta sałatka wyjątkowo dobrze brzmi, może sobie też zrobię xD (jak mama wróci i mi coś do żarcia kupi, jestem uwięziona w domuuu :<<!).
Trzymaj się : D :*.
-
Sałatka zjedzona, obiadek też :)
Ale mi strasznie dzisiaj słabo...
-
:oops: Wczoraj nie miałam zbytnio czasu na nic, czyli na ćwiczenia, ale i też na jedzenie. Tata obiecał mi rybę na 18stą, a był z rybą o 20stej :| Więc o 15 jadłam ostatni posiłek - trochę zupy...
Aha. I wieczorem, koło 22 kawka czarna, bez cukru.
Ale dzisiaj ładnie zaczęłam dzień :D
Pół kromki ciemnego chlebka ziarnistego + 2 wasy. Pół jajka 2żółtkowego,
pomidor, trochę pasztetu, trochę serka Ostrowia (Tyle co cieniuteńko, ledwo ;D na chlebek i wasę) i plasterek wędliny- "Smaczek". I Pu-Ehr.
Chyba nie jest źle, co??:)
Buziaki 4 all ;*
Oj na razie mam dobry humorek...:)
-
widze ze łądnie Ci idzie ... :D :D :D 8) ...
3mam kciuczki za Ciebie :P ...
-
Bardzo smaczne śniadanko :) Trzymam kciuki za udaną dietę i odchudzanie ;) A co do słabego samopoczucia to może być to związane z dietą. U mnie tak przynajmniej jest przez kilka dni :) Organizmowi się nie podoba, że nie dostaje ogromnych ilości papu :P Ale jak się przyzwyczai to już jest ok :) A co do wyrzutów za zjedzenie jakiejś kalorycznej rzeczy to zamiast mieć to sobie za złe trzeba poćwiczyć ;) Zjesz babeczkę ok stało się al zawsze możesz poćwiczyć i babeczka sie spali :)
-
Opieprzcie mnie, bo wcale nie poszłam ćwiczyć :D
Na obiadek zjem sobie troszkę kurki i indyka (Gotowane, bez skórki i innych "dodatków")
niestety bez ryżu. Wstawiłam wodę na ryż, otwieram szafkę, a tam nic :O
Więc do mięska surówka z marchewki i maślanka 1 szklanka ;)
A potem cyba jadę na zakupy, potem do fryzjera ;D Kumpla ;D
Nom. To by było na tyle :) Ale jeszcze zajrzę tu dziś ;D ;*
-
smakowity obiadek :)
miłego dnia życzę ;*
-
Dzień się jeszcze nie skończył, możesz poćwiczyć później xD.
Powodzenia ^^!