Wątek: osiągnąć wymarzony cel - skutecznie, raz na zawsze schudnąć!

Witam.
Mam na imię Oliwia i mam 18 lat.
Do odchudzania zabierałam się już kilka razy, ale kilogramy ciągle wracały.
Teraz mam zamiar skutecznie dojść do celu...
Mam 178cm wzrostu, a waga to 76kg
Moim celem jest najpierw osiągnięcie wagi 65kg.
Czyli pozbycie się 11 kilogramów.
Następnie zejście do wagi 62kg.
Zaczęłam od dnia dzisiejszego, aczkolwiek nie mam jeszcze sprecyzowanej diety... Bo niezbyt chce mi się liczyć kalorie
Aczkolwiek... Zrezygnowałam całkowicie ze słodyczy (ale to już kilka dni temu). Dzisiaj zjadłam jedynie jogurt, zupę ogórkową, dwie kanapki z serem białym i szczypiorkiem, jabłko.
Po prostu jem tylko wtedy, gdy jestem na prawdę głodna.
Poza tym piję dużo wody mineralnej... Od dzisiaj do mojego odchudzania się postanawiam dołączyć więcej ruchu...
Jestem niestety osobą niecierpliwą i chciałabym schudnąć w miarę szybko...
Wiem, że to niezdrowo, ale mam plan w ciągu miesiąca zrzucić 5kg.
To tyle, mam nadzieję, że się uda

czesc dzis malo zjadlas,ale widocznie nie bylas glodna,a to tez bez sensu dobijac do ilustam kcal tylko dla tego,ze ma sie taki limit ;] tylko,zeby Ci slabo nie bylo bo wtedy to kaszana juz calkowita

mysle,ze 5 kg w ciagu miesiaca da sie zrobic bo na poczatku chudnie sie szybciej,ale Ty(tak jak ja zreszta)wielokrotnie zaczynalas diete z jakim skutkiem tego nie wiem.ale czy nie lepiej byloby diete czyli sposob odzywiana zmienic juz na zawsze i na lepsze?
czy jest sens szybko schudnac dajmy na to 10 kg,a potem za jakies pol roku wrocic tu na forum z jojem w postaci bonusowych paru (a czasem,o zgrozo,kilkunastu)kilogramow?
ja uwazam,ze nie

pozdrawiam i zapraszam do mnie.tez dopiero zaczynam,arazem raźniej:P

Zamieszczone przez Dolar

czesc dzis malo zjadlas,ale widocznie nie bylas glodna,a to tez bez sensu dobijac do ilustam kcal tylko dla tego,ze ma sie taki limit ;] tylko,zeby Ci slabo nie bylo bo wtedy to kaszana juz calkowita

mysle,ze 5 kg w ciagu miesiaca da sie zrobic bo na poczatku chudnie sie szybciej,ale Ty(tak jak ja zreszta)wielokrotnie zaczynalas diete z jakim skutkiem tego nie wiem.ale czy nie lepiej byloby diete czyli sposob odzywiana zmienic juz na zawsze i na lepsze?
czy jest sens szybko schudnac dajmy na to 10 kg,a potem za jakies pol roku wrocic tu na forum z jojem w postaci bonusowych paru (a czasem,o zgrozo,kilkunastu)kilogramow?
ja uwazam,ze nie

pozdrawiam i zapraszam do mnie.tez dopiero zaczynam,arazem raźniej:P

Racja

Zgadzam się ze wszytskimt poza tym, że jeśli nie jest godna nie musi jeść. Ja rozumiem, że nie zawsze sie czuje głód ale 1000 klac dziennie to minimum. Inaczej schudniesz, owszem ale z marnym skutkiem i jojo. Pozdrawiam i trzmam kciuki :*

Ja chyba jadłam ponad 1200 często i i tak miałam jo-jo... To wszystko zalezy od Twojej psychiki.. jaki masz zamiar wychodzić z diety. Jeśli za wszysbko powrocisz do naormalnego odzywiania badz zaczniesz sie objadac tym czego nie jadlas to jo-jo bedzie na bank. Ale z drugiej strony nie warto schodzić poniżej 1000 kcal bo na dłuższy czas będziesz mieć problemy z okresem. Trzymam kciuki za to bys prowadzila rozsadna diete

hmm wg.mnie jak ktos nie jest akurat glodny w tym dniu to nie widze sensu wpychac w siebie zarcia...wrecz sadze ze juz przez dlugi okres wpychalysmy w siebie zarcie,skoro siedzimy na tym forum.A przeciez dieta czyli zmiana stylu odzywiania to takze wsluchiwanie sie w swoj organizm i jego potrzeby.

ahh i dziekuje za slowa uznania,Gumisio .przed zalogowaniem czytalam co nieco wątki na forum no i widzialam,ze uchodzisz za kogos oczytanego i obeznanego wiec tym bardziej mi miło

Tak, macie racje, ale takie "nie jestem głodna" to raczej psychiczne. Nie jestem głodna bo musze schudnąć - tak to brzmi naprawde. Bo naprawdę dziwne że się jadło 10 razy wiecej, a nagle nie ma się apetytu...

Macie rację, powinnam jeść trochę więcej. Tylko problem jest właśnie w tym, że jakoś tak mi wychodzi mało kalorii dziennie a czuję się najedzona
Co do wychodzenia z diety... Póki co jeszcze dobrze jej nie zaczęłam, ale jak zakończy się sukcesem (na co liczę :P ) to nie mam zamiaru powracać do swoich złych nawyków żywieniowych. Od słodyczy się już odzwyczaiłam i nie mam na nie ochoty, a to była moja największa zmora :P

Póki co podam może moje wymiary do wagi 76kg i wzrostu 178cm :P

Biodra - 96
Pępek - 84
Pas/talia (nie wiem w każdym razie pod żebrami :P) - 74
Udo (w najszczuplejszym miejscu) - 55
Udo (w najgrubszym) - 62
Łydka - 40
Ramię - 28

Ogólnie moim zdaniem mam jakąś nieproporcjonalną budowę ciała..

A to takie trudne nabić kalorie np. czymś kaloryczniejszym(orzechy itd.)? robisz to dla zdrowia
I co w Tobie nieproporcjonalnego? wymiary takie jakie powinny być przy 76kg/178cm