Wróciłam!
Kurcze, trochę pojadłam, ale źle nie było. Mały kawałek tortu (dosyć niskokalorycznego bo z galaretki i jakiejś masy serowej, nawet bez ciesta tylko kilka herbatników tu i tam) kilka ciasteczek, trochę popcornu i małą kanaplę z sałatą jajkiem i pomidorem. A oprócz tego dzisiaj:
śn: płatki nestle fitness z jogurtem
II śn: mama robiła ciasto i ja oczywiście musiałam napodjadać, więc darowałam już sobie posiłek (zjadłam trochę jakiejś bardzo maślanej masy, galaretki, owoców, itp)
obiad: trochę zupy (zalewajka) + malutki kawałek jakiegoś mięsa, buraczki i trochę ziemniaków, ale naprawde mało

Wybaczcie, ale trochę nie chce mi się siedzieć przed komputerem, więc nie popiszę dzisiaj u Was za dużo.
Buziaki ;*