-
No widzisz nasz gumisio kazdemu pomoze i do Ciebie tez zagladnie wiec sie Kochana nie martw a ja dzisiaj chyba troche za duzo zjadlam bo napisze wam co zjadlam. Na sniadanie zjadlam skibke z jajkiem pozniej jogurt truskawkowy (300g) pozniej skibke chleba z serem pozniej deser (lody smietankowe i bita smietana) i pozniej bulke z serem;/ przesadzilam chyba dzisiaij;/;/
-
dzięki gumisiu
Martynulka, nie przejmuj się tym, to było wczoraj, a dzisiaj trzeba się podnieść i zacząć od nowa
-
No staram sie ale mowie sobie ze od czasu do czasu chyba mozna sobie na takie cos pozwolic hehe
-
I jak tam dzis minal dzien ?
-
Dzionek minal mi ogolnie dobrze:0 jesli chodzi o jedzenia to dzisiaj zjadlam: na sniadanie bulke z serem do szkoly wzielam tez bulke z serem ale sa to bulki z ziarnem ciemne na obiad mialam ryz z warzywkami czyli takie hinskie jedzenie pozniej zjadlam jogurt truskawkowy a na kolacje zjadlam rowniez ryz z warzywkami to co mialam na obiad. A jesli chodzi o ruch to dzisiaj cwiczylam na wf (tak jak zawsze) i teraz wrocilam ze spacerku (1,5h) a Wam jak minal dzien?
-
No to ładnie Ci dzis poszło
mi juz troche gorzej, na koncie mam ponad 1500 i zero cwiczen...ehhh...jutro bedzie lepiej
-
A ja nie licze kalorii kiedys liczylam dokladnie kalorie ale przestalam i postanowilam poprostu mniej jesc a wiecej sie ruszac unikac np tlustych rzeczy i slodyczy chociaz od czasu do czasu zjem cos slodkiego. Ale ne martw sie ja czasem tez mam takie dni ze wogole nie cwicze ani nie ide na spcer czy rower bo wogole nie mam checi... wiec to sie zdarza i to normalne ze sie nam czasem nie chce pewnie ze jutro bedzie lepiej..trzymam kciuki za Ciebie
-
Liczenie kalorii potrafi nieźle zestresować...
-
No msz racje bananek...ja kiedys liczylam kalorie i probowalam byc na diecie 1000kcal i jak np przekroczylam 100kcal to juz wpadalam w wielka depreche ze przekroczylam wiec postanowilam nie liczyc kalorii bo to naprawde moze czlowieka zdolowac i juz nie bedzie tyle wytrwalosci zeby osiagnac swoj cel.
-
ja tez tak mialam kilka razy, i przez te kalorie ciagle bylam zlamana mialam zjesc powiedzmy 1200 dziennie a zjadlam o 100-200 za duzo to juz bylam wkurzona xD, teraz jak przekrocze limit tez jestem zla ale nie az tak bardzo jak na poczatku , z checia to ja bym nie liczyla tych kalorii ale to jest silniejsze odemnie...i jakos zawsze tak wychodzi, ze musze wszystko przeliczyc, poprostu uzaleznilam sie od tego i nie moge przestac.
dzieki, za Ciebie tez trzymam kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki