Wątek: Uda muszą w końcu odpuścić

Zamieszczone przez Nowa1616

hejkaMam pytanko robisz codziennie te cwiczonka co podalas w pierwszym poscie?? i jak dzialaja?
bo ja takze mam problem z udami i chcialabym jakies zaufane cwiczonka

Niestety jeszcze nie zaczęłam robić systematycznie tych ćwiczeń, zabiorę się po 10 czerwca Ale moja kumpela mówiła, że działają

Shanley, ja nie odchudzam się w ścisłym tego słowa znaczeniu (codziennie np. jem słodycze, którym nie mogę się oprzeć, zjadam czasami pszenny chleb i wogóle to nigdy nie chodzę głodna :P ), ale dzięki za radę - tak właśnie postępuję- staram się trochę mniej niż normalnie jeść (co przy moim apetycie nie jest wcale takie łatwe :P ) no i będę ćwiczyć (już niedługo zacznę).

Insomnia, kosmetologia to jak słyszałam fajny kierunek, więc gratuluję

Dziubek, wspołczuję Ci - 3 dni męki więcej masz...

OoAishaoO - Twoi nauczyciele strajkowali? Moi za późno zgłosili się do strajku i nie mogli...

Tabaka, no właśnie: gdyby mi się chciało tak jak mi się nie chce... :P

Dobra koniec odpowiadania na posty, teraz coś o mojej dietce
No więc dzisiaj rano przeżyłam szok - bo ogólnie jak wiadomo to nie za bardzo ostatnio przestrzegałam diety, a dziś wchodzę na wagę i ona pokazała 55,9 kg - weszłam kilka razy bo nie wierzyłam własnym oczom. Niestety w lustrze różnicy nie widzę, moje nogi nadal grubaśne Mam nadzieję, że jak zacznę już regularnie ćwiczyć to będzie lepiej. Oby jak najszybciej.

A dzisiaj zjadłam duuuużo: 2,5 skibki pszennej, 2 plasterki szynki, plasterek żółtego sera, jogurt (do którego dosypałam peeeeełno musli), mleko, actimela, kromkę chrupkiego pieczywa, ciastko i pół banana. A to wszystko było przed obiadem. Czekam teraz co moja mamusia ugotuje na obiadek a potem jeszcze obowiązkowo podwieczorek i kolacja Wiem, mój jadłospis niezbyt dietetycznie wygląda, ale jakoś ostatnio mi się nie chcę się pilnować . Może latem będzie lepiej

strasznie dużo, no nie dobijaj mnie. :P
najwyżej odmów sobie podwieczorku i będzie ok. ; ]

o, nie - podwieczorku to ja sobie nigdy nie odmawiam To jest punkt kulminacyjny mojego dziennego jadłospisu :P Dzisiaj nie było tak najgorzej z dietą, pewnie ok. 1700 będzie pod koniec dnia...

Pozdrawiam orzeźwiająco w ten upalny dzień :*

Niestety w lustrze różnicy nie widzę, moje nogi nadal grubaśne

Oj tam, na pewno nie grubaśne A może spadek wagi był spowodowany ubytkiem mięśni (w końcowych fazach diety jest większy niż na początku), więc jak będziesz ćwiczyć, to się powinno wyrobić ładnie A ja, mimo że się nie odchudzam, to też nie jestem z tej części nóżek zadowolona (wewnętrzna strona najbardziej )... No ale również postanowiłam poświęcić udom więcej uwagi podczas ćwiczeń (w końcu, jako że to jedna z najważniejszych do ćwiczeń partii mięśni, wypadałoby się bardziej postarać - a i jak przysiadów czy czegoś zrobię więcej niż dotychczas, to będę z siebie zadowolona )... Ale nie robię konkretnego jakiegoś planu ćwiczeń, po prostu przejrzałam te zestawiki i zapamiętałam mniej więcej, co jest, i które tam ćwiczenia mi się przypomną, to zrobię

Powodzenia życzę

ej, co tam dzisiaj? ;'*

Sorki, że ostatnio nie piszę ale do 10 czerwca chyba nie znajdę czasu, mamy taki nawał pracy w szkole, że nic spoza książek nie widzę A z dietką tak przeciętnie mi idzie
Chciałabym wyjść na dwór i oddać się całkowicie bardzo przyjemnej czynności-opalaniu, ale niestety czas nie pozwala...

Pozdrawiam :*

Już nie długo, jeszcze tydzień pracy a potem wooolność

noo jeszcze troche i woolne

No hej Dzisiaj mam sekundkę żeby napisać. No więc dzisiaj jak się ważyłam to było 57 Ostatnio wogóle nie ćwiczyłam a jadłam normlnie (u mnie normalnie o znaczy dużo :P) no i tak wyszło... Ale od jutra pełna mobilizacja!!! Pozdr. :*

Grunt, że jest mobilizacja .
Powodzenia!