Hej, witam wszystkich grubasów! Jestem Asia, mam 14 lat, przybywam ze stolicy z problemem podobnym do większości z Was – waga, waga zbyt pokaźna. Jestem krasnalem, bo mam zaledwie 152 (ale ja jeszcze podobno urosnę :P), za to ważę... ech, aż wstyd mówić, a raczej pisać... 56 kg. No, może to i nie aż tak wiele, ale gdy się na mnie popatrzy... hipopotam, istny hipopotam.
Uważam, że ostatnio bardzo zaniedbałam siebie, pod względem tego co i ile jem – żałuję i obiecuję poprawę! Jadłam praktycznie wszystko i w makabrycznych ilościach. Pięć opakowań popcornu, siedem paczek chipsów, ze dwa pączki, worek kukułek... tak wyglądała moja kolacja. Tak, tak – mam problem szczególnie z jedzeniem w nocy. Jednak to nie tylko noc – podjadanie między posiłkami, codzienne spożywanie śmieciowego żarcia...
Co planuję? Rower, jogging i jakieś ćwiczenia. Dieta 1500 kcal oraz zdrowe odżywianie.
Zakładki