Najlepszą motywacją są gacie sprzed paru lat, mnie też motywują
Najlepszą motywacją są gacie sprzed paru lat, mnie też motywują
Hejka Dzisiaj na śniadanie zjadłam sporo sałatki owocowej niestety z bitą śmietaną... no ale cóż... byłam z koleżanką i tak wyszło.. ale dużo tego nie było, spraedziłam że na 100ml -> 230kcal... więc ogólnie myśle, że jakoś zjadłam z 350kcal ? no może więcej... no ale to w koncu owoce... więc łatwiej spalić, itp. =]
A teraz siedze przed kompem i popijam wode 1,5l... bo naprawde za mało tej wody pije ;/ yhh
No ale zaraz na obiad bedzie trzeba zrobić xD
Niedługo zjem kolacje Jeszcze nie wiem co ale cos wymyśle, może jogurt ze zbożami i tam kromka chleba z masłem, itp... nie przeraźcie sie że tak późno jem tę kolację ale ja poprostu późno wstaję i późno kładę się spać...
A już miałam się zapisać na fitness, ale wpadła mi w ręce jakaś praca dorywca, jakies durne rozdawanie ulotek, ale to świetnie bo sie nachodzę przynajmniej po schodach itp, czyli bede miała ruch a przy tym kase tylko ciekawe jak długo to potrwa xD
Hej anette16 Dziekuję za odwiedzinki i przyszłam się zrewanżować Przeczytałam Twój pierwszy post i muszę przyznać, że mamy ten sam problem Ciuchy!!! Ciężko znaleźć mi coś w moim rozmiarze, w czym wyglądam naprawde dobrze Każde zakupy kończą się frustracją i dołem Ale jeszcze trochę i obie będziemy super laski A wtedy wybieram się chyba na całodniowe zakupy A co! Zaszaleje hehe
A co do pracy to ruchu nigdy za wiele A jeszcze jak Ci za to płacą
Pozdrowionka
Na pewno napiszę na Twoje gg jak będę miała chwilkę Teraz wpadłam poodpisywać
Trzymaj się dzielnie
hej dziewczyny
gratuluje znalezienia tej pracy spalisz faktycznie tą energie i zarobisz własną kase ;=)
Marysiu: Jak coś to pomożemy i wszystkie damy radę w końcu to tylko zbędne kilogramy.
Mój wątek:http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=19
Kto nie ma odwagi starać się o swoje szczęście ,tym samym udowadnia , że tego szczęścia nie jest wart..
Dzien minął pomyślnie, nie licząc tego, że znów nic nie ćwicze... no ale...
A teraz najgorsza dla mnie godzina nienawidzę tych późnych wieczorów
Nom, ja też. Wtedy dopada mnie głów i właśnie dopadł..Zamieszczone przez anette16
Hej, hej!
Wpadłam poczytać co u Ciebie słychać . Widzę, że w porządku, dietkę trzymasz, praca wpadła, same plusy. Też chyba 3 lata temu roznosiłam z koleżanką ulotki po domach. Ale to było koszmarne, niemiło to wspominam. Nosiłyśmy torby podróżne wypełnione ulotkami, cholernie ciężkie a ludzie na nas krzyczeli, że klatki zaśmiecamy . Heh, troche śmiechu przy tym było, pod koniec to ze 3 torby ulotek spaliłyśmy bo już nie było gdzie ich zanieść. Nie były to łatwe pieniądze, ale faktycznie, kalorii troche można przy tym spalić.
pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze dietkowanie. Jestem z Tobą, bede zaglądać i wspierać, jeśli będzie taka potrzeba
Hej
mam nadzieję, że mimo wszystko poprzedni wieczór możesz zaliczyć do udanych
Miłego i dietkowego dnia Trzymaj się dzielnie
Witajcie moje kochane Dzisiaj byłam w tej pracy roznosic ulotki... chyba ze 4h. Fajowo, bo tak się nachodziłam i po schodach, itp xD Jeszcze mnie nogi bolą =]
a moje menu:
śniadanie: muesli z pół szklanki mleka
nektarynka
brzoskwinia
obiad: zupa pomidorowa z ryżem (bez zadnego miesa ani smietany... Nowa1616 nauczyła mnie robić hehe x])
Zakładki