No proszę, od razu mnie zmotywowałyście do działania
No proszę, od razu mnie zmotywowałyście do działania
Tu jestem : Moja walka z ostatnimi kilogramami i modelowanie ciała
Moje fotki przed i po na 1 stronie
Do sylwestra jeszcze sporo czasu <3 wyrobimy się
Ja mam wcześniejszy cel . 20 września ślub mojej siostry
Chcę widzieć te zdziwione miny rodziny, której nie widziałam ponad rok albo i dłużej. No i bawić się z lekkim brzusiem
Rany ja mam w sierpniu wesele jak nie schudnę to nie pójdę
więc toteż pójdziesz iż ponieważ bo schudniesz
Tak szczerze to mi się nie chce iść na to wesele bo rodzina ze strony matki uważa mnie za dziwadło
moge cie pocieszyc ze mnie cala rodzina uwaza za dziwadlo i straszydlo...
U mnie za każdym razem jest
-Jak ty wyglądasz! w kogoś ty się wdała
I nie chodzi tu o wagę
Mi powtarzają, że niewiadomo w kogo się wdałam, bo jestem blądynką, a moi rodzice i cała rodzina są brunetami, że jakaś taka jak nie z tej rodziny jestem... A ojciec powtarza, że jestem gruba i się nabija z tego, że się odchudzam i mówi, ze i tak nie schudnę....
Ale my jesteś wspaniałe, a oni niech sobie gadają. Damy radę
A mi to ciągle ktoś gadał z rodziny (wujkowie, ciocie) jak to schudłam. A to doprowadza mnie do rozpaczy bo waga wtedy wcale nie pokazywała mniej, a wręcz przeciwnie - więcej. Zrobiło mi się przykro ... No to sobie od nich poszłam. A przedstawiciele młodszego pokolenia sie ze mnie nabijają jako to gruba jestem jak się z nimi pokłócę. A jak nie to jest porządku, no ale czasem się zdarza…. Ale im jeszcze pokaże. I schudniemy wszystkie! Uda nam się!
Bizia ja też jestem blondynką tylko nie wiem jak to możliwe bo nikt u mnie nie jest koloru blond w rodzinie No ale teraz to już taki ciemny blond...
Zakładki