-
Kachorra, Keisha! Bardzo chętnie się dołaczę, ale bede stosowac diete 1000 kcal. Do kapuscianej mam wstręt... .Moja mama [ w zamierchłych czasach] ją stosowała, i czasem jadłam ją, a teraz jak poczuję jej zapach [o smaku nie mowiąc] to mnie cofa:/ Wiem, ta dietka niby dobra jest, ale cholerka.... nie.. ja jej nie moge stosować, bo mnie bierze na wymioty.... Jeszcze niczego się tak nie brzydziłam:/
Hm. aj pozostaje przy 1000 kcal:) no moze 1200 . i tak czuję , ze chudnę przy tej diecie, wiec problemów, zadnych nie ma, bo chodzę głodna...
A miniówę... ech. bardzo bym chciala załozyć i wierzę, ze na nastepnych wakacjach załoze takową bez zadnej krępacji:)
No wzrostu mam 161, waze 52 kg [tzn wazylam tyle jakis miesiac temu, teraz niestety nie wiem ile waze, bo wage mam zepsutą:( ]
wymiary: 81-64/65-89/90 ... w łydce mam 35,a w biodrze 52.... ale mam krótkie nogi.. wiec miniowa na razie odpada, bo moje nożki wydają się być monstrualne...
Bede tu zagladac:)
-
qrde jak ja nie cierpie tej edyty
normalnie nie cierpie
w sumie panienka nic mi nie zrobila
nawet nie znam jej
nie wiem jak ona wyglada ale wali mnie to
nienawidze jej grrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
a t5en zjeb pieprzony ma caly czas statusy Ed :*********** mm
a teraz Ed :* mm
qwa no dlaczemu on taki jest??
a buuuuuuuuuuuuu
-
oj nie zazdroszcze :/
sama miałam tak do niedaena z olką :/
Kocham cie myszko itp..
Wtedy to ja byłam taka wkurw*** ze hoho
ale naszczęcie jush mam problem z głowy :D
Moze Szymonek chce zebyś była zazdrsona??
ie wiadomo co tym facetom w głoofkach siedzi, jaką startegie obiorą :D hiih
JA jutro jush idem do BArrusia:D
JEjk jejku normalnie nie moge...tak sie ciesze ze shok :D
Dlatego dzisiaj jem tak mało żeby miec pąłski brzuszek :D...
Hawrodytka więc zagladaj jak najczesciej chociaż tzreba by założyć inny topik dla naszej kapuscianej i 1000 kcal razem bo tu raczej gadamy o facetach ;-) hihi
-
tak zazdrosna
jgrrrrrrrr mnie normalnie nosi
mam ochote zabic i ja i jego
normalnie wkurza mnie
ale moze sie z nim dzisiaj zobacze
bo jest trening na stadionie i moze on tysh bedzie hihih
i jeszcze sam mnie o nim poinformowal
ale ja o tym wiedzialam hihihi
ale ta edyte to normalnie udusilabym wrrrrrrrr
-
Kei...olej ją...przecież i tak nie możesz nic zrobic dopóki nie spotkasz jej w ciemnej uliczce... :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: (chiba,że nie wiesz jak ona wygląda...tu już się sytuacja komplikuje :? )..nio..tilko jak się z nim zobaczysz tio nie wypytuj o nią...bo jeszcze sobie znowy chopaczyna pomyśli,że wszystkie laski jego :lol:
a ja Kubula..dziś nawet nie widziałam...nio ale mówi się trudno..i żyje do poniedziałku... :wink: :wink: :wink: :wink: ...dziwne to troszku jest w tej mojej szkółce,że mozna się rzeczywiście nie spotkać przez cały dzień...
a ja i tak mam spoczos humor...moi rodzice wyjechali...nie będzie ich jakiś tydzień...i fajno...odpocznę sobie... :wink:
buziaczki :)
-
Core don't worry be happy :D Nie dzisiaj to w ponieddziałek :P
Tylko zagadaj do neigo albo cuś ..
Tylko sei znowu nie wykecaj tyłami do niego ;-) hihi
Qrde pomijajac to jaks ei ciesze i wogóle z innej beczki ;-) hihi
nei cierpie siebie bo zawsze jak rozmawiam z kimś dorosłym na oczach innycg to robie sie czerwona :/..
np. dzisiaj byłam w mdku...
PAni od wokalu o czymś zaczełam ze mna rozmawiac a sziedzieliśmy w kółku i wszyscy sie na mnie patrzyli... a ja czułam sie qrde jakbym była cała mokra i twarz mnie paliła ze ho :/..
Jejku czemu ja taka innna jestem:/...
Jeszcze tylko 23 godziny do spotkania z BArtkiem :D hihi
-
Ej Keisha! spokojnie, weź sie nie przejmuj tą francą...
Dzisiaj moją 1000kcal szlag trafil, ale trudno, jutro bedzie lepiej. Przeciez jak jeden dzien pogrzeszę, to nic sie nie stanie;)
O Kachorra:) ale fajnie, ze sie spotkasz z Bartkiem:) Qrde, ja tez lubie jak mam płaski brzuszek. Jak rano wstanę, to mam taki brzuszek.. jak marzenie:) po obiedzie mam przewaznie taki wielgasny;) ale pozniej przechodzi - na szczescie:)
Mam nadzieje,ze dzisiaj sie zobacze z Moim Kochanie, bo tesknie jak cholera...
A Wlasnie... zna ktoś jakieś diety,zeby przytyc? Bo potrzebuję, nie dla siebie oczywiscie, bo mi zależy zeby schudnąc. Ja szukałam, ale cos znaleźć nie mogę.. Ale co to za filozofia przytyc.. wystarczy jesc dzienie czekolade i chiipsy oraz obfite posilki, do tego napoje gazowane i słodzone herbatki.. no ale podobno to nie pomaga;)z góry dziękuję...
-
Hej Hawrodytka.
Ja raczje nie znam jakis sposobów zeby przytyć...
JAkoś nigdy nie musiałam sie o to starać ...
niestety:(....
A opowiedz nam o tym Twoim KOchaniu, co?/
skad sie znacie /?? i wogóle itp itd:D
-
Jestem zaskoczona takim tematem, ale podoba mi się to...:). Więc u mnie sprawa wygląda tak: niedawno przyjaciółka poznała mnie ze swoim przyjacielem. Mimo, że spotkaliśmy się tylko dwa razy w realu, to mnie trafiło i się zakochałam :). Gadamy codziennie na gg, i nawet rozmawiałam z nim o swoich uczuciach do niego. On chce(niestety!), żebyśmy byli przyjaciółmi i tak zostało...:). ALE JUŻ WIEM, ŻE IDEAŁ FACETA TO TAKI JAK ON: PRZYSTOJNY I MOŻNA Z NIM POGADAĆ O WSZYSTKIM!!!!
Jednak mam nadzieję, że jeszcze coś między Nami zaiskrzy...:D
-
Nom Ona14 z pewnosci coś tam miedzy Wami zaiskrzy :D...
tylko nie narzucaj mu sie za bardzo bo moze sie zniechecić...
Bądźcie przyjaciółmi...
Mozesz wtedy znim flirtować bo to w końcu do niczego nie zonowiązuje, nie?/?:D hiih
Moze po jakimś czasie on cos do Ciebie poczuje, pzrekona sie jaką jestes fajną dziewczyn i sam będzie chciał z Tobą być :D
Z pewnoscią bedzie tak jak ja móiwem :D hiih
POwodzonka....
-
Hehe, wiem właśnie przedwczoraj poważnie rozmawialiśmy i powidziałam mu, że sobie to przemyślałam i jesteśmy przyjaciółmi na czysto...:P I myżlę, że on jest z tego układu zadowolony. Tak na razie jest lepiej, mamy czas, żeby sie lepiej poznać, a on nie będzie się krępował mówić mie, że któraś tam mu sie podoba... I najważniejsze, że nie będzie się czuł do niczego zobowiązany wobec mnie...:):)
-
Kachorra mi poleciła, żebym tu wpadła i opowiedziała o tym, że jestem zakochana.. heh
Tutaj nie ma co opowiadać w sumie..
Jestem z Nim już ponad 5 miesiacy.. Chodzimy do tej samej szkoły.. Poznaliśmy się... hmm.. na czacie :D A tak bliżej to w Sylwestra na gadu-gadu przegadalismy całą noc.. Później prawie codziennie spacerki.. I tak od 26 marca jesteśmy oficjalnie parą :)
Moja mama robi wszystko, żebym się z Nim nie spotykała, co jej jednak nie wychodzi... Ale i tak myśli, że jesteśmy tylko kumplami.. Bo nie akceptuje swojej córci z chłopakiem.. :/
Za to Jego rodzice i babcia... Świetni ludzie po prostu :P
Kocham Go i żaden inny mnie nie obchodzi.. :)
No.. to by było na tyle :P
-
Opowiedziec coś o Mojej Milosci?
Oj, nie ma sprawy:)
No wieć Moje Kochanie poznałam na gg........ w pazdzierniku ubiegłego roku - gadu gadu Connecting People;) no i tak zostało :) Hm, tzn, skapowalam się, ze go kocham w polowie stycznia 2004 roku, a jestesmy razem od maja, ale kochamy sie troszke dluzej:)
I jestem bardzo szczesliwa:)
aha... jako ciekawostkę wam powiem, ze Moje Kochanie jest młodsze ode mnie... więc same widzicie, ze nie trzeba się obawiać młodszych facetów... Mój Skarb jest kochany i nie wymieniłabym go nigdy w życiu! Jest wspaniały - wszystkie koleżanki mi go zazdroszczą. On jest na serio wyjątkowy :) i Kocham się do Niego przytulać....
Buuu. a tak poza tym , to co sądzicie o tej tragedii w Rosji:/ przykra sprawa...:(
-
Nom takie przyjaźnie damsko- męskie sa zajefajne :D
MAm jednego takiego friendsa ale mieszka w opolu ale pzryjeżdza czasami do mnie...
Jest normalnie super...
Rozmawiamy o chłopakach moich o dziewczynach które mu się podobają...
Mowimy sobie wszystko bez krępacji i wogóle ...
Np. kiedyś mi powiedział tak wprost ze jestem zajebistą i sliczną dziewczyną i sie cieszy ze ma taką przyjaciółke...
I ja wiem że to nei była jakas żaluzja czy cus...
My mówimy sobie wszystko , bez tajemnic i prosto z mostu...
No i to jest własnie fajne:D>..
Bo ten Adam to taki z niego pzryjaciel ze szkoda gadać :/.. ehh
Ciągle powtarza: chce od ciebie tylko pzryjaźni, nic wiecej...
Qrde to mnie jush wkurza:/...
Np. wczoraj z nim gadałam i mówi że za rok bedzie mial samochód
Pyta sie czy bedzie mógł przyjeżdzać po mnie i zawozić mnie do szkoły
Ja to traktuje lajtowo i mówie ze jasne, czemu nie, pzrynajmniej bede sie wysypiać
a on na to: no ale kasia powiedz mi na parwde... nei robisz sobie jaj ze mnie??
Ja mu mówie ze jeszcze jest duzo czasu do tego czasu ;-) hiih
A on zaraz zebym poweidziała na serio...
No i kurde jak z nim sie dogadac normalnie :/...
A potem sie pyta czy moze ze mna jechac na rowerze gdzieś dalej, no do babci jak ebde jechac...
Jakby jechał z nim tysh Bartek to moe bzc ale sama y nim/?
jakos nie mam do neigo zaufania :/...
ehh
-
Walkakg - wiesz co.. moja mamusia kochana jest taka sama.. Co prawdfa juz troche zaakceptowala, ze spotykam się z chłopakiem,ale dalej mi gadsa "Ewelinko, najwazniejsza w twoim wieku jest nauka! Ucz się żeby w przyszlosci byc kimś, bo teraz człowiek bez wykształcenia nie jest w stanie nic zdzialac"
a ojciec to mi nawet powiedział, ze jak coś wyrandkuję [chyba miał na mysli dzidziusia] to mnie siekierą zdzieli.... zresztą... o co mnie oni podejrzewają..... Patrzcie jakie zdanie mają o własnej córeczce... ech ci rodzice..
A macie podobnie jak ja? czas do 22 [ale tylko wtedy gdy mnie ktoś odprowadzi pod dom], nie moge isc na zadna dyskoteke i impreze .. chociaz na tym wcale mi nie zalezy.. wkurza mnie tylko, ze moi rodzice nie mają do mnie zaufania... Ja nie piję alkoholu [w ogole - nawet jak jest okazja,wszyscy mogą pić - ja zawsze odmawiam], nei palę papierosów, w ogole brzydze sie nałogami - chociaz mam 3.. Forum na Dieta.pl , Słodycze iiii Łukaszek;)
-
Ja mam 15 latek i też o 22 mam być w domu, bez dyskotek i imprez (chyba że do 22...). Też ciąglę słyszę, że teraz najważniejsza nauka i żebym korzystała z życia jak najwięcej. Ech mam nadzieję, że za dwa latka to się trochę zmieni...:)
KACHORRA: Ten Adam to jakiś dziwczny typ... Niby przyjaźń a on zaraz snuje jakieś wożenie Ciebie.. On się wydaje być trochę uparty i NAMOLNY... Ech a ten Twój friends to mi się wydaje, że to taki mój friends Sebek. My co prawda jeszcze się nie znamy na tyle, żebym ja się czuła przy nim tak jak przy mojej przyjaciółce, ale mamy czas... On jest po prostu zajebisty...:)
-
No.. Wiesz, ja w wakacje miałam czas do 20 :/ A teraz do 19 i spotykać się z Nim mogę tylko w piatek popoludniu, w sobote i czasem w niedziele:/..
Na zadne imprezy czy do klubów nie chodzę.. Na picie czy fajki szkoda mi kasy..
Mama mi powiedziała, że jak mam już chłopaka to byle, zebym sie z Nim nie afiszowała na oczach wszystkich i nie opuściła się w nauce.. (co mi raczej nie grozi, bo mam cel i do niego dążę poprzez naukę..)..
A tata?.. Nic :) Prawie nigdy go nie ma w domu.. A w weekendy się nie da wszystkiego nadrobic :) A poza tym tata jest bardzo pokojowym człowiekiem.. heh
-
Nom to widze że wszytkie pozanłyście swoich menoof pzrez neta...
A to ja myślałam ze to tylko ja jestem taka beznadziejna i nie potrafie sobie kogoś normalnie znalexć :D hihi
Walkakg a dlaczego TWoi rodzice nie akceptują Twojego chłopaka??
Jest jakiś szemrany czy cuś??
Czy po prostu vhcą mieć swoją "mała dziewczynkę" tylko dla siebie??
Moi rodzice tysh nie akceptują Bartka :/
wczesniej jeszcze akceptowali , tata mówił ze taki miły, kulturalny chłopak i wogóle...
A potem jak sie dowiedzieli ze siedział w poprawczaku to zmeinili o nim zdanie :(...
Jejq ludzie czasami są tacy powierzchowni ze shok...
Dobra mozę iseidział tam w tym poprawczaku ale odsiedział kare no i co? dalej jest brany w kategorie pztrestęoca/?pztreciez tak nie mozna,...
DOstał kare i ja spełnił a ludzie dalej go oceniają że jest zły i wogóle :/...
Nie podoba mi sie to :(...
Hawrodytka a tak jak Tobie tak mówi mama to u mnie takie gadki wali moja babcia;-) hihi
BAbcia tylko tak gada jak ktoś z rodzinki zaczyna o moim chłopakU:
KAsiu pzrecież ja wiem ze ty sie za zadnymi chłopakami nie oglądasz...
Tyś jeszcze dziecko... bedziesz miała czas
A ja sie z niej tak zlewam po cichutku ze shok :D hihi
dOrosli są czasmi taaacy dziwni...
A no i ja tysh mam takie zakazy...
Weź ja nawet do 22 nie moge być poza domem..
Mozę gdybym miała kumpli na mojej dizelni to tak
ale ja zawsze jeżdze na grunwald do abrtka jak jush a tam mi nei pozwalaja tam być...
Jutro spotykam sie o 18 z bartkeim włąsnie tam i ciekawa jestem ile czasu mi dadza ...
pewnie tylko do 20 :/
A na balety to jush wogóle nie moge chodzić:/
chovaiż Łuaksz powiedział ze mi pomoże i pzrekonja moich rodzicoof zebym mogła z nim wychodzić do kluboof :D
-
Tzn. moża ja nie mam jeszcze takich problemów jak Ty, bo mama nie widuje mnie w męskim towrzystwie... Ja tez nie piję, bo nie lubię, nie palę, bo mi nie smakuje to (a próbowałam chyba 3 lata temu...:P) Ciężko masz ztym chłopakiem i rodzicami... Moja qmpela miała starszniejszy problem. Jak jej mam się dowiedziała, że ona ma chłopaka, to kazała jej z nim zerwać, albo wybierać on albo rodzina i w tą noc nie spała w domu, bo poszła do koleżanki. Na szcżescie jej mam zmieniła nastawienie do tego tematu i pytała się jej jaki on jest itp...
-
A tak wogóle, to skąd jesteście??? Ja z Wrocka...:):):):P
-
Ano i widyisy Ona14 bo ten Adam to jak tzlko yerwaa y nim diyewczyna a ye mna bartek to zaraz do mnie sie zaczął pdowalac i mni pwiedział ze mnie koffa :///
A i teraz sie zawsze pyta czy nie jest namolny i czy mnie nie wkurza
a ja co mam pwoedziec??
zawsze odpowiadam nie czemu??:D
A mam ochote odpowiedzieć: jasne, wkurwiasz mnie na maksa i weź seikoleś odwal:/\
ehh
A w wakacje to ja miałam czasu ile chciałam :D
Mogłam wogóle do domu nie wracać:D
No iczasami nie wracałam, jak robilisjmy ogniska albo poprostu siedizeliśmy sobie u kolesia jednego pzred domem, albo do lasu chodziliśmy w nocy i na łąkach czekaliśmy na jakies zwierzęta ;-) hihi
No ale było fajniaste towarzycho :D
No i mój Michałek oczywiscie to wogóle był raj ;-) hiih
-
Ona 14 j tysh jestem z Wrocka :D
Do jakiego gim chodzisz i gdzie mieszkasz??
W jakiej dzielnicy??
Moze siem znamy :D hihi
-
Oj masz problema z tym Adamem... Ja bym tam zaczęła unikać spotkań z nim po prostu jakies wykręty, bo ja bym chyba nie wytzrymała takiego typa i mu prostu w twarz wygarnęła...
-
To tylko moja mama nie akceptuje nie tyle Jego... ale samego faktu, że już oglądam sie za chłopakami i angażuję w coś więcej.. :/
Jego nawet lubi.. Bo spotykając się z Nim nie spóźniam się do domu, poznała Go osobiście.. I wie, że go lubię.. A ON jest miłym chłopakiem w moim wieku.. Z dobrej rodziny.. Po prostu nie ma Mu nic do zarzucenia :)
-
Ja mieszkam na Psim Polu chodzę do gm 11. A Ty??
-
nie, ja nei moge sie znim spotykac bo to kolega bartka i potem jakby co to jest jakaś deska ratunku ;-) hihi
Ale puki co to spotykam sei z nim tylko w obecności Bartka ;-) hihi
Żeby nei było
potem jeszcze by powiedział ze sie znim spotkałam i nawymyślałby jakiś głupot ze ja cos do niego i co wtedy??
Włąśnie qrcze tak moze byc...
On moze chcieć jaką ś intryge uknuć albo cuś...
-
A t oja jestem z drugiego końca miasta.. z kleciny :D
i do 23 chodze ;-)
-
No to nie jest u Ciebie tak źle, z tym chłipakiem... A może weź kiedyś z mamą pogadaj, powiedz, ze już masz ... lat i będzie musiała się przywyczaić powoli do widoku chłopaków przy Tobie...:)
-
Eeeee ale chyba mówiłaś temu całemu Adamowi, że nic do niego nie czujesz i nic z tego nie będzie...????
-
Już była taka gadka przy poprzednim chłopaku (rok temu, totalny niewypał ).. I w sumie zmieniło się tylko tyle, że mniej gada jak gdzieś wychodzę ;)
-
Wow..Kachorra...
siedział w poprawczaku ? Hm... no ja sie wcale nie dziwię Twoim rodzicom... wiesz, masz racje, nie powinno się szufladkować ludzi, oceniając ich po błedach popełnionych w przeszłosci... ale hm. gdyby moja córka spotykała się z chlopcem który "siedział" to tez nie byłabym zachwycona.
ja nie wiem, moze teraz troche będę mówić jak stara zrzeda... ale Kachorra.. ja bym sie zastanowila na Twoim miejsu,... bo niby fajny chlopak.. ale z przeszłoscia... Hm..pamietaj, ze rodzice chcą dla Ciebie jak najlepiej.
Heh.. Wspolczucia Walkakg, widze, ze masz gorzej z czasem niż ja...
-
JA kiedys jak gadali u mnie o chłopakach, jak siostra mówiła z kim sie spotykam to sie wściekałam i mówiłam mamie jak małe dziecko : mamo to nie parwda;(..
ehh ale ja bylam głupia ;-) hih
Potemm mwiłam że offszem mam chłopaka i ide gdzieś z nim ale oni to odbierali na żarty...
A teraz normalnie na luzie...
Rodzicie sie pytają gdzie ide
a ja że z Bartkiem sie umówiłam i jest spox
tylko pytaja sie kiedy wróce hihi
tylko mama powiedziała ostatnio : zebyś mi sie tylko nie wazyła znoffu tego chłopaka do domu pzryprowadzać...
Qrwa co ona mysli ze on dom nam podpali czy co??:/
-
Ale to było KIEDYŚ....
No moze sie zmienił..
a oni tego nie rozumia :(....
Mis ei takie coś nie podoba,...
Wiem ze mu na mnie zależy i że nie zrobi mi nic na co nie miałabym ochoty...
JEst spoko chłopak i jakbym nie wiedziała że był w poprawczaaku to bym nawet nie pomyślała że mugłby być w nim kiedykolwiek:(...
-
Bo ci dorośli, to wogóle tacy dziwni są... Moja mama zaczęła się malować tuszem do rzęs jak miała 20 lat i miała tylko jednego chłopaka- obecnie mojego tatę i jej męża. Jednak na szczęście nie zakazuje mi się malować, a co do chłopaków, to myślę, ze jak już coś koło tego Sebka zakręcę, to poznam go z moją mamą, i ze bedzie ok. JAK JA BĘDE MIAŁA CÓRKĘ CZY SYNA, TO BĘDĘ BARDZIEJ WYROZUMIAŁA...:P
-
Aj jsuh sie zastanawiałam nad nim, nad nami .. bardzo długo...
I doszłam do wniosku ze nie moge bez niego żyć...
Że kocham go jak cholera,...
Jak go nie było to cały czas byłam smutna i płakałam...
A jak jestem przy nim to jest tak pieknie że nie chciałabym go nigdy opuszczac i zostać z nim jak najdłuzej...:(
-
Ja też normalnie mówie, że sie z Nim umówiłam i tylko o której będę i koniec :)
Kachorra.. Wiesz co, nie znam tego chłopaka Twojego, ale chłopak z przeszłością to chłopak z przeszłością.. i zawsze bedzie narazony na jakies podejrzenia.. w sumie wiem cos o tym.. heh
a teraz sie odlaczam od dyskujsi, bo idem do sklepu :) pa :)
-
jeku jak ja nie lubie jak ta moja mam zrzędzi na temat chłopakoof i malowania :/
Ona jak tylko zaczyna : Kasiu a ja w Twoim wieku...
a ja zaraz jej wchodze w zdanie i wciskam swoje
mamo to były inne czasy..
I koniec rozmowy:D hihi
-
Kachorra- fajnie masz z tym chłopakiem, ale nie zbyt fajnie z rodzicami. To mi przypomina, jakby oni byli rasistami, a Ty bys miała do domu przyprowadzić murzyna.. heheh:). No ale nic, z tego co piszesz, to wygląda, że jest Twoją no jak na razie drug apołówką...:) Ja już dzisiaj nie odpiszę, bo mnie nie będzie...:P:)
-
Chłpak z pzreszłoscią moze i jest z tego mojego BArtusia ale ja go kocham :D:D:D
A co do Adama bo nie zauwazylam jednego posta... Ja mu powiedziałam że nie chce z nim byc bo kocham tylko jednego chłopaka - BArtka i nei chce być z nikim innym
A lbo z nim albo z nikim...
No i powiedziałam mu ze chciałabym zebyśmy zostali TYLKO pzryjaciółmi ...
-
heh druga połówka??
JAk dla mnie tro on nia jest...
jest dla mnie wszystkim...
Tylko nei wiem jak jest z nim...
Bo wicie tak właściwie to on nie jest moim chłopakiem ;-) hihi
Tzn był nim pzred wakacjami... potem sie rozstalismy a jutro mamy sie spotkac i znowu być razem ;-) hih
Na wczes niejszych stronach jest opisana cała moja historia ;-) hiih
JA tysh jsuh chyba nic nie napisze bo idems ei uczyc ang..
papa