to raz się ze mnie nabijali za te moje 51,5 kg. i teraz mam 50-51. zalej waga nie chce drgnąć. jeżeli urosłam, to nie mam nic przeciwko. a jak nie, to jestem zawiedziona, bo juz mi się zdażyło ważyć 49 kg...
no nic...
a tak, to się nikt nie śmiał..
ale takie żarty, a w dodatq takie chamskie, to jest po prostu bezczelność...
no i zwykłę chamstwo..
jakby się ludzie nie mieli czego czepiać... a powinni najpierw patrzeć się na siebie, a później na innych...