-
dzięki m-k :* poprawiłaś mi humorek
groovy...trudno...mnie tysh się z kapuśniakiem nie za bardzo udało...teraz tylko spróbuj nie "nabrać" tych kilogramków,które straciłaś i będzie dobrze a ten 1000,brzuszki,bieganie z pieskiem to śwtietny pomysł..tylko wprowadź go w życie
uhhhh...dopiero 16.00 a ja już pożarłam prawie 800 kcal...
trudno...zjem tylko coś ok 50 kcal mną kolację i musi mi wystarczyć
bosheeee cudownie jest być na diecie tylko nie na 800...eh te 200 kcal jeszcze by się przydało dobra jakoś przeżyję te trzy dni
heh idę zaraz poćwiczyć...mam problemy z kręgosłupem...więc powinnam codziennie minimum 40 minut wykonywać taki przepisany zestaw ćwiczeń...ale nigdy mi się nie chciało i lałam na to...ale teraz pomyślałam sobie,ze jak 20 minutek dziennie poświęcę na te cwiczonka to tylko wyjdzie mi to na dobre...kręgosłup mnie będzie mniej bolał i tłuszczyk szybciej zejdzie więc..hihihi...zaczynam ćwiczyć a wieczorkiem hula..bo na koncert jednak nie idę
-
własnie zrobiłam 100 brzuszków zjadlam około 1000 kcal i po kosciółku ide z pieskiem biegać
-
nio fajnio oby tak dalej...
a ja własnie poćwiczyłam...wieczorkiem jeszcze hula i będzie dobrze
-
hejka!!
Wiecie co?? Codziennie czytam to forum i jest mi wstyd.....że nie gadam z Wami... bo może wtedy wreszcie mnie zmotywujecie.tzn ja mam motywacje, chęci itd ale mi nie wychodzi bo...ciągle coś jemL szczególnie po południu. Chcę coś z tym zrobić!! chcę ważyć 50 kg (dziś 55-56) i daje sobie na to 7 tygodni czzyli tak do 2005 roku. Powinno mi się udać zwłaszcza ze kiedyś ważyłam 63 (2 lata temu) później 52(wakacje) i teraz 55.Chcę się czuć dobrze we własnej skórze. Pomóżcie mi uwierzyć w siebie i zdradźcie metody jak nei jesć z nudów!! mam prośbę jeśli mogłybyśkie gdzieś napisać przykłądowe menu na 1000 ale takie łatwe do przygotowania ( i szybkie - szczególnie obiadki). Praktykuje od wczoraj hula-hop mam nafdzieje ze skutecznie.......pozdrowionka i buziaki.
p.s. a tak w ogóle to gdzie ladują zgubione kilogramy?? moze Tam gdzie skasowane pliki???
-
hmmm co do tych populdni:
PODWIECZOREK do 100 kcal ok. 16.00 to czas na małą przyjemność, ale naprawdę małą. Prawda jest taka, że lepiej pozwolić sobie na coś drobnego, niż potem rzucać się na byle co i zaprzepaszczać efekty dotychczasowej diety. Popołudnie to pora, gdzie często czujemy ochotę na coś słodkiego. Nie odmawiajmy sobie tego zupełnie, bo odchudzanie nie ma być katorgą, a nauką umiaru, która niejednokrotnie będzie musiała potrwać kilka miesięcy, jeśli mamy do zrzucenia sporą ilość zbędnego tłuszczyku. Na podwieczorek spokojnie możemy pozwolić sobie na dwie, trzy kostki ciemnej czekolady( o wysokiej zawartości kakao), kilka orzechów, sezamek, jedno pełnoziarniste ciastko, czy coś innego, co sprawi nam przyjemność, zmieści się w założonym limicie kalorii(100) i nie zrujnuje diety.
-
bosheeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee....miałam napad przed chwilą snofffu...niedobrze mi...nażarłam się ciasta jak prosiak
i hula nie pokręciłam...idę spać...
KILL ME,PLEASE
-
Mnie też zabijcie
zjadłam kawałek ciasta i potem kolacje ;(
Zabijcie mnie
ale od jutra juz bede grzeczna
-
Mnie też zabijcie
zjadłam kawałek ciasta i potem kolacje ;(
Zabijcie mnie
ale od jutra juz bede grzeczna
-
-
jak wy sie meczycie bidulki
core pocwiczylas 20 minut wiec spokojnie
gdybys sie cwiczyla to mozna byloby sie zastanawiac
u mnie fczoraj to 800 nie najlepiej poszlo
ale trudno bylam na meczu to wyskakalam
a teraz planuje sie zapisac na silownie
ta patrycja z wyprawy robinson ma fajna silownie i moze sie zapisze
bo tam jest tak ze wykupujesz karnet
i sobie idziesz na co chcesz
jest silownia
kick boxing
aerobik
aerobik w silowni
wiec ja sobie wymodeluje co nie co ;]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki