-
Jestem już po biegach dzisiaj razem z jakimiś przystankami na rozciąganie ... wyszło godzien czyli słabiej niż wczoraj ale też dziś sprzatałam w domku ... czuje się zmęczona i jakaś smutna ...
Sniadanie:
5 racuszkóf z dżemikiem (nie miałam chleba i mama robiła więc zjadłam je sobie ... pS.. były pyszne
czerwona herbata
witaminka
Śniadanie II:
jabłko
2 kanapki z pasztetem sojowym i ogórkiem
obiad:
zupa z mieszanki jarzynowej na bulione warzywnym z odrobiną przecieru pomidorowego
(jakiś czas późenij) 2 kanapki w z ceremem bonjour druga z żótym serem + ogórek na dwuch ...
ok 19 pół godziny przed bieganiem jabłko zjadłam
w między czasie piłam wody dużo
Ide chyba już spać ... choć przydło by mi się poczyć troszkę ... hmm
no nic do jutra ...
Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie lepszy bo dzisiejszy był zdecydowanie nie udany ! ! ! (pod względem diety of corse )
-
racuszki ... uuuu moja zmora kocham wsyztskie maczne rzeczy ...
nauka? ech wlasnie przepisuje zeszyt z polaka i rzygac mi sie chce ;/
-
Eh ...
Dzień stanowczo nie udano
Jutro są urodziny mojej siostry ale dziś zrobiliśmy spotkanie "rodzinne" z tej okazji ...
Oj oj ...
ale nie ma co się załamywać .... jutro może spróbuje zjeśc mneij a jeśli nie to zawsze mamy nowy dzień
Najwazniejsze to się nie poddawać co
Busiakiiii
-
no dokladnie )
grunt to sie nie poddawac !
ech mam ochote na cos slodkiego :/
-
-
Mam właśnie 2 okienka i sobie skoczyłam do domku coś przekąsić ditkowego of corse
Dziś postanowiłam sobie zrobić dzień sałatkofy
W związku z tym:
Śniad:
sałatka z następującymi składnikami: pekinka + pomidor + ogórek + kukurydza + papryka + sos sałatkowy
no i mama kazała mi zjeśc na śniadanie jeszcze kotlecika sojowego malutkiego, stwierdział, że skoro biegam to muszę zjeść coś poza sałatkami
II Sniad :
500 ml wody
pomarańczka
zjem troszke jeszcze sałatki bo wrócę dopiero ok 16 a wetdy nie będe mogła się zapychać czymś nie zdrowym
W planach mam dziś biegi. Myslę, że gdzie 19:30 wyruszam
Wczorajszy dzień to jednak nie taka całkiem strata ... od kiedy napisałam pościka nie jadałm już nic, poozyłam się ok 24. A i były też ćwiczonka
Dobra kończe pisac te głupoty idę troszke się pouczyć pAa
-
no to elegancko jak narazie Ci idzie
-
Wpadłam na moment
tak zajrzę co się tu dzieje
Dietkowanie tak osbie w sumie
Wczoraj biegałam, no jakieś 30 minut i po powrocie do domu jehscze ćwiczonka porobiłam i troszkę się rozciągałam.
Chyba trzeba sobie sprawić wagę.
Myślę, że to też może przynieść jakąś zabawe jedzeniem
myślę, że dziś zmieściłam się w 1ooo choć nie liczyłam kalorii.
Piłam woe a o 20 jak zwyklę idę pobiegać
Zauważyłam że od czasu kiedy biegam to moja skóra zrobiłam sie jakaś taka fajna w dotyku bardzo mnie to motywuje
Pozdrawiam
-
biegasz sama?!
ja chciałam wage , ale zrezygnowałam, pewnie ciągle bym się wazyla w obsesję bym znó wpadła a tak to ...żyje w nieswiadomosci ^^
-
Mi sie samej biegać nie chce..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki