Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Wątek: potrzebuję dalszej mobilizacji...

  1. #1
    Agusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie potrzebuję dalszej mobilizacji...

    hej
    wiecie co, jakoś mi nie idzie
    niby schudłam 1,5 kilo w ciągu ostatnich 3 tygodni, ale mam coraz mniej ochoty na odchudzanie się
    denerwuje mnie to, ze nie mogę sobie niczego pysznego schrupać, bo należy to do tzw. rzeczy zakazanych.
    nie chcę chodzić głodna <a nie oszukujmy się, nie ma odchudzania z uczuciem sytości>
    nie chcę zastanawiać się i liczyć ile kcal już zjadłam i obwiniać się za każdy kawałek czekolady
    już dziś zjadłam z 1700 kcal, a wczoraj pewnie ze 2000 <niby to nie dużo, ale nie pozwoli schudnąć>
    no i co jakiś czas mam napad jedzenia słodyczy <1 raz na 7 -10 dni. Niby to nie grzech, ale psuje humor...>
    nie wiem co robić
    a niedawno byłam tak optymistycznie nastawiona...
    help

  2. #2
    mam-kompleksy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    110

    Domyślnie

    mobilizacji?? ....No to ja trzymam kciuki i siedziam na trybunach

  3. #3
    biszkoptek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Chyba nie potrafię cię zmobilizować. Zachowuję się dokładnie tak samo. Codziennie przyrzekam sobie, że już jutro tyle nie zjem...

  4. #4
    mam-kompleksy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    110

    Domyślnie

    No dziewczyny wystarczy nabrac wiary w siebie

  5. #5
    Wikingos jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-04-2004
    Posty
    10

    Domyślnie

    Ja mam tak samo, więc przerwałam dietę. Czekam na lepsze czasy. Jem słodycze i obiady i jeżdzze na rowerku więc nie tyję. Wiem że niedługo przyjdzie tzki czas ze powiem od jutra i znowu trochę schudnę, zobaczymy..

  6. #6
    Agusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Boże!!
    jest coraz gorzej...
    wróciłam do etapu sprzed miesiąca, kiedy nie potrafiłam obojątnie przejść obok batonika...
    już dziś zjadłam dwa batoniki - krówki, princesse, kitketa, drożdżówkę...
    no i normalny obiad, drugie śnaidanie i śniadanie...
    znowu odzyskam stracone kilosy
    a janie chcęe!!
    tak bardzo chciałabym być szczupła
    a nie potrafię się opanować!!!!!
    pomóżcie!!

  7. #7
    a12
    a12 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też mam tak samo ale mam mobilizację
    spodnie za krutkie że jak siadam to mam gołe kostki
    nie że jestem do nich za gruba nie nie
    ale są już za krutkie i nie podoba mi się ich krój
    mama niedawno kupiła mi biodrówki
    super nareszcie mam spodnie normalne pomyślałam
    ale jak je założyłam to od razu puściłam kasete 80 minutową z ćwiczeniami
    nie wiem jaką ty morzesz mieć motywację
    morze ci jakiś chłopak się podoba niewiem
    ale mi spodnie ale muszę schudnąć jeden rozmiar

  8. #8
    jagcia Guest

    Domyślnie

    Może stosowałaś jakąś drastyczną dietę? Napisz coś więcej o sobie(wzrost, wiek, wymiary, waga), może nie musisz się odchudzać? Jeśli już gdzieś to podałas, to sorrki, ale nie chce mi się szukać
    Nie wolno Ci się poddać! Jeśli masz ogromna ochotę na coś słodkiego, to zjedz... Tylko nei przesadź! Od pewnego czasu mam regułę: "Im mniej, tym lepiej smakuje". I to się naprawdę sprawdza! Myślę, że najlpeszymi słodyczami jest miód i gorzka czekolada. Dlaczego gorzka? Pisałam o tym na forum tyle razy, że możesz poszukać. Przy okazji spalisz kcal No i co do jedzenia czekolady, to gdzieś znalazłam poradę, żeby nie chrupać od razu pół tabliczki, tylko położyć malutką kosteczkę na języku i czekać, aż sie sama rozpłynie. Stosuję i się sprawdza. To po prostu czysta rozkosz... Tak wielka, że juz wystarczy i nie mam ochoty na dokładkę
    No i co do chudnięcia, to oczywiście niezastąpiony jest ruch i sen. O tym trzeba pamiętać!
    Pozdrawiam!

  9. #9
    Agusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej
    juz trochę o sobie pisałam, ale mogę jeszcze raz
    18 lat
    164 wzrostu
    nie dawno 59, teraz już pewnie z 61 kg
    kiedyś, ale to daaawno daawno temu <3 lata> ważyłam 47 po intensywnym odchudzaniu, ale w liceum niesamowicie przytyłam
    mój problem - uzależnienie od dennych słodyczy
    czasami mogę utrzymać dietę - jakiś miesiąc, ale potem wszystko odrabiam obrzerając się słodyczami!
    jestem całkiem wysportowana, mam 3 porządne wf w szkole i flamenco, no i staram się chodzić na basen, ale to zamało, aby spalić kalorie z czekolady ;(
    chęc zdobycia faceta nie jest dla mnie motywacją, bo go już mam i raczej mu się podobam taka jaka jestem, z nadmiarem tłuszczyku tu i uwdzie <możliwe, ze on tego tłuszczyku nie dostrzega, ale on na prawdę istnieje :P>
    a tak bym chciała znowu ważyć mniej niż 50 kilo!!!!!
    tak zazdroszcze wszystkim, którym się udało!!
    ehhh....
    pomóżcie...

  10. #10
    jagcia Guest

    Domyślnie

    Na początek: ówdzie!!! Nie mogłam się powstrzymać...
    Skro piszesz, że jesteś wysportowana, może to mięśnie tyle ważą? Pisałaś na forum swoje wymiary? Jeśli nie, to napisz je.
    Swoich rad nie zmieniam, bo - moim (nie)skromnym zdaniem - są uniwersalne.
    Trzymaj się!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •