-
2700 kcal - to dla mnei nierealne
W czerwcu przez trzy tygodnie codziennie liczyłam, ile zjadłam, i największy wynik to było jakieś 2000 kcal, pozostałe poniezej 2000. Średnio jakieś 1500 dziennie, sposób odzywiania mam mniej więcej ten sam i moim zdaniem to nie jest za mało, czasem nawet wydaje mi się, że za dużo
Ale może to wpływ odchudzania...
Co do nakładania na talerz, też tak mam. Drugie danie jem zawsze na małym talerzyku, zupę wlewam we wgłębienie i tyle mi wystarczy. Rzadko pozwalam, żeby mi mama wlewała, jeśli już, to zawsze pilnuję. A kiedy sama sobie wlewam, o nic się nei czepiam, nawet jeśli wezmę dużo...
Właśnie wymyśliłam
, żeby podzielić odchudzanie na czynne(czyli że się odchudza na serio, stosuje diety, ćwiczy) i bierne (niby się nie odchudza, ale jednak zostaje ta dbałość, żeby nie przytyć, czasem jest to po prostu przerwa w odchudzaniu). Ech, te moje regułki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki