Ja ywglądam na tyle ile mam, i tyle chce miec...
Ja ywglądam na tyle ile mam, i tyle chce miec...
ja tez ucze sie tego co lubie a reszta to ze sciag i mam srednia 4,07!!Polowa lekcji na jakie musimy chodzic i tak nigdy nam sie nie przyda tylko marnujemy czas!!!
Nie przesadzaj prosze..
no co?
Nie jest tak zle, a ta wiedza kiedys sie przydaje..
na maturze
Ale powiedzcie szczerze : czy kiedykolwiek w życiu przyda mi się ta szczegółowa chemia, skoro nie zamierzam się tym zajmować Raczej nie, więc dla mnie bez sensu....
Ech kiedys twoja córka sie spyta o cos a ty co? A ja córeczko tego sie nie uczyłam...
Jak dla mnie ten test gimnazjany to niczego nie sprawdzał...moze troche wiedzy troche zdolności myslenia, ale tak serio to był strasznie smutny :P i też niekoniecznie kujony xle wypadają...a co oznacz szczególowa chemia to je sie dopiero w liceum dowiedzialam chociaż w gimnazjum miałam ją na dosc wysokim poziomie
a to,że narzekamy,że uczymy sie niepotrzebnych rzeczy to często za sprawą nauczycili :P np ja na PO ucze sie szczególowo o stopniach wojskowych a moja kumpela ma pierwsza pomoc...takie bzdurki jak podsawy przedsiębiorczosci tez mogą nam sie później przydać...
Wogole test gimnazialny jest bezsensu!!Jak takie test moze spr czego nauczylysmy sie przez te 3 lata???Wszyscy robia z tego taka afere,jakby nie wiem co!!Ze zdenerwowania przeciez mozna wszystko zapomiec albo pyt beda np. zwiazane ze starozytna grecja i ktos kto sie tym interesuje napisze dobrze (choc uczyl sie przecientnie) a komus innemu ten temat niepasuje i zawali wszystko choc posiada duza wiedze z calego materialu gimnazjum!!!
Zakładki