teraz to slodyczy wiecej je moja mama, a ja na poczatku bralam leki, czego nie polecam. moze ty cos ciekawego wymyslisz :?: :?: :?:
Wersja do druku
teraz to slodyczy wiecej je moja mama, a ja na poczatku bralam leki, czego nie polecam. moze ty cos ciekawego wymyslisz :?: :?: :?:
hmmmm....dla mnie jedynym rozwiazaniem jest....to co mama kupi, a co mi sie nie bedzie podobało...wyrzucać do kosza na śmieci.....korzyści dla obu stron...ja tego nie zjem....a mama dostanie nauczke....
Anulka ja mysle ze nie ma sensu tak kombinowac z jedzeniem i go do smieci wyrzucac.po prostu nie ruszaj tego.niech lezy tam gdzie twoja mama to polozyla.dwa czy trzy razy sie zmarnuje i po klopocie.
no właściwie....(tylko powstrzymanie sie od tego nie jest takie proste :( )
coś czuje że te siweta bedą....wysokokaloryczne :( chyba bede tu wchodzić co godzine, żeby sobie przypomniec ze jestem na diecie....no coż...pozostaje mi liczyc na wasze wsparcie...
nie martw sie, swieta sa tylko raz w roku, a te pyszne ciasta tylko raz w roku tak smakuja :!: :!: ja chyba sobie popuszcze na swieta, przynajmniej troche
no ja tesh ale tylko troche...nie chcem zmarnowac tych 6 kg które poszły w niepamieć...
te świeta.....masakra...nie wiem jak ja je przeżyje...przed chwilą zjadłam swój najwiekszy posiłek od miesiąca... :evil:
bez wsparcia nie wytrzymam :( ....ale mało ludzi odwiedza mojego posta, wiec chyba pisze sama do siebie :( ....nie wiem po co ... ale tak jakoś lepiej...
nie no 6 kg przez swieta nie przybierzesz =) to chyba nie wykonalne.Cytat:
Zamieszczone przez Anula1991
jesli kilogram ma około 7500 to sama sobie wylicz ile mozesz przybrac, nawet nie zalujac sobie ciast... 1 - 1,5 kg maks...
aaa, i nigdy nie wolno wazyc sie pierwszy dzien po "wielkim zarciu" lepiej przeczekac az wszystko sie przetrawi i wyleci. Swieta sa raz w roku, a przeciez we wtorek mozna spokojnie wrocici do diety i np. pocwiczyc troche wiecej =) raz sie zyje
psycho mysle ze najwyzej 3
nie jest źle......jakios przetrwałam ten okres...i przytyłam 1kg....wiec nie jest tak tragicznie jak myślałam :D ....a jush dzis koniec wyżerki.....i znoff dieta...
to trzeba by zrec caly dzien i do tego nie robic dlugo kupy =PCytat:
Zamieszczone przez mam-kompleksy
ja weszlam na wage dzis rano i najpierw wskazała 60,a jak weszlam po raz 2 bo nie moglam uwierzyc, pokazala 61 z czyms...
chyba musze kupic nowa, bo sie zastresuje
ja to nawet nie wchodze na wage
a ja o 4 nad ranem otworzyłam oczy i wpadłam na jeden z najgorszych pomysłów... Poszłam do kuchni zjeść ciasta :roll: Nie nooo, wstyd mi 8)
ja mialam podobnie, tyle ze nie rano a wieczorem =P
no ja też z tym wieczorkiem
no a ja dzisiaj nie wiem co mnie napadło....złapałam doła....i....rzuciłam sie na słodycze!!!!!!!!!!!!!!! :? jedna z najgorszych rzeczy jaką mogłam zrobić....!!!!!!!!
a moja waga nadal pokazuje tylko kilo wiecej...wiec chyba jest dobrze :D
Ja to całe świeta wpirdalałam (za przeproszeniem)słodycze :oops:
spoko uznaje nałóg przeklinania.... :D jakos w te świeta zdecydowanie za duzo tych słodyczy było....zawsze mi sie wydawało że mniej ich było....a może to dlategio że starałam sie ich nie jeść....
ja tam ten nałóg mam jak we krwi <hahaha> nie przeszkadza mi to wogole
a kto go nie ma?? :lol:
świeta, świeta i po świetach.....i jush dzis jadłam normalnie pomijając jedno "wyjście z równowagi"....kawałek ciasta które zostało :oops: ....no ale nie zbyt to zaszkodziło na moje 1000 kcal nja szczęscie... :D ...mam bardzo dobry humorek :D ...taki zajebisty dzionek nie zdarzył sie chyba od dwóch miesiecy :D ...nie wiem po co to pisze....ale mam troche czasu wiec...
ja dzi sostatni dzien ze słodyczami :!: nie liczac lodów <mniami> te jak jest gorace to musze zjesc :P
ja codziennie muszę choć trosie słodkiego zjeść
pagulink aja jem kakao do jogurtu :P naturalnego
mk...pomysłowa jestes... :D no a ja dzis zjadłam sobiem 2 gałki lodów.... :D
Smakuje jak bakus czekoladowy :lol: :twisted:
szczerze.....nie jadam bakusiów... :lol:
A ja do naturalnego dodaje łyzeczke dżemu... Smakuje jak owocowy jogurcik ale lepszy :lol:
mniaaammmm :lol:
nio....to musi być dobre.... :D
albo kakałko z serem białym :P
ja tam jadam zwykle jogurty :P
no ja zott natural+kakaołko :D
mk...spróbowałam to twoje "cos"....i mi baaaaardzo posmakowało...
teraz ja to jem codziennie od lipca :Dprawie noo chyba ze mi skladników brakuje <oblizuje sie>
załamka...... zjadłam troche ponad 1000 kcal....ale do 1600 nie doszło....tak mi sie wydaje bo nie liczyłam....nawet nie ćwiczyłam ni wiem co sie ze mn ą dzieje.... :(
nie wpadaj w obsesje :!: :!: :!:
jush mi przeszło.... :D
wkur***iłam siem na siebie :evil: ....w ostatnich dniach tak sie rozpuściłam :( ....jadłam co zobaczyłam....praktycznie w ogóle nie ćwiczyłam :( i stwirdziłam że tak nie może być!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! w końcu chce schudnąć do lata jeszcze te 8 kg :? !!!!!możiwe że bede pisała sama do siebie no ale trudno :? ....postanowiłam zdawać codzienne bilanse z mojej dietki!!!!nio i to by było na tyle....