-
Motywacje:
szczupła panna ,z którą nie moge pogrzebac toporu wojennego,nie lubie tego jej spojrzenia na mnie... czuje sie przy niej gorsza i w ogole...
Jak widzę reklamę płatków fitness czy cos w tym stulu...to marzę o tym zeby tak wyglądać jak kobietka ,która je reklamuje..ehh te media
chce sie podobać swojemu facetowi
szczupłosc jest taka..subtelna nie wiem jak to inaczej określić
jak sie jest atrakcyjniejszym to i pewniejszym siebie...
Wygląd to nie wszystko, ale chyba warto nad tym popracować...przedewszytskim DLA SIEBIE Dla lepszego samopoczucia i podniesienia swojej samooceny, bo to b. ważne...
cLicK, CLicK ~~~~~> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
-
Zapomniałam dodac jeszcze ,że ...
Póki jesteśmy młode trzeba cieszyć sie życiem ,a nie chowac w domu, w workowatyh ubraniach kryjąc swoje niedosknałosci, i nie wychodzac na imprezy w krótkich bluzkach.
Ot co
cLicK, CLicK ~~~> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
-
chcialabym nareszcie ubrac obcisle,kuse ciuszki i miec swiadomosc ze nic mi spoza niz nie wystaje
chcialabym zeby z biodrowek sterczaly mi kosci, a nie tluszcz
chce byc najchudsza dziewczyna w klasie ...jestem najgrubsza, no prawie
nie chce sie wstydzic gdy ktos zapyta mnie o wage
nie chce sie wstydzic swojej wagi przed sama soba
chce nosic ciuchy w rozmiarze 32 tzn. XXS i nie miec swiadomosci ze sa bardzo obcisle...
nie chce zaslaniac brzucha siadajac albo sie schylajac w obawie ,ze ktos zauwazy moje waleczki...
nie chce żeby ktoś mi powiedzial ze wygladam "normalnie" bo to dla mnie najgorszy wstyd i obelga
chce w koncu kupowac ciuchy. ktore mi sie podobaja,a nie te ktore mnie wyszczuplaja
OSTATNIE I NAJWAŻNIEJSZE:
chce sie czuc dobrze <i chudo> sama ze soba ,a nie jak najgorszy spaślak
-
nie przytyc znowu do 67kg ta mysl mnie motywuje
-
Ja sie juz pewnie wpisywalam, ale.. nie zadzkodzi jeszcze raz... :] <ach ta Milka:P>
swiadomosc bycia szczupla jest jedna z najbardziej motywujacych mysli... Jestem szczupla, czuje sie sexi a moj byly... moj byly moze sobie pomarzyc :]
chce czuc sie wspaniale, nie martwic sie o to, ze cos mi wystaje znad spodni... nie martwic sie o brzyszek, nie myslec o grubych nogach...
chce, zeby inni patrzyli na mnie z podziwem
niech sobie mysla... ile ona schudla, moze mnie tez sie uda (taka motywacja dla innych, nie wiem dlaczego, ale czesto o tym mysle)
moje KARATE :] mmm :*
basenik :]
jooging :]
cos jeszcze? pewnie tak :P Ale tyle wystarczy
-
patrze w lustro i widze tragiczny brzuch, grube nogi i tłuste ręce to mam ochote głodzić się całymi dniami, ale tak to jest tylko wieczorami... w ciągu dnia czuję się już całkiem dobrze, a wręcz zapominam o tym że jeszcze niedawo tak nażekałam na siebie. muszę coś z tym zrobić! bo prawda jest taka, ze na superlaskę to ja nie wyglądam ;/] czytałam te wszystkie motywujące teksty na forum...ale nic do mnie nie przemówiło... już nie wiem co mam robić... jedynie to naprawdę ćwiczyć nad motywacją...
-
A oto moje motywacje:
chcę zrobić sobie tatuaż na pleckach bardzo nisko, właściwie nad pupą :P
chcę żeby mój brzusio był śliczny, bo obiecałam sobie, że jak nie chudnę tych kilku kilkogramów to na zawsze wyciągam kolczyk z pępka, a swoimi czasy był on spełnieniem moich amrzeń
lubię jak jestem w stroju kąpielowym i kumplei pożerają mnie wzrokiem a w tym roku chociaż tez troszkę się patrzyli, komentowali to czułam się fatalnie, bo bardzo się styłam od zeszłych wakacji
chcę to zrobić, bo ktoś mi powiedział, że nie mogę,a mój egoistyczny charakterek oczywiście stawia zawsze na swoim
wydałam ok 260zl na spodnie o rozmiar za małe Jeśli się w nie nie wcisnę za jakiś czas, to po prostu będę załamana
chcę zrobić na złość wszystkim znajomym, którzy nie potrafią mnie wesprzec, tylko ciągle mówią, jaka jestem głupia, że się odchudzam
mam jedno takie świetne zdjęcie z zeszłorocznych wakacji i jak na nie patrzę i patrzę na siebie to mi się łezka w oku kręci ;(
w ogóle chcę poczuć się dobrze we własnym ciele, zaakceptować siebie i popracować nad silną wolą, a odchudzanie akurat bardzo potrafi ją sobie wyrobić
I to tyle Motywacji troszke mam hehe *
-
A oto i moje motywy:
-zle czuje sie w swoim ciele
-chce znowu podobac sie kochanemu
-chce nosic ciuchy ktore obecnie niestety sa za male
-rodzina,ktora ciagle powtarza-ale ty jestes kawal baby,lub -o matko jak ty przytylas!
-glupie komentarze kolezanek-zrob cos z tym!
-siostry,ktore ciagle powtarzaja-wezme sobie te spodnie..ty i tak juz w nie nie wchodzisz!! grrrrrrrrrr
-nauczycielka od matmy myslala ze jestem w ciazy
-i wiele innych
-
- główny i najważniejszy powód (ubrania) nie moge doczekać się dnia w którym wejde do sklepu i kupie to co mi sie podoba a nie to w czym bedę wyglądać szczuplej
- da mi to większą pewność siebie na pewno nie stane sie z dnia na dzień bardziej wygadana i odważniejsza ale na pewno z większa ochotą będe wychodzić z domu
-
a z tą nauczycielką to na prawde ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki