-
Właściwie to każda z Was ma rację, mogę się podpisać obiema rękami pod Waszymi powodami podjecia walki
Tzn: smukłe laski wokół, na ulicach, w reklamach;
faceci - czemu się przestali za mną oglądać?
niepokojąca rozmiarówka w firmowych sklepach...
No i jedno - jestem wysoka, więc muszę ważyć naprawdę dużo żeby wyglądać jak kulka, nawet w apogeum wagowym nie było tak fatalnie tzn "lepiej przeskoczyć niż obejść" ale jednocześnie jak się jest TAK wysokim to jest pewien nacisk z zewnątrz żeby być odpowiednio szczupłym, tzn moje uda mają być tak samo szczupłe jak uda dziewczyny 10cm niższej, ale wtedy sylwetka automatycznie się "wydłuża". W tym momencie jestem już w miarę proporcjonalna, także gdyby mnie "zmniejszyć" to 165cm to wyglądałabym ok, ale że mam 177 to jeszcze nie jest okej
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Mnie wystarczy że ubiore jakiś ciuch albo i bez i spojrze do lustra. Wtedy mówie "Boże jak ja wygladam, tu mi wystaje, tu sie opina, a tu wygladam jakbym miała 20cm wiecej."
No i myśl o tym że kiedy schudne bede mogła sobie kupic wiecej ciuchow, tj wiecej mi bedzie dobrze leżało, bardzo zachęca do pozbycia sie kilku cm.
No i oczywiscie myśl "Jezu, jesli tak dalej bede wygladac to zostane starą panną!"
Problem w tym że jestem łakomczuchem wiec nie wiem jak długo wytrzymam, szczególnie bez czekolady....
-
kupiłam sobie zajefajne biodróweczki i chce w nich wyglądać sexi
jak się widzę z boku to mnie krew zalewa
mój Kotek twierdzi, że nie mam się z czego odchudzać, ale jak wróciłam od babci z 6 kilogramami gratis to sie tylko skrzywił, więc wiem swoje
ja wcale nie musze jeść słodyczy, ja wcale nie muszę jeść słodyczy
nie będę wyglądała jak moja mama, a mam do tego skłonność, wystarczy mi, że uśmiechy mamy podobne
-
Ja też wcale nie musze jesc słodyczy. Wcale a wcale. Słodycze to zło. Fuj. Ohyda. Okropienstwo. Prawie jak grzyby. Blech.
W sumie... nie pomyslalam. Przeciez jesli powiem mamie ze chce sie odchudzac i ma mi pomoc to zaden problem. Bo ona tez ostatnimi czasy troszke sie odchudzały, a jej wszystkie kolezanki w pracy to dopiero... Trzeba powiedziec
A słodycze są fuj!!!!
-
Zawsze uwarzałam się że jestem gruba!
Nie chce już słuchać głupich uwag na mój temet
Fajne spodnie były dla mnie za wąskie
W bluzkach obcisłych okropnie wyglądam
Poprostu chce być szczupła
Mam nadzieje że wszystkim dziewczynom które się odchudzają uda się być takim jakim chcą być Nawet mi
-
Ojjj. Dużo tego było.
Fakt że kiedyś ważyłam 52 kilo
Dawid, myślałam, ze z tego coś będzie
Mój wygląd - chcę mieć nareszcie płaski brzuch i ładne uda i tyłek (uda już zaczynają być jako takie, lecz tyłek - stanowczo za duży)
Za duże rozmiary ciuchów - chcę nosić rozmiar 28
Te wszystkie szczupłe modelki.
Koleżanki - mam tylko dwie grube znajome. Nie chce być tą trzecią!
Czuję się źle w swoim ciele. Za dużo tłuszczu!
-
Moją motywacją jest wygląd mojego tyłka, i świadomość, że jesli teraz przestanę, to zepsuję to, na co pracowałam. No i bardzo motywują zdjęcia szczuplutkich lasek
Pozrawiam
-
Heheh... No to jedziemy:
wyglądąłam nieproporcjonalnie
chciałam pójść do LO odmieniona
pewna dziewczyna schudła (nie lubimy się)
fajne ciuchy w sklepach (niestetye nie na mnie)
bardzo pucołowata twarz
rodzina zauważyła,c że przytyłam
-
Sporo moich kolezanek schudlo, wiec wiem, ze i ja moge
-
Nie chce byc najgrubsza w klasie
Moja kolezanka przy kosci schudla, chce byc chudsza od niej
Chce wygladac szczuplo na rozpoczecie roku szkolnego
Chce pokazac wszystkim, ze jestem superlaska
Chce miec piekny, plaski brzuszek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki