No to kolejne sprawozdanie... A tak propo to ja jestem optymistka z urodzenia, wiec chociaz to dobre, choc moją decyzje o "zrywam z tłuszczykiem" podjełam m.in. gdyz miałam strasznego doła![]()
Wczoraj ostatni posiłek zjadłam ok. 19, jajecznica z dwóch jajek, bez soli, z jedną kromką suchego chlebka. No i do 23 strasznie mnie głód przycisnał. No ale wytrzymałam, nawet kreciło mi sie w głowie, poszłam spac.
Dzisiaj rano z ciekawosci wlazłam na wage - 65 kgCzyli jest dobrze. Co prawda po sniadanku troszke skoczyła, ale co tam :P
Teraz mysle co zjesc na obiad, by zmiesciło sie w granicy 300-400 kcal i nasyvciło mnie...![]()
Zakładki