e to spoko, tylko 4 kilo :) uda Ci sie :)
Wersja do druku
e to spoko, tylko 4 kilo :) uda Ci sie :)
...ale ze mnie chamka :!:
Meggy nie podziekowalam Ci za slowa otuchy w sprawie szkoly :!:
Dziekuje :-*
Postanowilam sprobowac, najwyzej pojde do troche slabszego, ale i tak bedzie ok!
Moze dam rade na te 130 pkt? Moze bedzie malo chcetnych?
No ale nawet najgorszy nauczyciel powinien docenić twój humanistyczny talent, pewnie cos da się zrobić! W każdym razie ja kciuki za Ciebie trzymam, i za dietkę, i za ocenę. Zasługujesz na to liceum :*
ja trzymam kciuczki :)
na pewno bedzie dobrze
dziewczyny nie martwcie się tak szkołą. na pewno dostaniecie się tam, gdzie chcecie! A jak nie, to trudno, w każdej szkole można się uczyć i być dobrym (sama jestem tego przykładem ;) ) będzie dobrze :) trzymam kciuki!
ja od dzis postanowilam nie przejmowac sie szkola, oczywiscie nauki nie zaniedbam di wakacji, ale w LO nie zamierzam byc juz kujonka :wink:
Kochane dzięki wilkie za te wpisy:*, dziękuję za słowa otuchy:*, pocieszyłyście mnie bardzo. Dostałam dziś 4 (miałam błąd ortograficzny w pracy) ,5 i 5+ z polskiego. Może będzie dobrze :D
Babcia i dziadek jeszcze nie pojechali, dopiero jutro, już nie mogę się doczekać. W jońcu będzie cisza. Babcia jest okropnie głośna, tzn. bierze wdech, głośno gada (gółwnie wychwala siebie i narzeka na innych) a jak już kończy wypowiedź to mówi z braku oddechu jakby się krztusiła, wiecie babcia mało oddycha bo ten czas mogłaby przeznaczyć na mówienie i to też robi.
Wiecie, jednak w szkole też może być fajnie. Nie wyobrażam sobie rozstania ze swoją klasą kochaną, jeszcze mama powiedziała dziś same złe rzeczy o moich ludikach z klasy i aż prawie się pobeczałam i nie wyraziłazgody na mój wyjazd nabiwak a ja i tak pojadę, a co!
mojaq klasa od zawsze uwaza mnie za inna, gorsza... u nas jest podzial na bogatych i snobistycznych oraz na biednych i nielubianych...
to wspóczuję Ci, u mnie nie było nigdy takiego podziału, ze względu na status materialny. Ale też są dwie grupy, które za sobą nie przepadają. A zapomniałam napisaćczemu mama nie chce mnie puścić, powiedziałą ,że boi się o mnie, bo ci chłopcy są zboczeni i jeszczeże mnie rozpiją. ach te mamy :roll:
Ja mam klasę podzieloną na małe grupki, których skład szybko się zmienia w zależnosci od tego kto sie z kim pokłóci, kto się w kim zakocha etc. :roll: Aj, wogóle mam beznadziejną klasę, szkoda gadać.. :|
Oj mamy.. Jaką one mają wybujałą wyobraźnię :roll:. Nie przejmuj się, może jednak da sie na mówić i pojedziesz na biwak..
A ja miałam jechać na wycieczkę 2-dniową, ale przez pewne dwie lafiryndy nie pojedziemy, więc zostaje jednodniowa, a ja z zemsty nie pojadę, wiec nie pojedziemy nigdzie.. W sumie nie wiem jakbym wytzrymała z nimi te ewentualne 48 godzin.. :evil:
moja mama tez cigle sie o mnie martwi :wink: a ja jej sie jeszcze pytam czy moge isc na waksy :P Zeby mi ufala :D
babcia pojechała! :D :D :D :D :D jak się cieszę, nawet bardziej niż z nowego samochodu, jedynie byłabym szczęśliwsza mając tę 5 z polskiego. Narazie marzenie, ale kto wie, może jednak. Dziś po raz kolejny stoczyłam bój z nauczycielem :? (nie wiem czemu jeszcze mnie ze szkoły nie wywalili :wink: ) piździpałka nie chce mni postawić 6 z angielskiego! A wiecie dlaczego? Nie z powdou ocen, bo te są świetne, ale dlatego że wegdug niego inne dziewczyny, które chodzą da szkoły regularnie, będą czuły się niesprawiedliwie! Nie żebym umiała mniej od nich, tego nie powiedział, bo nie może, mam pozaliczane wszystkie sprawdziany i na lepsze oceny niż one. (Angielskiego uczymy się na 2 grupy: dziewczyn i chłopaków.) Ale dlatego właśnie że one mogą być zazdrosne/zawistne a same zapytane czy będzie to im przeszkadazać odpowiedziały "tak", ale im osbiście nie zależy wcale na szóstkach (ci, którzy się o nie ubiegają muszą napisać i zaprezentować przed klasą referat). I gdzie tu sprawiedliwość? Chyba jakaś spaczona! Takich właśnie postaw uczy dziś szkoła "nie pozwólmy mieć komuś innemu tego na co zasłużył chociaż my tego nie chemy". Chore! Po prostu chore! To co w końcu, szkoła wychowuje w imię zazdrości i zawiści?!
Ja mialam miec 6 z plastyki! A baba nie chce mi jej dac, bo tez byloby nie fair! Ze nie chodzilam na konkursy i wogole, a ja mam z prac same 6... Uwazam, ze w szkole jest niesprawiedliwosc! Inni beda miec 6!!
Buuu... Ale co tam... Chce miec tylko 5.2, zeby dostac stypendium... Zeby dac rade... OHHH... Nie martw sie Meggy na pewno wszystko sie ulozy! Gdy juz bedziemy LO, to damy se wytchnienie i nie bedzie az tak nam zalezec na 6! Zeby miec 4 to bedzie cool!
yyy...ale macie nauczycielki dziwne :| u mnie tak nie ma, jak ktoś zasłużył to miał 6 i tyle ;) nikt nie patrzył na to czy komuś to będzie przeszkadzać czy nie. No ale cóż :| mnie też może się uda stypendium dostać :) oby...ale jak narazie to zapowiada się na to że będę miała najwyższą średnią w szkole więc chyba się uda [jupi] :) życzę Wam powodzenia, będzie dobrze!! :*
Noemcia moje gratulacje :D :D :D , aż szok że tak mądre dziewczyny znam :shock: ...
Carmelka 6 z plasty to ja mam pewną, jak mów nauczycielka jestem jedyną w szkole, która dostaje ją bez łaski, ale co mi da ta szóstka, ja chcę na humankę nie do plastyka.
stypendium mówicie? Ja jeżeli nie zawalę to może będę miała jednak te zapowiadane 5,2 (zobaczymy) a o stypendium nic nie wiedziałam i nadal nie wiem, ee...tam...
Wiecie u mnie jest o tyle trudniejsza sytuacjaze stopniami, że ja mam zbyt duży temperament (albo głupotę, jak kto woli) i jeżeli uważam cośza niefair to kłócę się z nimi
ja mam wygorowane ambicje... :wink:
ja tam sie nigdy nie kłócę, może to dlatego, że za bardzo nie mam o co i wolę się nie narażać - lepiej żyć pokojowo z tymi osobnikami, których zwą nauczycielami, bo to są wredne okazy - doświadczyłam ostatnio i szczerze to jak mi babka od chemii/wosu ostatnio cos powiedziała to tak mi w pięty poszło że sie załamałam kompletnie :( wredne to było :( a tak ją lubiłam na początku :(
laseczki, jakos to bedzie!! :D :D
chciałabym móc dostać 6 z plastyki bez łaski, ale niestety nie umiem rysować :( no i plastyki też nie mam ;) tzn mam...ale tam raczej nie rysujemy - mieliśmy 2 prace w ciągu całego roku ;) 1/4 lekcji nam przepadła bo babki nie było ;) a na reszcie mówiliśmy o epokach itd - i tak jestesmy do tyyyyłu - skończyliśmy na baroku ;) i koniec roku się szykuje więc więcej nie zrobimy, a w tym roku wiedza o kulturze nam się kończy - chciałabym 6 (miałabym juz jakąś 6 na świadectwie maturalnym :]) ale to chyba sie raczej nie da :( no trudno, jak sie nie umie rysowac to sie tak ma ;)
Właśnie zjadłam big kolację, a teraz słucham 2tm2,3 i cieszę się, bo po nudnym i głupim dniu, miałam bardzo fajne popołudnie (jeszcze tego wieczorem nie nazwę) :D . Zacytuję Wam parę cytatów ze świetnej książki, którą właśnie czytam (jestem na 80str, a ona ma 213, więc może kiedyś jeszcze coś z niej napiszę):
"są siły, które na pozór wydają się złe, ale tak naprawdę uczącię, jak tworzyć Własną Legendę. Przygotowują twojego ducha i twoją wolę, bo na tej planecie istnieje jedna wielka prawda: kimkolwiek jesteś, cokolwiek robisz, jeśli naprawdę z całych sił tego pragniesz, znaczy to, że pragnienie owo zrodziło się w Duszy Wszechświata. I spełnienie tego pragnienia to twoja misja naziemi. (...) Spełnienie Własnej Legendy jest bowiem jednyną powinnością człowieka. Wszystko jest bowiem jednością. I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu"
"Aby tam dojść, musisz uważać na znaki. Bóg wyznacza na świecie dla każdego z nas szlak, którym musimy podążać. Wystarczy tylko odczytać, co zapisał dla ciebie."
"Tak jakby cały świat zamarł - bo zamilkła dusza młodego człowieka."
"Ludzie bardzo wcześnie poznają sens swojego istnienia(...). Może dlatego też wcześnie się go wyrzekają."
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące."
Cytaty pochodzą z "Alchemika" Paula Coelho. Mi książka bardzo się podoba:D
też czytałam Alchemika :) tak mnie wciągnął, że przeczytałam w samochodzie w drodze z Rybnika do domu ;) choć już mnie strasznie oczy bolały ;) a teraz "czytam" po angielsku ;) a przynajmniej staram się ;) naprawde bardzo fajna książka :) ale Coelho w ogóle ma fajne książki :), ale i tak wolę Ludluma :] nie ma to jak dobra sensacja ;) pozdrawiam :)
Ja też czytałam Alchemika :]. I też mi się niesamowicie podobał.. Mam takie ambitne plany, żeby kiedys sobie jego inne ksiązki przeczytać, ale na razie na planach się kończy 8). A nauczyciele... cóż.. niektórzy to fakt, wredne bestie, ale też ludzie jakby na to nie patrzeć.. Choć czasem trudno w to uwierzyć.. :?
A ja nie bardzo mam pociag do obowiazkowych lektur :wink:
Ostatnio przeczytalam W kregu ksiezniczki sultany i Corki ksiezniczki sulatany- S. Back < sora ale nie mam pamieci do nazwisk>. Te ksiazki sa cudowne...
Rzeczywiście cudowny ten "Alchemik", fajnie, że Wy też go czytałyście, tylko nie mówcie jak się kończy, bo jeszcze czytam :D . Gleam ja też mam takie plany :)
Mam dużo pracy w szkole, a właściwe poza nią, muszę nap[isać długą pracę o znaczeniu Soboru Wtykańskiego II na historię, referat (i wykuć go napamięc z angloa) i jeszcze inne, ja chyba nie wyrobię z tąszkołę, ciepło się robi,a oni nas męczą, prawdę mówiąć to nieobowiązkowe prace na 6 na koniec, ale i tak marudzę, bo jestem straszym leniem. Wczoraj mój brat kupił deskorolkę i próbuję mnie na niej uczyć jezdzić a ja się boję i chyba jednak nie skorzystam. Chociaż może zaryzyjuję, kto wie?
Wiecie 24-25 czerwca odbywa się Songs of Songs (czy jakoś tak) i mam pozwolenie żeby pojechać, to będzie w Toruniu moim ukochanym (przypominam że naprawdę nie mieszkam w Toruniu tylko na pięknych mazurach, a ten Toruń w danych to z miłości do tego miasta :) ). Może pojadę na Galery Olecko (bardzo bym chciała) , ale jeszcze nie znam daty, zaraz poszukam w necie i się dowiem :D
a ja zem myslala, ze Ty mieszkasz w Toruniu :P
nie bierz tyle obowiazkow w szkole, bo zamiast na zakonczenieu roku bedziesz w szpitalu :wink: ...
Tak serio, to ja tez biore wszystko co popadnie, zeby miec lepsze ocenki i juz pomalutku nie wyrabiam 8)
Zgadzam się, Toruń to przepiękne miasto :) co prawda byłam tylko raz, ale jestem nim całkowicie oczarowana :)
ja miałam w tym terminie jechać na mecz do Katowic, nie wypaliło :cry: za rok za to na 100% pojadę :P choćby nie wiem co :P byłam w zeszłym roku i było świetnie...no szkoda, ale co tam ;) no a co do szkoły to zawsze tak jest na koniec roku ;) taki to już urok szkoły ;) ale za to za 5 tygodni będą już wakacje :] czyż to nie piękne?:)
o tak torun to piekne miasto :!: Mialam chcetke zeby wybrac ktores LO w tym miescie, ale to jednak jest za daleko, a internatu nie znioslabym dluzej niz 3 h :wink:
Wakacje... w sumie to poodejmowac wszystkie soboty i niedziele i inne wolne dzionki, to strasznie malo czasu zostalo na poprawe ocen 8)
hihi...w Bydgoszczy za to jest skwierzyński akcent :] teraz tam jest nasz ex proboszcz :] który jest teraz proboszczem właśnie w Bydgoszczy :)
ja w bydgoszczy nie mieszkam, wiec nie wiem... bynajmniej tez tam mam swojego eks proboszcza vel. Gargamella... 8)
Ja mieszkam 40 km od bydy :D
hehe :D Gargamell :D my mamy fajnych teraz :] ledwo któregoś zobacze i od razu taki banan :D jeden po muzyku jest i na akordeonie gra :D no i jest świeżutki - w zeszłym roku świecenia miał, więc juz w ogóle :] a teraz nas do bierzmowania szykuje :] sasasa... :] no ale nasza parafia zawsze miała szczęście do fajnych księży :] do dziś pamiętam jak mi jeden buty "poświęcił" :] ostatnio mielismy tylko jednego takiego dziwnego, ale juz go nie ma i jest spoko :]
to bardzo fajnutko, bo my mamy takich, jakis dziwnych bardzo... Troche o tym jest w moim topciu :wink:
Tak wogole, to uwazam, ze dobry ks. potrafi zgromadzic tlumy wiernych w kosciele i nie tylko dobrze gadac, ale i zachowywac sie godnie poza kosciolem :)
no my mamy cool ksieży - najstarszy ma 41 lat - proboszcz :] ale on też jest spoko :] jak na niego patrze to mi się od razu pojawia przed oczami Jack Sparrow z "Piratów z Karaibów" - takie same ruchy ma :D a reszta to ok 30 ;) nasz ksiadz oazowy prowadzi kurs tańca :) i w ogóle jest spoko - odkąd u nas jest bardzo dużo młodziezy zaczęło chodzić do kościoła, bo potrafi zjednywać sobie ludzi :) reszta tez jest ok - ten co nas przygotowuje do bierzmowania jest fajny, tylko czasami trochę mułowaty - na początku baaardzo powoli mówił itd, ale teraz już się wyrabia :) młodzież go nie lubi, ale może to dlatego, że go nie znają za bardzo - ja na początku też byłam sceptycznie nastawiona, ale odkąd lepiej go poznałam, uważam, że jest genialny :] no i mamy jeszcze dwóch, jednego prawie nie znam, choć jest u nas 4 lata chyba - ale to dobrze, bo moge spokojnie do spowiedzi chodzić, nie wstydząc się ;) i jeszcze jeden - trochę zakręcony ale też go lubię, można z nim fajnie pogadać ;) ale czasami można zasnąć u niego na kazaniu - nie żeby były nudne ;) , ale strasznie monotonnie je mówi :? a więc ogólnie jest spoko i mam nadzieję, że jak w tym roku nam wymienią księży to też przyjdą fajni :)
a ja nie bardzo angazuje sie w zycie kosciola i nie znam ksiezy...
wole nie afiszowac sie, ze jestem chrzescijanka,tak jak moje kumpele, wole w skupieniu trwac w wierze :D Wiara nie jest na pokaz.
Co do ks. to dla mnie wystarczy, ze mowia ladne kazania w kosciele, gdzie indziej nie chce miec z nimi stycznosci.
Wiem, ze jeden post wyklucza drugi. W jednym pisalam, ze ladne mowienie nie wystarcza, ale mi glownie chodzi o mojego ks. od religi, ktory ma gadane w kosciele, a w szkole zachowuje sie jak mlodzik :wink:
Jezleli moge chcialabym napisac jeszcze cos o tym Alchemiku :)
Bardzo mi sie pdoba ta ksiazka, dopiero co zaczełam ja czytac :wink:
Taki ladny cytat:
"Moje serce obawia sie cierpień.
Powiedz mu ze strach przed cierpieniem jest strasznijeszy niz asmo cierpienie i ze zadne serce nie cierpiało nigdy gdy sięgało po swoje marzenia, bo kazda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z Bogiem i z wiecznością"
uwielbiam czytac ksiazki, mozna powiedziec ze jestem od nich uzalezniona :wink:
Teraz własnie skonczyłam czytać Kod Leonarda da Vinci :D Super ksiazka, polecam :D :D
I widze ze jakos duzo sie uczycie :wink:
To moze ja jednak pojde zajrze cos do historii :D :D :D pasowałoby :wink:
musze zdazyc poprawic oceny przed wycieczka :)
meegy jak ci dieta idzie?
pozrawiam:*
Cerise, dieta dopiero od poniedziałku, narazie przez długi czas miałam luz, bo były wyjazdy i święta rodzinne, więc i tak bym się nie oparła :d
Carmelka, wiesz ja myślę, że to jest tak, w naszej wierze chodzi w dużej mnierze o pokorę, ale to nie jest do końca tak że mamy chować się z jej okazywaniem. Nie chodzi mi o dewotyzm, okazywanie jaki się jest "pobożnym" dla innych a w sercu bycie zupełnie innym. Ale o pokazywanie jakie szczęście daje nam wiara, bo jeśli naprawdę wierzymy, to jesteśmy ludźmi szczęśliwymi. Ewanglizajca jest bardzo ważna w życiu chrześcijanina, a najłatwiej i najskuteczniej ewanglizować przez radość pochodzącą właśnie z wiary.
:D :D :D
noemcia ja znam księży okropnych, przez których to można tylko zniechęcić się do Kościoła i naprawdę cudownych, którzy gromadzą tłumy wiernych i ze wszystkich sił pomagają potrzebującym.
Mnie sie osobiście Alchemik nie podobał, zresztą jak wszystkie książki Coehlo ( jedynie Weronika postanawia umrzeć mi sie podobało), uwarzam że on zgrywa wielkiego kaznodzieje, jego teorie sa mocno wydumane, nie odkrył nic czego piękniejsza literatura przed nami nie odsłoniła. Ale przecież każdy ma prawo do swojego zdania, w zasadzie i w jego ksiażkach mozna doszukac się czegoś interesujacego/
Można oj można doszukać się rzeczy interesujących i to wiele :D.
Dziś pierwszy dzień dietki :D zjadałam niewiele coś koło 500 kcal (jestem po obiadku) jeszcze nie wiem jak będzie ta dieta przebiegać, narazioe jem tyle, ile potrzeba mi , by nie czuć głodu i nie tracić energii, jużeli będzie taka potrzeba, to będę jadła sporo, bo nie mam zamiaru głodować. :D Oczywiście główny nacisk kładę na ćwiczenia :D wiadomo co wieczór 4*ABS, szóstka i na uda i pośladki. Niio...w ogóle mam dziś sipuer humora, skąbinowałam ekipę na Przystanek Olecko (a właściwie wcisnełam się do icvh ekipy) i jestem cała happy :D :D :D teraz zostało najtrudniejsze przekonać starych, z tym może być problemik , chociaż jeśli dostanę się do najlepszego licka w mieście, może ich przekonam. :D W końcu jedziemy 28 lipca, a listę przyjętych wywieszają 1 lipca. Niio... :D :D :D
Ja sobie jedno LO musze wybic z glowy, bo mi rodzice nie pozwalaja... :(
niby, ze za daleko i dzielnica niebezpieczna :? Toc przecie, sa autobusy i wszedzie moze byc niebezpiecznie :shock:
dziewuszki moje drogie jestem załamana, dziś zważyłam się w końcu pożądnie i wiecie co? 64,5 kg!!!!! rozumiecie 10kg przytyłam! Ja się zabiję! :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
przy Twoim wzroscie to nie jest dużo! tez bym tak analogicznie chciała...:( a mam mniej wiecej tyle co Ty...:( no coż...mam nadzieję, że sie to kiedys zmieni, choć narazie się nie zapowiada na to :( Trzymaj się Meegy i nie martw się :* będzie dobrze :*