-
hmmm... tez tak mialam i potem doszly jeszcze mroczki przed oczami, a potem juz calkowite omdlenia, a to wszystko przez stres, malo jedzenia i nie wyspanie, a takze przetrenowanie
Meguś odpocznij troszkę, nabierz sil...
-
musze zaczac cwiczyc bo ja tylko brzuszki robie...
Meggy i Carmelka to oze przed cwicenaimi zjedzcie cos co daje energie.. np kostke czekolady albo dwie , ale gorzkiej... i tak ja spalicie
:***
-
odpoczywam Carmelka, ale z ćwiczeń nie mogę zrezygnować
weszłam dziś na wagę i co ?
wzrost 179
waga 58 (nic, rozumiecie nic nie ruszyło
)
biust 86 (-3cm)
talia 67 (-2cm)
najszersz miejsce 93 (bez zmian)
Ja się załamie nie to nie możliwe
-
mam tego wszystkiego dość!!!!!
nic, dosłownie nic mi nie wychodzi, umiem tylko ryczeć, znów pokłóciłam się z matką, oni wszyscy są stuknięci, same świry, matka, ojciec, wszyscy, mam ich dośc!!!!!! jakby tego było mało jestem beznadziejna i słaba
-
Meggy, nie załamuj sie! Pokaz im jaka jestes silna! "Bez pracy nie ma kołaczy" a efekty niestety same nie przyjda... A jak juz sie osiagnie cel...
Daleko nie zajdziesz w zyciu z takim podejsciem, trzeba isc hardo z podniesioną głową! Ja w Ciebie wierze!! Uda sie!
-
Wrrr... Nanami mnie uprzedzila
Dobla, dobla zawsze sie spozniam... to fakt :P
Meggy dasz rade przetrwac! Dasz!
Ja wlasnie 5 min temu otworzylam nowy rozdzial zycia! Wymazalam wszystko i zaczynam od wygladu. Co ma byc to i tak bedzie. Bog zapisal moje zycie w gwiazdach i tak ma byc!
Sprobuj jeszcze... meg
-
Meeguś a do jakiej Ty własciwie wag dążyszh? przeciez mash dobra.. i wymiary tesh...:>
A co do rodzinki to moja tesh mnie wqr*** matka kaze mi jesc , wciska mi an siłe jakieś zarełko które robi specjalnie dla mnie , a ja musze kombinowac co z nim zrobic...:/ teraz mam kotleta i czekam ash wyjdzie to oddam psu 
Wierze w Ciebie, musish zmienic nastwaienie i wierzyc ze wszytsko sie uda
jak zjesh cos wiecej to poćwicz wiecej i bedzie dpshe 
grunt to sie nie złąmywac bo wtedy nie trudno o siegniecie po cos słodkiego :/
-
meegy przyłączam się do dopingu i 3mam kciuki.nie poddawaj sie w chwilach słabości powiedz sobie, że juz tyle sie namęczyłaś to możesz jeszcze troche, bo efekty bedą cudowne!nic tak nie poprawia nastroju jak widok płaskiego brzuszka
.Wyobraz sobie siebie taka jak chciałabyś wyglądać.to pomaga!przeciez wiesz ze nie warto rezygnowac...a jak mnie starzy wkurzaja to zamist czekoladki na smuteczek zaczynam tanczyc.taniec powoduje u mnie usmiech na twarzy, moge sie wtedy wyzyc i do tego spalam kalorie.spróbuj...
-
nom Meegy dokłądnie pomysl sobie ile mozesh stracic przez takie obżarstow... przeciez duzo jush chyba osiagnełas, nie?
ja jak rano wstaje i mam idealnie płąski brzuszek tak jak teraz to mi sienie chce jesc i mam wiecej wiary zeby dalej walczyc i nie zaprzepascic tego co jush osiagnełam 
teraz w czwartek przyjezdza do mnie babcia na bierzmowanie... jush zapowiedziałą mi ze narobi paczków, faworków i piernik....:/ szczerze powiem ze sie boje ale wiem ze nic nie tkne... no bynajmniej nei paczki i faworki bo sama wiem iel maja kcal.. ale cos mi sie wydaje ze kawałek pierniak zjem... bo go uwielbiam...:/
ale za to nie zjem nic wiecej całego dnia 
tzrymajcie za mnie tesh kciuki :P hehe
buźka :***
-
dziekuje dziewczynki że przynajmniej Wy we mnie wierzycie :***** wielkie buziaki
sama nie wiem co jest ze mną nie tak jestem na 1000, owszem mam "odskoki" ale potem więcej ćwicze albo staram się odpokutować mniej jedząc. przecież to chore jestem nadiecie a nie chudne, a może dostanę w końcu okresu (mam nadzieję)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki