J
A
Z
A
C
I
E
B
I
E
T
E
Ż
:*:*:*:*:*:*
Wersja do druku
J
A
Z
A
C
I
E
B
I
E
T
E
Ż
:*:*:*:*:*:*
:)
Agas89 miło mi, że wpadłaś, ale szkoda, że nic nie napisałaś :( mam nadzieję, że jeszcze do mnie zajrzysz i napiszesz coś więcej o sobie :D :* booziak
Dziś zjadłam już naleśniczki z dżemem, pomidorka, Słodką chwilę kisiel, trochę kukurydzy :/ a co najlepsze, wale mi sie nie chce jeść :D i jak jadłam, to też mi się nie chciało :oops: dyby nie te naleśniki, to byłoby ok! teraz dopiero zjem sobie pierś z kurczaka gotowaną i jakieś warzywka, na obiad, koło 15 :)
Założyłam sobie pewną zasadę, którą już pewnie wszyscy znacie! ZASADA NIEŁĄCZENIA! Czyli wiecie... nie łączymy mięsa z ziemnakami, kaszami, makaronem, ryżem, za to z warzywami! tak sobie myślę, że to też ma napewno jakiś wpływ.... jak myslicie??? Moja kuzynka mówi, że jak ona gotuje zgodnie z tą zasadą, to nawet się nie odchudzając traci kilka kilogramów... ale później znów wraca do tradycyjnego obiadu polskiego czyli schabowy z ziemniakami i surówką i znów przybiera! Dlatego spróbuję też tego :)
A na kolację zjem sobie 2 pomidorki i kawałek ogórka :)
Najgorsze jest to, że musze brać antybiotyk tak późno bo dopiero o 23 :( bo tak to już o 21 bym poszła spać sobie, i nie była bym głodna :) Bo ja zawsze jak jestem głodna, a nie moge nic zjeśc to ide się spać położyć, albo bawie się w html-u i robie szabloniki na blogi :)
Jak się komuś chche zajrzeć do mnie to zapraszam http://alex-ryan.blog.pl/ tylko nie wspominajcie tam że jesteście z diety.pl bo nie chce żeby moi znajomi sie z tego śmiali! U mnie tak jest! Nie lubie tego ale cóż... trzeba się dostosowywać :P
Booziak :*:*:*:*:*
czesc olcia......dzieki ze do mnie wpadlas !!!!!!!!!!!! :D kazdy taki nowy poscik wspiera mnie na duchu i to mi pomaga tylko prosze nie piszcie ze nie mam sie z czego odchudzac bo to nie prawda.....mam klopot z bioderkami i zamierzam sie tego klopotu pozbyc!!!!i licze na pomoc!!!!!mysle ze ta Twoja zasada NIEŁĄCZENIA jest swietna i ja wyprobuje!!!a Tobie samej zycze powodzonka i wierze w Ciebie :!: boooziooolki pzd pzpz::::::::***
Martusiu ja myślę, że Ty powinnaś poćwiczyć i poprostu ograniczyć smażone mięso, slodycze, slodkie napoje itp... poćwiczyć troszkę i będziesz wyglądać świetnie... nie potrzebujesz chyba jakiejś drastycznej diety :wink: Bo ja to co innego :P
Zasade niełączenia dziś zastosowałam na obiadek :D
Zjadłam soie troszkę ryżu z duszonymi pieczarkami i kapeczką ketchupu, bo bez tego nie dam rady :P i pyyyyyszniastą surówke :D Tzn. to co miałam w lodówce :D
PRZEPIS:
:arrow: 1 czerwona papryka
:arrow: 1/2 żółtej papryki
:arrow: 2 łyżki kukurydzy
:arrow: 1 świeży ogórek (taki średni)
:arrow: 4 rzodkiewki
:arrow: 1,5 pomidorka
:arrow: kilka liści sałaty lodowej
Papryki pokroić w średnią kostkę, ogórka i rzodkiewki w pół-plasterki, pomidora w dużą kostke bo się inaczej rozpadnie :P, sałate porwać na kawałki wymieszać wszysko dodać kukurydzę i gotowe :D:D:D:D
SMACZNEGO! PYYYYYCHA
A objadłam się jak.... uhuhu... a wcale nie było to tuczące, bo do smażenia pieczarek nie dodaję nigdy oliwy, bo one same wode puszczają jak sie je przykryje :D
Napisałam mój przepis, bo stwierdziłam, że ktoś może z tego skorzystać :)
I wiecie co Wam jeszcze powiem... zaraz po tym jak to zjadłam poleciałam szybko na kibelek :twisted: :P taki EFEKT przeczyszczający :P:P:P
Dobra ide się polożyć znów... boooziak :*:*:*:*:*:*:*:*
No widzisz :) nie jets zle :) ja z tym jedzeniem to juz sama niewiem :|
Kbo wiem ze nie wolno jesc zbyt malo, ale ja przedtem nie mialam okazji jesc po prostu , i zjadlam dopiero ok.400 kcal , no ale przeciez nie rzuce sie na cos i nie wpeiprze 600 zeby dobic do 100 :| kurde :P:P:P
No Motylku nie jest źle :D
rzeczywiście nie powinnaś jeść zbyt dużo na kolacje... może zjedz sobie jakiś jogurt taki większy jak masz :) i jakis owoc :D i będzie git :D
Ja jestem po kolacujce już :D zjadłam sobie 2 pomidorki i resztke tej surówki co została mi z obiadu :D mniaaaaam :wink: :wink: :wink:
Booziak :*:*:*:*
No dziewczęta... złamałam się... mój brat przyjechał i zrobił mi kisiel poziomkowy... mój ulubiony :D ale to tylko koło 120 kcal więc nie jest aż tak tragicznie :D
Chyba znalazłam motywację... jest taka jak na samiutkim początku mojej diety, ale tym razem mi się uda! Zrozumiałam, że nie ma co się nad sobą użalać i robić z siebie ofiary losu, jaką ja z siebie zawsze robiłam, tylko się za siebie pożądnie wziąść i nie marudzić :D naprazie powoli, bo zdrówko nie pozwala, ale jak wyzdrowieje to ostro się zabieram do roboty!!! I nie będzie gadania! 3majcie kciuki za mnie :*:*:*:* booziaki :*
Brawo brawo !! najwazniejsze jets pozytywne myslenie !!!!! a jeden kisiel to przeciez nic wielkiego :wink: :wink: :wink:
Jestem za maly mi grzesszkami :P
Ee tam kisiel to sama woda prawie :P