Wątek: Dziennik Olci :) stara Olcia i nikt jej nie pamięta :P

Ja nie mam aż takiej dużej wady zgryzu, bo moja dentystka nigdy nie wspominała nic o aparacie, i dlatego mam zamiar iśc do niej 7 lipca na przegląd i przy okazji zapytam się o aparat może w ogóle nie będzi mi potrzbny ale jeśli będę miała wybór, to chyba jednak zdecyduję się na ten niestały Jakoś przeraża mnie sama myśl o jakimś podkręcaniu śrubek, czy zakładaniu gumek i zdejmowaniu aparatu za pomocą jakichś nożyc

Hehe Motylq... widze, że bardzo mało osób pamiętalo ze mną włącznie, bo mi kolezanka przypomniała jak się dziś widziałyśmy
Co do kalorii to rzeczywiście... staram się

Jestem już po obiadku. Zjadłam sobie ryż z pieczarkami i cebulką, no i oczywiście moją suróweczke Z tym, że wzbogaciłam ją o świezy, zielony groszek Kurcze jakie to pyyyyyszne

Idę na rowerek :*:*:*:*:*:*:*:* booziaki

a mnie tam dzień ojca niepotrzebny...nigdy mojemu nie składam - on mi też i jesteśmy kwita...

Cieszę się że dobrze Ci idzie ja się zmobilizowałam z koleżanką a raczej dwoma tyle ta druga nie jest ze Sk-ny. Może ją na forum wciągnę Będzie git... :] Ja to wiem :]

No widzę, że Noemciu zajęłaś się rekrutacją nowych forumowiczek?
Powiedz, że ja ją serdecznie zapraszam z nami łatwiej

Może ja moją Olcię, też wciągne
Tylko, że Ola... hmmmm ma specyficzne poczucie humoru :P, że tak to nazwe inne niż my
Ale myślę, że da się namówi

Booziaki :*:*:*:*

no coż. Ol Ci u nas dostatek. A wszytskie fajne. Bo czy ja wspominalam, ze na chrzcie Olga jestem? Chyba nie... Ale tak na codzień, to wszyscy mowią do mnie Ola i się przyzwyczailam. Pozdrawiam więc wszytskie Ole na forum, a w szczególnosci Olcie15 z tego wątku :*
Trzymaj się mala, pamiętaj, ze Wielka Siostra (doslownie) czuwa nad Tobą i nie da Ci przytyć, oj nie. Chociaz widzę, ze sama sie kontrolujesz i dajesz radę. Bardzo mnie to cieszy. Smuci natomiast fakt Twojego wyjazdu... I mojego tez... Już w niedzielę was opuszczam na całe długie 2 tygodnie

Będzie Nam strasznie smutno
Ja wyjeżdżam jutro ale wracam już w środe...
A potem w sobote znów wyjeżdżam I nie wiem na jak długo
Wiem już
Macie mój numer tel. i jak chcecie to piszcie, dzwońcie...
509807679
Może którejś z Was będzie się chciało pogadać, to nie ma sprawy

Fleurciu cieszę się, że mamy tak dużo Ol na forum
Kontroluję się sama, ale wiesz... pozory mogą czasem zmylić
Mam nadzieję, że będę się mooocno 3mać na tej działeczce
Booziaki :*:*:*:*

Aaaaa i zapomniałabym powiedzieć
Już zaliczyłam 40 minut na rowerq
I właśie zjadam kolacyję 500 g kalafiora gotowanego
Obliczyłam, że to ma tylko 165kcal jem go sobie bezkarnie
Ale dziś jadę d Carrefura (nie wiem jak się to dokładnie piszę :P) i już wiem co sobie zjem, jak wróce
serek wiejski z truskawkami świeżymi mmmmm... kocham to
A że serków w domciu zabrakło trzeba czekać aż przyjedziemy

Booziaki :*:*:*:*:*

Doszłam przed chwilką do pewnego wniosku! A mianowicie, że naszę spoleczeństwo jest tak zdesperowane, że ma nawet zamiar się głodziś, żeby dotrzeć do celu! A ulubione słowo tych osób to: SZYBKO!!!!! No ja poprostu nie rozumiem!

Booziaki :*:*:*:*

Olciu, spiesz sie powoli - nasze motto Zycze udanego wyjazdziku! :*

jak sie zdejmuje aparat? odcina sie go wielkimi nozycami u podstawy...

Boshe, Gigii ja nie wiem co ty do ortodonty jakiegos sadysty trafiłas Nozycami?! Mi sciagała najnormalniej na swiecie! Tzn. góre miałam przyklejana klejem "w pascie" a dół klejem "ze strzykawki" - oba ładnie zeszły. Nie urwały sie, gdy aparat nosiłam. A przy sciaganiu ładnie puściły. Ortodontka jakiegos specjalnego płynu uzyła, potem tym drobnym wiercidełkiem co mają dentysci delikatnie odczepiła. Nic nie czułam. Potem mi wypolerowała i wybieliła ząbki Troche sciaganie trwa, chyba 40 min, ale da sie spokojnie wytrzymac. Nie miałam pokaleczonych dziąseł przy zakładaniu, moze jedynie troche jezyk puchł bo "nowe coś" sie zjawiło w gebie. Nie miałam wyrywanych zebów, choc wade miałam sporą.
No cóz, kwestia dobrania dobrego ortodonty.

Olciu szalajesz z ta niskokalorycznoscia ja juz sie tak pilnuje zeby jessc , ze nawet dzis po mimo pozniej godz 19.30 zjadlam jeszcze troche owocow bo nie jadlam kolacji bo mnie w domu nie bylo wiesz nie chce pzekraczac tysiaka ale tez nie chce zbytnioi za malo jesc

Olciu musisz jechac? bedziemy tesknic!
Jak sobie kupie karte do telefonu to ci napisze jakiegos smska, zebys wiedziala, ze cie ciagle dopinguje
Niezle ci idzie dietka A ja sobie dzisiaj zrobilam artystyczny obiadek, czyli dodalam wszystko to, na co mialam ochote i wyszla niskokaloryczna pychotka