No mimo moim stałych extra dodatków jak wczoraj pizza, wczesniej tez troche podjadałam moja waga mniej wiecej stabilnie schodzi w dół... A i pamietaj Kto sie spieszy, ten sie diabeł cieszy Wiec nic na szybko, naprawde lepiej jesc pow. 1000 kcal dziennie i wskoczyc na najwyzsze obroty przemiany materii, niz jesc mniej niz tysiak i miec kłopoty zdrowotne, a waga nie chce ruszyc w dół. Np. dzisiaj zjadłam to, na co miałamk ochote ale dietetycznie czyli: pół torebki ryzu, pół piersi z kurczaka podsmazana na łyzce oliwy z oliwek, do tego podsmazana papryczka czerwona i 30 g sosiku spaghetti z łowicza = pycha!! Sycące, lekkie, zdrowe i na dodatek tylko niecałe 400 kcal