-
Hej Fleur!
Wróciłam wkońcu... wytrwale przeczytałam wszytskie zaległe posty z Twojego wątku i wiesz co Ci powiem.... ZAZDROSZCZE CI TWOJEJ WYTRWAŁOŚCI...! 
Niby na początki w pierwszym miesiącu byłam wytrała, wszytsko szło idealnie... a później zresztą jak zawsze... straciłam zapał i motywacje!
Zajrzyj na mój wątek... zapraszam :*:*:*:*:*:* booziaczki
-
Fleurciu wakacje tuz tuz to i milosci sie zaczyna chciec... Ehhh jak ja bym sie chciala zakochac z wzajemnoscia... Ale ja mam tak duze wymagania ze zaden chlopak im nie sprosta no ale moze jakiegos w LO znajde
Buziaczki
bede w sobote:*
-
Alesaaa, Olcia, D2ieciak - dzięki za odwiedziny.
Dzisiaj niestety też skąpa notka, ale w weekend odbije z nawiązką i wszysciutenko opiszę.
A dzisiaj:
- sniadanie (7.00) - kaszka na mleku dla niemowląt + truskawki - 225kcal
- 2 sniadanie:
(9.30) - wafle suche - 100kcal
(11.30) - serek wiejski light - 125kcal
(12.30) - lizak chupa chups - 27kcal
- obiad (14.30) - warzywa na patelnię + ogromna ilosc przypraw (ledwo zjadłam) - 110kcal + mus owocowy - 127kcal. razem na obiad - 237kcal
- podwieczorek - (16.00) - 30g daktyli i 100g truskawek - 125kcal
- kolacja (17.30) - wafle ryzowe z pasztetem sojowym - 150kcal
-
Hej
Je też bardzo dziekuję Ci za wizyte 
A mam pytanie czy takie co jak np chupa chups też licyz się jako posiłek \ tz przekąska jakaś
jeśli tak to bardzo fajnie
Wpadnę jutro
busiak
-
lizaczki doliczam do bilansu kalorycznego, ale nie traktuje ich jako posiłku...
To mój taki sekretny sposób na długie przerwy, kiedy:
a) wszyscy wokół mnie coś jedzą, a ja jestem zajęta tym lizaczkiem na dobre 20minut (bo tyle trwa długa przerwa)
b) po wypiciu soku warzywnego, dla neutralizacji posmaczku w ustach.
-
dobra, czas na podsumowanie dnia 9.06!
Zacznę od mojego osiagnięcia na wf, a mianowicie - 6 z biegu na 600metrow, jestem z siebie tak dumna, że ciężko to wyrazić, zwlaszcza, ze przed dietą mialam co najwyżej 4.
A teraz proszę, czas 2,16! Moze to dzięki zmianie trybu zycia i odzywiania?
A jedzonkowo ok. Powiedzialabym, ze utrzymuję się na stalym, dobrym poziomie.
A dzisiaj wygladalo to mniej więcej tak:
- snaidanie (7.00) - kaszka dla niemowląt + posiekane jabłko i cynamon - 300kcal
- 2 sniadanie:
(9.30) - 2 pieczywka suche - 40kcal
(11.30) - serek wiejski light - 125kcal
(12.30) - 3 pieczywka suche - 60kcal
(14.30) - lizak - 27kcal
- obiad (16.00) - warzywa na patelnię (poklocilam się o nie z mamą, stwierdzila, że niedlugo zamkną mnie w jakims zakladzie albo umrę z glodu) - 210kcal
- kolacja (17.15) - wiem, za mały odstęp miedzy posilkami - serek wiejski ze szczypiorkiem i 2 kola ryzowe - 225kcal
Powiem Wam, ze mam nowy nalog - spogladanie na swoje odbicie i ogladanie w witrynach sklepow. Lubię swoją nową figurę. W ogole jestem zadowolona z calej siebie. Czuję się pewniejsza siebie. Ah, ta dieta była jedną z lepszych decyzji w moim zyciu!
-
czesc 
ja tez uwazam ze ta dieta byla moja najlepsza decyzja w zyciu bo teraz juz czuje sie pewnie , i musze sie przyznac ze tez mam ten sam nalog ogladania sie w roznych oknach i witrynah sklepowych 
i wogole gratuluje ze dietka idzie ci tak super , u mnie najwiekszym proplemem sa grahamki bo jak zaczne to ciezko mi sie od nich oderwac ale walcze z tym bo zostal mi jeszcze 1-2 kg
pozdrawiam
-
Boze Aaggii... Ja nie jadłam grahamek, ani bulek, ani żadnego pieczywa od... ponad 2 miesięcy!!! Szok! Calkowicie przerzuciłam się na suche "tekturki" i chlebki ryżowe. Już zapomniałam, ze istnieje zwykłe pieczywo
-
Hej HEj 
Naprawdę gratuluję tych biegów
Nie iwme czym to jest spowodowane ale gratuluję 
hihi ja taki nałóg mam od dawna ... zawsze patrzę czy dzisiejszego dnia wyglądam bardzo grubo 
Ja niesty nie mogę się pochwalić wynikami w odchudzaniu .... zawiodłam jakiś miesiąc temu ... kiedy po schudnięciu 5 kg zrobiłąm sobie przerwe i wruciło mi ważę 62 kg ... tz nie wiem czy teraz też boje się stanąc na wagę
Ale będe walczyć
TRZYMAJCIE się
-
no cóż... dzisiaj zjadłam trochę za malo, pomyliłam się przy liczeniu kalorii, a jak się skapnęlam, to bylo juz po 18, więc z dalszej konsumpcji nici - wiadomo.
ale to, co zjadlam wypisuję:
- sniadanie (7.00): kaszka na mleczku - 210kcal
- 2 sniadanie:
(9.30) - pieczywo chrupkie - 80kcal
(11.30) - baton nestle chocapic - 107kcal
(13.30) - sok warzywny - 115kcal
- podwieczorek(15.30) - wasa - 88kcal
- obiad (17.00) - jogurt duuuzy z płatkami - 300kcal
bywało lepiej, ale bywało tez gorzej - dzien taki sobie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki