Strona 31 z 42 PierwszyPierwszy ... 21 29 30 31 32 33 41 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 301 do 310 z 420

Wątek: Fleur na drodze do fantastycznej sylwetki (25.02 - ??? )

  1. #301
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    2 DNI!!!

  2. #302
    hipci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hihihi
    Wraca Olcia ...
    Fantastycznie no nie
    Ciekawa jestem ilu chłopców już tam poderwala

  3. #303
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pewnie się nie mogła opędzić od adoratorów

  4. #304
    hipci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    och och ... pefnie tak

  5. #305
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jutro przyjeżdża Nasz SKARBEK! Ochhh już się nie mogę doczekać Fleur wraca jak najszyciej

  6. #306
    hipci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wracaj wracaj ...
    Mam nadzieję że o nas nei zapomniałas
    Trzymaj się

  7. #307
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aaaaa... Fleur wraca już dziś Ciekawa jestem o któej do nas zajrzy

  8. #308
    Guest

    Domyślnie

    WRÓCIŁAM!!!
    Mam tyle do napisania, ze szok, więc aby to jakoś uszeregować podzielę moje wypociny na punkty.
    1.1 - Dziewczyny! jesteście kochane, aż słów brakuje, dzieki, ze jesteście i dbałyście o ten wątek. a z tym odliczaniem to mnie poprostu rozbroiłyście - tak mi się miło na sercu zrobiło...
    1.2. - od jutra obiecuję nadrabiać zaległosci na forum. wszytsko czytać i dodawać swoje trzy grosze, bo sporo mnie nie było i muszę sprawdzić co tam u Was.
    1.3. - strasznie się za Wami stęskniałam i czasami wieczorami (pozerając kolejną czekoladę, ale o tym później) myslałam, co tam u Was, jak sobie radzicie i w ogóle...

    2. - obóz
    2.1. - ćwiczenia męczące. już po 3 dniu miałam dość i poważnie rozwazałam powrót do domu. 3 godziny dziennie na sali + c wiczenia w ośrodku, na korytarzah, balkonach, poprostu wszędzie, zeby to jakoś przećwiczyć.
    2.2 - choreografia - super - taka pomieszana, najpierw część wojskowa, potem hip-hopowa.
    2.3. - technika tanca - duża rozrzewka i rozciąganie a potem takie różne ćwiczenia na koordynację i ładną postawę. bywało nudno.
    2.4 - akrobatyka: stanie na głowie, rękach, mostki, przerzuty, piramidy, gwiazdy... i tym podobne. bardzo mi się podobało
    2.5 - break dance - co prawda tylko 2 godziny ale i tak było fantastycznie. śmiesznie, ale zawsze to coś nowego
    2.6 - pozostałą część dnia, poza zajęciami, najczęsciej przesypiałam.

    3. dieta
    3.1 - całkowita PORAŻKA! Zarłam (wg moich prowizorycznych obliczen) około 5 tysięcy kalorii dziennkie, jeśli nie więcej.
    3.2. - dzień zaczynałam od śniadania - 2 albo 3 talerzy zupy mlecznej z makaronem lub ryżem i kajzerki z twarożkiem i dzemem.
    3.3. - około 12. baton lub cała czekolada
    3.4 - obiad to 2 talerze zupy i podwójna porcja normalnego wysokowęglowodanowego posilku + deser, czyli najczęsciej lody
    3.5 - kolacja - chleb, chleb i jeszcze raz chleb ze wszystkim co tylko możliwe, a wiec z serem, twarożkiem, keczupem, majonezem, dzemem - zależy co bylo + coś na ciepło + baton lub czekolada.
    3.6 - pod konie obozu nie mogłam zapiąc spodni i sukienki.
    3.7 - pomimo, ze nie byłam głodna, to wciąż zarłam, wmawiając sobie, ze " w koncu za to zapłaciłam"
    3.8 - jadlam najwiecej z mojej grupy, wciąż wyzerając coś innym z talerzy.
    3.9 - wracalam po posiłku do pokoju i leżałam z bolem brzucha z przejedzenia.
    3.10 - poległam na całej linii

    4. - podsumowanie.
    4.1 - dzisiaj waga pokazała 62kg!!! Czy to możliwe, że przytyłam 6kg?!
    4.2 - moje wymiary zwiększyły się wszędzie o 4 cm.
    4.3 - jestem w głębokim dołku.
    4.4. - dziewczyny, zróbcie coś, nie pozwólcie, żebym się stoczyła na samo dno.

    5. - plany na przyszlosc
    5.1 - detox - ścisła dieta 1000kcal - zero slodyczy i chleba.
    5.2 - rozciąganie codzienne, zeby nie zaprzepaścić cwiczen na obozie
    5.3. - cwiczenia na brzuch, który podczas tego obżarstwa najbardziej ucierpiał... jest po prostu ogromny!!!



    Podsumowując - wyjazd był rujnujący dla mnojej sylwetki i silnej woli. Może lepiej by bylo, gdybym nie wyjezdzala? moze ważyłabym w koncu te moje wymarzone 55kg, a nie (tak jak w tej chwili) 62? MEA CULPA< MEA CULPA< MEA CULPA

    lecę zrobić sobie jakąś herbatkę przeczyszczającą, albo cosik w tym stylu.

  9. #309
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:* Jezusie jak się cieszę, że wróciłaś

    Ja strasznie tęskniłam jak zobaczyłam, że ostatni post na Twoim wątku był Twój, to aż mi sę buzia roześmiała

    Hehe najgorzej własnie jak sie jedzie na obóz z wyżywieniem, i później myśli się no przeciez za to zaplaciłam muszę to zjeśc bo pieniądze stracone ja jak bylam na koloniach też tak miałam, tylko byłam z kolezanką z klasy i się wymienialyśmy np. ja nie lubiłam pasztetu to dawalam je, ona nie lubiła sera to dawala mi Na tej zasadzie! I tylko dlatego nie przytyłam, bo inaczej to byłaby kompletna klapa

    Nie przejmuj sie tymi kiloskami, bo z nami je szybciutko zrzucisz, a pewnie ważyłaś się po jakichś posilkach, wiec napewno ważyłaś conajmniej 1 kg więcej

    Ważne, że wrócił Ci zapał do diety! ja dziś sobie pofolgowalam (biale pieczywo) i jakoś specjalnie sie nie załamalam wsocze sobie na rowerek stacjonarny i będzie git

    Jejku ja się cieszę, że wrociłaś Booziaczki wielkie :*:*:*:*:*:*:*

  10. #310
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc fleur widze ze wrocilas

    hmm wiesz ja mysle tak jak olcia ze conajmniej jeden kilogramik to musisz sobie odjac a z reszt aporadzisz sobie szybko , bo co szybko przyszlo szybko pujdzie
    a z tym jedzonkiem na obozach to ja mma zupelnie odwrotnie , bo trudno w to uwierzyc ale jestem pewnego rodzaju niejadkiem i bardzo duzo rzeczy nie lubie i jak czegos nie lbie tot ego nie tkne bo inaczej sie to zle konczy
    i raz jak bylam na obozie na wegrzech przez 9 dni mimo ze codziennie zjadalam wielka pake leysow i jakas czekolade to schudlam 3 kg , no ale i tak to w domu nadrobilam juz tym co lubilam


    fleur jak cie nie bylo to wyslalam ci te foteczki co obiecalam za twoje zdjatko

    trzymaj sie , wpadne pozniej zobaczec jak sie masz

Strona 31 z 42 PierwszyPierwszy ... 21 29 30 31 32 33 41 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •