-
loolus - jutro tez jest dzień - miejsmy nadzieję, że lepszy :D
cóz - u mnie raczej po staremu, zmieściłam się w limicie, chociaż bylo już niebezpiecznie :wink: wciąż czuję, ze cos zjadłam i zapomniałam zapisać...
- serek ziolowy turek ( :oops: ) - 160kcal
- 2 serki wiejskie - 320kcal
- papryka - 14kcal
- sok warzywny - 115kcal
- leczo mrożone - 95kcal
- kisiel z płatkami - 200kcal
- jabłko - 117kcal
troszkę dzisiaj zaszalałam z tym jedzonkiem, ale jutro idę przecież na taniec, więc czuję się usprawiedliwiona :wink:
-
ahhhh.... :cry: :cry: :cry:
przed chwilą się ważyłam (pierwszy raz od 2 tygodni) no i schudłam, owszem, ale TYLKO PÓŁ KILOGRAMA! Jak tak dalej pójdzie, to wymarzoną wagę osiągnę ZA ROK!
Co ja robię źle? Mieszczę się w 1000kcal, jem tylko zdrowo, rano białko, potem duuuzo warzyw, owoców malo,węglowodany w normie (nie łącze bialek i cukrów) nie jem po 17, piję duzo czerwonej herbaty!
Moze coś jest nie tak? Może powinnam zainwestować w jakis środek wspomagający odchudzanie? Może... Może... POMOŻECIE :?:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...aaa/weight.png
-
Fleur, a nie jestes czasem przed okresem?
Pozatym musimy przestawic nasz system myslenia - przestrzegamy wszystkiego wiec efekty musza byc no!! A nasz organizm nie spala jednostajnie całego tłuszczyku - raz wiecej raz mniej, zachwiania wagi... Byc moze Twój metabolizm do optymalnej pracy potrzebuje odrobine wiecej kcal, a byc moze to tylko chwilowy zastój.
Zamiast mówic tylko pół kilo - powiedz az pół kilo :D
-
No wlasnie Fleur, to przeciez zawsze cos! a nastepnym razem na pewno bedzie duzo mniej :D . a ja pelna mobilizacja, i jutro dalej sie odchudzam. boje sie wazyc jutro (po takim obzarstwie jak dzisiejsze zawsze waze wiecej), wiec chyba zrobie to w poniedzialek. A tak poza tym to ja od jutra przez cztery dni jestem "kobieta pracujaca" :D. jade jutro na ta promocje, wiec pewnie napisze wieczorem dopiero. i ciekawe co z moja dieta... Wymysliłam ze zjem snaidanie, a tam to pewnie na owocach i jogurtach bede jechac ... Zycie, zycie :). Pozdrawiam Was
-
zapraszam
Fleur,zapraszam serdecznie na forum pt. "XL czyli 70 kilo i więcej - przyłączcie się".Razem sobie poradzimy!
-
Fleur ja też uważam że to mushi byc przed okresem :?
Ale nawet jesli nie to nie mozesz przeciesz się podłamywac :wink:
Będzie dobrze :!:
U mnie dietka całkiem zawalona .. jem jak oszalala :?
Ale dziś zjem tylko śniadanko i póxenij przez cały dziśń już nic :?
Och a jeshcze się strasznie denerwuję bo nie moge się wyspac, wstaje zaraz gdzieś po 8 bo chce mi się sikać tak bardzo że brzuch mnie już boli :?:evil:
a w ogóle cały dzień biegam nałogowo do łazienki :? :P
Okiej ja zmykam się przygotowywac :wink:
Paa
-
Fleur... ja też myśle że to okres... więc się nie przejmuj :*:* booziaczek
-
a dzisiaj rano waga pokazała 62,5kg... eh... ale na tickerku ustawię sobie 63kg - tak na wszelki wypadek :wink: a następne ważenie będzie dopiero 13maja, czyli za dwa tygodnie.
Dzięki za wszytskie mile slowa - olcia, d2ieciak, loolus, Nanami, kamilla - JESTEŚCIE FENOMENALNE :D :D
Teraz przejdę moze do mojego dnia:
:arrow: śnadanko: (dosyć duze, okolo godziny 9.00):
- 3 serki wiejskie light zmieszane z pomidorem, ogórkiem i rzodkiewką - 415kcal
:arrow: lunch :wink:
- lód Algida Big Milk i batonik zbożowy (kop energetyczny przed tańcem - pomógł, bo bylam naprawdę sflaczała i bez sil - godzina 13.00) - 260kcal - kurcze, wcale nie tak dużo. A co Wy myślicie o tych lodach Big Milk, można je jeśc bezkarnie (jeden ma ok.90kcal)???
:arrow: obiado-kolacja
- kisiel gellwe ananasowo-pomarańczowy + 30g. płatków fitness (godzina 17) - 225kcal
Dzisiaj wyszlo tego tak malo, bo bylam cały dzien w wawie i nie mialam czasu na gotowanie posilku - zazwyczaj jem więcej.
Spalone - ah! około 400kcal na tancu :D
Wyniki dzisiejszych porannych zakupów:
- 2 obcisłe bluzdeczki (zastanawiam się, czy nie za obcile, ale do wycieczki - bo w takim celu je kuilam, jeszcze schudnę)
- ultra-biodrówki... poprostu super!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...16c/weight.png
-
Fleur: nic nie poprawia humoru tak jak zakupy:D
d2ieciak: nie martw sie niczym , kazdy ma lepsze i gorsze dni! Mi czasem nie wychodzi pare dni pod rzad, ale nie mozna sie zalamywac.
A ja wrocilam do domu dopiero... tzn z tej promocji to wczesniej, ale bylam jeszcze spotkac sie ze znajomymi. zjadlam dzisiaj tylko 800 kcal... Ale mysle ze raz, tak w ramach pokuty (za wczoraj...) to moze byc mniej niz 1000, nie? Trzymajcie sie kochane, pa
-
Fleur... cieszę się że kupiłaś sobie takie fajne rzeczy :D
Ja narazie mogę pomarzyć o takich :roll: może niedługo...
D2ieciak... nie ma co się przejmować... ja ostatnio, też miałam takie załamanie... pochłonęłam koło 2000 kcal :roll: :oops: ale już jest oki :D
Loolus... zgadzam się... zakupy to najlepsza rzecz na poprawe humoru... ale na zepsucie także (jak nie ma rozmiaru :evil: )
Booziaczki dla Was kochane :*:*:*