Ja nie kupuje juz ani musli ani miodu, bo za bardzo by mnie to kusilo, a tak mam problem z glowy :P
Wersja do druku
Ja nie kupuje juz ani musli ani miodu, bo za bardzo by mnie to kusilo, a tak mam problem z glowy :P
No nie moge wywalic czegos co w olbrzymich ilosciach kupuje moja mama :D
no ale narazie sie powstrzymuje, dietka w 100% super :)
nawet zaczelam cwiczyc :D :D
skskaneczka, brzuszki itp :)
trzymajce nadal kciuki:*
jak bede mialą troche wiecej czasu to napisze dokladnie co umnie.
ps perwers czasami nie jem obiadu bo nie mam co poprostu jak u mnie wszyscy jadaja mega kaloryczne rzeczy :?
Obiadki trzeba jeść! Naucz się robić sama jakieś nieskokaloryczne zupki i obiadki...
No i coś na miły początek dnia
http://www.millan.net/anims/giffar/sheepkiss.gif
Wiki:*
Na gotowanie samej to zazwyczaj nie mam czasu, albo poprostu mi sie nie chce :lol:
Dzisiajszy dzien
Sniadanko: 3 kromeczki Wasa z serkiem Bieluch z warzywami i pomidorami i ogorkami - 150kcal
2 Sniadanko - kawka z czekoladka - 75kcal (mniam, mniam :wink: )
Obiad: talerz barszczu czerwonego - 50kcal
surowka 50kcal i 70gr pieczonego kurczaka 100kcal
Narazie tyle: 475kcal
Ok 15 mam zamiar zjesc duuzo lodow wiec oszczedzam :)
Narazie nie stawalam na wage, nie mierzylam sie, mam zamiar zrobic to w nastepnym tygodniu w czwartek rano :)
Pozatym nie zapominam o uzywaniu kremikow ujedrniajacych (ten z Avonu bezzapachowy jest super!) i o cwiczeniach, co prawda nieregularnym ale zawsze cos :lol:
I tak w sekrecie moge powiedziec ze upss chyba sie zakochalam:)
Ale to jest chyba... jeszcze kilka spotkac i bede mogla napisac Wam czy cos z tego bedzie... a chcialabym ehh :wink:
Buziaki:*
tylko nie przesadz z tymi lodami ;)
no no...nasza Cerise się zakochała... :lol: przyszła kryska na Matyska :D
Kurde Ceriese ja tez chyba :P ej Ty tez nowe LO teraz nie ?
Chyba jestemy w podobnych sytuacjach :) :*:*
och zakochanie piękna rzecz :lol: , to znaczy nie mówię tego z doświadczenia bo prawie żadnego nie mam 8)
a co do samodzielnego gotowania to ja uwielbiam sama sobie gotować, bo mama zawsze daje tłuszcz, więc w zasadzie to sobie już wyłącznie sama gotuję:)
Spróbuj 8)
ano piękne...tylko że czasami trzeba się też nacierpieć przy tym...:( każdy kij ma dwa końce :( "życie to nie teatr"...:? ale nie będę was zniechęcać :D
mnie też się nie chce za bardzo pichcić...choć czasami cos mnie bierze :D dzisiaj może cos sobie upichce :D
Ja bardzo lubie gotowac i czasem robie to nawet dla calej rodziny :)
Noe, niestety milosc nie jest uslana rozami, ale czasem mozna dla niej naprawde duzo zniesc.
Noe:*
Tak sie obzarląm ze sie wepchnac do pokoju nie moglam :)
ale ja kooocham lody :)
wiadomo ze z miloscia to roznie... sama sie tego troche boje :(
Motylek:*
jasne ze nowe nowe LO :)
wszystko jakies takie fajne jest i sie fajnie uklada :roll:
Wikingos:*
ja tez malo mam tego doswiadczenia, hociaz kiedys cos tam bywalo :lol:
chyba sie przezyce na gotowanie jak tak zachwalacie :wink:
Makita:*
dla rodzinki to ja bym chyba nie dała rady.. ale moze jednak... :lol: pokochaja mnie :D
No wiec tak, jak narazie przechodze tzw faze zauroczenia co z tego bedzie to nie wiem:)
Moze sie zakocham, chcialabym ale jakos tak naprawde sie boje ... :roll:
Tak jak juz pisałam dzis po tych moich 475kcal
zjadlam duzo lodow licze ok 300kcal :)
i jak narazie 2 jabuszka czyli jest ok 950kcal :)
pozniej juz przy telewizorku zjem sobie jeszcze cos :wink:
ale jestem szczesliwa :wink: az mi sie tanczyc chce :)
jeszcze moze jak sie okaze ze cos schudłam to wogole bedzie bosko :D
bosko :lol:
Dzisiejszy dzien:
sniadanko: jogurcik + musli - 300kcal
2 sniadanko: jabuszko - 50kcal
Pozniej :oops: 2 olbrzymie lody włoskie !! gdze ja mam rozum?! licze 600kcal
w domku: 50g pieczonego kurczaka z ogorkami (120kcal)
Razem: 1070kcal
i mam nadzieje ze jabuszko ktore zamierzam zjesc pod wieczor nie zaszkodzi mi... :)
buziaki:*
no ale widzę, że i tak jest nieźle - 1200 się zmiescisz spokojnie :) nie jest źle - tylko już się pilnuj grzecznie D
Buźka :*
Jabluszko nigdy nie powinno zaszkodzic tym bardziej, ze tak jak mowila Noemcia spokojnie zmiescisz sie w 1200 kcal. Poza tym jablka nie dosc, ze sa smaczne i niskokaloryczne maja tez niski IG.
hej
Postanowilam wpasc i zoabczyc jak ci idzie i czy w ogole ktos o mnie jeszcze pamieta... Ja tez poszlam do nowego LO i nie moge sie jakos odnalezc, niestety ja sie nie zakochalam mimo z e bardzo bym chciala a do tego brat na studiach i cholernie tesknie za nim no i jak by tego bylo malo przytylam z 46kg to 50. Moze tego nie widac bardzo ale ja to czuje i an brzuchu mam sadelka wiecej a do diety sie nie moge zmotywowac. w ogole jestem taka rozbita ze szkoda gadac, widze ze sporo dziewczyn mialo jojo dobija mnie fakt ze nie umialam sie opanowac i z mojej winy przytylam.
Noemcia;*
Nie zmiescilam sie niestety... przez ta moja pazernosc - ale i tak nie narzekam :)
Makita:*
Kocham jablka i jak widze takie (tzn twarde słodkie i soczyste, poprostu nie potrafie sie im oprzeć :lol: )
Alesssa:*
Jasne ze Cie pamietam:)
Ciesze sie ze wkoncu sie pojawilas:*
Znajdz moze troszke czasu i dolacz do nas :)
szybciutko pozbedziesz sie zbednych kilogramow, jezeli naprawde ci przeszkadzaja :-)
serdecznie zapraszam, buziaki:*
Wczoraj:
Rano: musli + jogutr 300kcal
W szkole 4 jabuszka srednie 300kcal (jadno licz po 75kcal)
pozniej nie mialam czasu... :oops:
i w domu musli + jogurt 300kcal
i kilka poduszeczek czekoladowych + orzechy i kilka kanapeczek Wasa
Razem: ok 1200kcal
Dzis rano wkoncu stanelam na wadze :)
No i ubyło, ubyło 2 kg !! :)
Jest piekne 52kg :D :D :D
Wymiarki:
Udo: 50cm
Łydka: 36 cm :cry:
Brzusio :!: 64cm w najchudszym miejscu :)
i 73 :!: kolo pepka :-)
Czuje sie super, i wogole wydaje m isie ze widac efekty moich codziennych brzuszkow :)
Nareszcie ! Plaski brzuch i smukle nogi to moja najwieksze marzenie :roll:
Moze kiedys wkoncu sie uda? :)
Dzisiaj rano na sniadanko zjadlam juz 2 kanapeczki wasa ze szczypiorkiem i serkiem wiejskim 150kcal + kromka Wasa jedna = 180kcal
Pozatym jestem troche chora, wiec zostalam dzis w domu :wink:
bede miala czas na nadrobienia zaległosci ktore ostatnio narobilam sobie, bo niestety WOGOLE nie chce mi sie uczyc :cry:
Pozatym pisalam Wam juz o pewnym chlopaku... :)
Jeszcze niby nic konkretnego, ale jest coraz, coraz lepiej :mrgreen:
Buzka, kochane;*
Ach te choroby....jutro chyba już idę do szkoły po półtoratygodniowej nieobecności :cry: jak ja to wszystko nadrobię?!
wooow...jakbym miała takie wymiary to bym szalała ze szczęścia :D gratuluję :)
Nic tak nie motywuje i nie nastraja do dalszego odchudzania jak utrata kilogramow. Gratulacje!
Cerise gratuluje. Mi sie nie chce cwiczyc, jestem 2 dzien na tysiaku, na nic nie mam sily, boli mnie glowa. U mnie najbardziej widac sadelko na brzuchu no bo w koncu te 4 kg do przodu gdzies sie musialy ulokowac. Fajnie ze dobrze sie czuujesz.
buziaki
Wikingos:*
Dasz rade.
Ja zawsze jak jestem chora to dzownie po ludziach i sama sie w domu ucze, nie lubie pozniej nagle miec zwalonego wszystkiego na glowe :lol:
Noemcia:*
Szalec bedziesz juz niedlugo :wink:
Nie bede chwalic Cie znowu zeby nie zapeszyc ale baaardzo podoba mi sie twoj zapal :lol:
Makita:*
Masz racje :) Juz nie duzo mi zostalo :D
Alessaaa:*
Reaktywuj swoj topik i bierz sie kochana do roboty :)
Nim sie obejrzysz sadełko zniknie :lol:
ps mi tez ostatnio jakos sie cwiczyc nie chce - moze to przez ta chorobe?
Uff... jeszcze tylko 2 kilo :) Jedyne 2 kilo :wink:
Dam rade? OCZYWISCIE :mrgreen:
Dzis mam takiego wewnetrznego powera jak nigdy chyba :-)
Moze to ze wzgledu na chlopaka, wstyd sie przyznac... ale to dla niego chce byc piekna :oops: :wink:
Wczoraj troszke pofolgowalam wieczorkiem (nipotrzebnie zjadlam jogurt z musli po 22:/) ale naprawde nie moglam sie powstrzymac :wink:
Dzisiaj bedzie lepiej.
Jak narazie dopiero wstalam i pije pyyycha malinowa herbatke :wink:
Na sniadanko przyzadze sobie chyba cos z jajkiem (jajecznica, omlet?) bo mam starszna ochote :D
a wogole to przez zcaly dzien bede duzo herbat pila bo one sa dobre na cere a toto kupil mi duuzo roznych smakow: malinowa, truskawkowa, wisniowa, jagodowa, waniliowa, jabuszko z cynamonem :roll:
No i od dzisiaj jadam marchewki - te surowe :P
Zaraz kilka pojde sobie obrac :)
Buziaki:*
hehe, Cerise piękniej piękniej :wink:
A z jakiej firmy te herbatki?
Nie przejmuj się jogurtem tak póżno w końcu ile to mogło być kalorii a przecież i tak od razu nie poszłaś spać :wink:
A chociaż przystojny ten chłopak?
Aha i radzę ci jesć dużo pestek słonecznuka, albo orzechó i oliwy no albo łykać tran ( na włosy i paznokcie i cere) :wink:
Wikingos:*
Moje herbatki to SIEMBRA Fruit Tea:)
Sa poprosu pychhaaa :wink:
Dzis juz wypilam malinowa, jabuszko z cynamonem i wisniowa :D
Na cere i wloski narazie lykam Capivit A+E, dzieki za rady, napewno sie rzydadza, ale wiesz ile te rzeczy maja kalori?! :D
Co do chlopaka... :roll: :wink: to tak jest przystojny (przynajmniej dla mnie :D)
I fajny i wogole wszystko jest narazie super :)
Dzis zjadlam juz:
50g serka wiejskiego + 3 kanapki Wasa + ogorek, szczypiorek, pomidor = 200kcal
wielkie jabłko = 100kcal
marchewka = 20kcal
:)
No i mam prosbe do Was kochane :)
Piszcie mi swoje numerki gg :wink:
Tak zebysmy mogly sobie pogadac :mrgreen:
czekam=*
Cerise moj numer gg 7251880:)
Widze ze sie pieknie trzymasz - jestem pewna ze to zaslufa tych 2kg juz zrzuconych :) Mam nadzieje ze z chlopaczkiem sie powiedzie:D:D:D:D podobnie jak i ja znajde to co bedzie dla mnie najlepsze bo jeszcze sama niewiem co ja chce z tym moim Kuba..:P
U mnie dietka.. aa ja juz nie jestem na diecie...:p.. w kazdym razie jem oki tylko monotonnie :)
Pozdrofeczka :*
Milego weekendu :D
Ja tez uwielbiam rozne herbatki, ostatnio szczegolnie smakuje mi hibiskusowa i zielona z dodatkiem orientalnych ziol. Moj nr gg: 1225787 :D
Motylek:*
Tez mam nadzieje ze sie powiedzie :roll: Narazie wszystko sie super uklada :)
Makita:*
Herbatki sa pyyycha :D:D
Zapisalam Wasz numerki, odezwe sie w najblizszym czasie 8)
I prosze o wiecej :)
No wiec dzis w mire jakos mi wwydawalo sie ze idzie tzn rano zjadlam Fitnessy + jogurt policzylam 300kcal bo tyle wyszlo ale oczywiscie nie bylabym soba gdybym nie zaczela z tej paczki podjadac :/ No wiec napewno "podjedzonych" kalori wyszlo ponad 200:/
Piekny pocztek dnia 500kcal :?
Pozniej rozbolal mnie brzuch i boli mnie do tej pory. Jakies dziwne kulcie w zoladku a do tego jest mi niedobrze, nie mam ochoty nic jesc (moze to i lepiej)
Wieczorem wychodze, a przed wyjsciem planuje zjesc jeszcze 2 jablka i moze cos jeszcze licze na oko 300kcal.
I do tego na 100% wypije wieczorem ze 2 piwa;/ czyi 500kcal. no ale wkoncu raz na tydzien COS mi sie nalezy (do takich dochodze wnioskow :lol: )
wiec bedzie dzis 1300kcal. Jakos musze przezyc.
Caluje mocno:*
oj, cerise. to dobrze że ja nie jestem od musli uzależniona :D
a piwo - takie dobre, a takie kaloryczne... ;(
mój numer - 6802432
ja z piwa to ino reddsa lubie ;) innego w sumie póki co nie piłam i w najblizszym czasie nie wypiję, bo mam krucjatę do 27.07 :D
ja też uwielbiam musli i płatki i inne takie...dlatego nie kupuję nawet :D
a mój numerek masz :D
cóż ja nie piję, bo harcerze nie piją :wink:
Mój numer gg 8238236
J a dzis dzień zaczęłam od 420 kcal, więc nie jestem gorsza :lol:
Z tego co kiedyś obliczyłam to łyżka orzechów włoskich ma ok. 80 kcal, łyżka pestek słonecznika ok.60, ale nie jestem pewna na sto %
Ja tam musli nie kupuję bo wiadomo że zjadłabym każdą ilość 8)
Tak, Wiki, ja tez juz nie kupuje musli, za bardzo by mnie ciagnelo, a po co? ;) Z piwem ogolnie to nie mam problemow, a ze jest kaloryczne to prawda, zreszta od dawna praktycznie moim jedynym napojem jest woda mineralna i czasem coca- cola light. 8)
Perwers:*
no dobre dobre, wiec czemu takie kaloryczne:(
wszystko jest takie:/ :?
Noemcia:*
reddsa to ja tez lubie :wink: zwlaszcza malinowego, ale uwazam ze freak (czy jakos to tam sie pisze) jest lepszy :D
Wikingos:*
zalamalas mnie tym :(
wczoraj wieczorem (pozniym wieczorem) zjadlam ze 30 orzechow :cry:
Makita;*
Ja jeszcze pije ww herbatki :)
no i czasm Kubusie :lol: ... bo kocham :-)
a coca cola light jest super 8)
No wiec zawaliolam na calej lini...
mialo byc 1300 i bylo, bylo na 100% a do tego jeszcze duzo duzo wiecej :?
no wiec 3 piwo to juz 1550kcal
do tego wieczorem jabłko + brzoskwinia = 1700kcal
i d tego ok 24 zjadlam ze 30 orzechow :shock:...
oszczedze sobie cierpienia i niepodlicze juz tego :?
starsznie sie wstydze :oops:
dzis chyba glodowka... albo przynajmniej troche sie wyposzcze...
Powiem Ci ze przynamniej orzechy to maja same pozytywne rzeczy w sobie :) nawet mam atrykul z Vity ze orzechy sa najlepszym produtkwem wspomagajacym odchudzanie i przyspieszajacym spalanie tluszczow :) Wiec nie przejmuj sie tak znowu :* u mnei wlasnie mam zbiera orzechy wiec bede ich miala w domciu na peczki :) i wlacze do jedzonka codziennego :)
Dzien jakos sie zazca w miare, chcilam sie 'oczyscic' ale cos nie wyszo :/
Rano zjadlam 2 jablka + jogutr - 300kcal policzylam
Pozniej dojadlam 3 jablka, musli i serek ziarnisty bialy licze ok 450kcal
wiec narazie jest 750 a jeszcze nawet zadnego obiadku nie jadlam... :(
ciekawe jak to bedzie... :roll:
chyba zaczynam sie lamac, znowu :/
hehe u mnie też podobnie...
nie martw się orzechy są zdrowe 8)
Ach Makita ja w zasadzie w ogóle nie mam problemu bo coli i light i zwykłej nie cierpię :lol:
A tam odrazu lamac ;) Na pewno sie jeszcze nie zlamalas, to tylko jednodniowa wpadka. Przypomnij sobie jaka motywacje mialas na poczatku odchudzania, moze zadziala jeszcze raz (tak jak w moim przypadku).
Cerise co ty wogóle wygadujesz?!
NIE DAMY SIĘ!!!!!!!!!!!
właśnie!! nie łam się, przełam się :D
brawo !!!!!!!!!!!
gratuluje 3mam za ciebie kciuki ;)
nie łam sie tyle osób bierze z ciebie przykład (min ja :lol: )
Wikingos:*
Orzechy sa zdrowe ale tluste i kaloryczne. Mozna zjesc 1,2 nawet 3 ale nie 30 :shock:
Cola jest pycha :)
Nie damy sie :):):)
Makita:*
Wlasnie staram sie o tym myslec ale mi nie wychodzi , moze ja jestem jakas inna:( ?
Wpadka jak narazie przeciaa sie juz na 3 dzien:O
Noemcia:*
Najlepiej to by bylo zakopac gdzis daleko moj zapal do zarelka :lol:
Ralinka:*
Dzieki ze wpadlas :)
ale nie wiem czy ja (zwlaszcza ostatnio) nadaje sie do dawania przykladu innym :oops:
No wiec tak, niedzieli nie bede opisywac, nie ma po co zupelnie. Nawiasem dodam ze pochlonelam, a wrecz zezarlam 2550kcal... :?
Dzisiajszy dzien:
Sniadanko: musli + jogurt (+ musli wyjadane lyzczeczka z opakowania) = 400kcal
W szkole: paczka mentosow - 150kcal
Na wycieczce (zaraz opisze;)) 2 kromki chlebka + musztarda + kielbaska z grilla = 500kcal (chyba troche za malo policzylam... :oops: )
W domciu: 3 jabuszka (250kcal - duze byly :/)
+ musli... duzo musli - 300kcal
Wiec na koncie mam: 1600kcal :/ No i powiedzcie mi jak tu mozna nie zawalic:/?
Masakra :cry:
ale przysiegam
OD JUTRA MOCNO BIORE SIE ZA SIEBIE (dzis juz nic nie da sie zrobic oprocz niejedzenia)
A oprocz tego jak juz pisalam wyzej, bylam dzis na troche spoznionej wyciece integracyjnej :lol: zawsze lepiej to niz nic, bo w sumie ominely mnie nie za ciekawe lakcje. lekkiego szoku poloczonego z calkowitym zalamaniem doznalam gdy dowiedzialam sie ze wlasnie dzis mialam szczeliwy numerek (fajne szczescie, no nie? :lol: :lol: )
Ogolnie wycieczka byla bardzo udana (pomijajac niepotrzebne obzarstwo) :)
No i heh... zakochalam sie... :oops: :D :roll:
trudno mi opisac dokladnie co czuje, ale to jest wspaniale :-)
a teraz mam duuzo nauki, wiec ide stekac nad ksiazkami :)
Buzka kochane, wpadne jutro papa:*:*
cerise, aż mnie zazdrośc bierze, że ty już masz 52 kg!
ja ciągle "od jutra" się odchudzam, ale i tak limit mi wychodzi w przedziale 1400-1600.
przyłączam się - od jutra tez biore się pożądnie za siebie.
bo też muszę zainteresowac sobą pewnego chłopaka...
i zemścić się na innym :twisted:
:D
no nic idem spać. brej nocy