-
hehehe...to sprzątanie to odpada - chyba nie myslisz, że wzięłam się za to tak sama z siebie :lol: ale mama mi truła ciągle to się wzięłam żeby nie było ;)
Ja tam za swoją klasą nie płakałam - nie miałam po czym...okropną klasę miałam :( tzn dziewczyny to ok, ale chłopacy?? kiedys od jednego krzesłem w brzuch dostałam :evil: No cóż, fajnie że Ty miałaś inaczej, pozdrawiam :)
-
No wiesz Noemciu... co za palant! :shock:
Mój qmpel z klasy kiedyś mi pod krzesło wrzucił petarde która wybuchła :evil: :shock:
Więc też nie było to miłe! Ale ja się tak bardzo do nich przywiązałam... bo z większością klasy jestem od zerówki, albo od 2 klasy podstawówki :)
Booziaki :*:*:*
-
no to tylko przykład był... dlatego w ogóle nie tęsknię za tą klasą - ta w lo natomiast jest spoko :) co prawda też mamy takiego jednego debila, ale da sie go przeżyć ;) przynajmniej reszta jest spoko :) bo w tej byłej to połowa klasy taka szurnięta była, że nie wiadomo było co ci zrobia jak tylko cie zobacza...:(
-
Olcia:*
Ja na basen otwarty ide pierwszy raz 8) :lol:
Napewno bedzie kiedys taki dzien kiedy pojdziesz tez i bedziesz dumna z tego nad czym sama pracowalas :)
Gratuluje serdecznie tych 2 kilogramów :*
To juz sukces :))
Nad morze napewno wybiore sie na połwysep helski bo zawsze tam jezdze =] podobnie jak moi rodzice jestem zakochana w tym miejscu. do trójmiescia tez sie pewnie wybiore ale na zakupy :wink:
Motyleq:*
Było mi bardzo smutno ale naszczescie jest juz lepiej, teraz nie moge doczekac sie imprezki klasowej :D
Noemcia:*
Ja ze swoja klasa jestem(bylam) 9 lat. Jak kazdy miałąm złe chwile ale i tak uwazam ze to najleposzy okres w moim zyciu. Strasznie bede tesknic za nimi wszystkimi :( nawet za tymi "debilami" bo ich tez kocham tylko tak troszke inaczej :wink:
a z tym krzesłem to rzeczywiscie przesada :?
I nadszedł długo oczekiwany pierwszy dzien wakacji :)
Piekna pogoda, nie jest za goroco, nie za zimno tak w sam raz (26stopni) i do tego swieci słoneczko, wiej lekki wiatr, cwierkaja ptaszki aaah :)
Rano tak na szybko zrobiłam jako taki porzadek w pokoju (to co lezało na podlodze poupychałąm do szafek 8) ) i zaraz poszłam sie opalac.
tak mi sie w sumie wydawało ze słonce nie swieci zbyt mocno - a ja jesem juz troche opalona wiec postanowilam uzyc moojego nowego przyspieszacza do opalania :)
Na słoneczku wylezałam sie 45 minut ( z 2 przerwami ) i troche sie chyba spaliłam, tzn nie widze jeszcze dokłądnie ale nozki mam jakies takie przypalone :D
Za niedługo ide do kolezanki, pomoagac w przygotowaniah na ognisko - a pozniej na imprezke ;-) ta klasowa, tak długo oczekiwana :wink:
Co do jedzonka to dzis napewno przekrocze 2000kcal a to w sumie duzo biorac pod uwage ze jem przecietnie 1500kcal (zwiekszalam stopniowo :wink: )
W poniedzialek planuje wyjscie do kosmetyczki (na wosk :D ) i zeby mi wyrownałą brwi bo jakos tak mi krzywo rosna i sama sobie nie radze, pozniej na solarium i moze (jak zostanie mi kasa) do fryzjera zeby podciac koncówki, bardziej pocieniowac i marzy mi sie rozjasnienie włosow o jeden kolor albo chociaz naloznie rozswietlajacych pasemek :mrgreen:
Mam tak duzo planów na wakacje ze pasowalą by mi jakas wygrana w totka... :)
Ehh jakos sobie porzae, przynajmniej sie postaram :-)
Wróce w niedziele po południu i opisze jak bylo na imprezie :)
Całuje:*
-
Baw sie dobrze kochanie, no i czekamy na recenzje :)
Bez szalenstw (wiesz jakich) ;) :P
-
ja rowniez zycze miłej zabawy :) a ja sie zbieram na Myslovitz :P :P :P :lol:
-
Zabawa była boska
Ehh wrazenie niesamowite, chcialąm opisac Wam wszystko jeszcze wczoraj po południu ale nie bylam w stanie, przespalam caly dzien :)
Było duzo jedzenie, picia, muzyki, mnóstwo fajnych ludzi :-)
Ponadprogramowo zjadłam:
-poł kilo truskawek
-paczke paluszków
-11 ciasteczek piegusków
-kilka pierniczków w czekoladzie
-kiełbaske z keczupem i ok 4 kromki chleba :shock:
i do tego wypiłam 2,5 piwa i troche innych alkoholi :oops:
Z ogniska zwinelismy sie ok 24 i razem ze znajomymi podązylismy na dzialke do kolezanki gdzie były rozstawione 2 namioty. I tak w sumie spalismy wszyscy w jednym - było troche ciasno ale za to fajnie.
Pozatym w sobote rano dostałąm okres - jak zwylke mam pecha.
No ale jakos dałam sobie dzilnie rade, chociaz troche przeszkadzało mi ze nie moglam sie porzadnie umyc :roll:
W namioce zjadłam jeszcze:
-poł paczki czipsów
-ok 12 landrynek
i wypiłąm z kolaga 1 piwo :roll:
Nie chce mi sie liczyc nawet tych kalorii bo jest mi okropnie wstyd :cry:
Nie waze sie bo nadal mam okres i wogole zle sie czuje.
Do domu wrociląm ok 14 w niedziele i tam dopiero uswiadomiląm sobie ze CAŁA jestem pogryziona przez komary :/
W sumie mam na sobie 47 ukąszen - koszmar :shock:
Do tego jakos niefortunnie komar ugryzł mnie kolo brwi i takim to spospbem spuchło mi całe oko :)
Wybierałąm sie dzis do fryzjera i na zakupy z kolezanka jednak wole zaoszczedzic ludziom przykrego widoku bo wygladam jak Kwasimodo (nie wiem jak to sie pisze :D )
Mam nadzieje ze opuchlizna zejdzie mi do środy, bo wybieram sie ze znajomymi do tych wszystkich LO do których poskladalismy podania zeby zobaczyc wyniki... juz nie moge sie doczekac :-)
Całuje Was mocno :*
-
jakbym ja napisała, co jadłam przez ostatni miesiąc, to by Ci oczy zbialały ;) efekt jest taki, że juz mi sie zaczynaja spodnie opinac znowu...w ktore jeszcze niedawno w koncu zaczelam wchodzic - no coż... ;) dzisiaj juz się ładnie trzymam :) A co do komarów - mnie też pogryzły (?) ;)
cieszę się, że dobrze się bawiłaś :) i życzę żebys się dostała tam, gdzie chcesz :) paaa :)
-
:) ee tam przynamniej sie wybawilas :D:D:D ja w sumie na diecie a kurna po mnie nie widac tak znowu :):) ale sie wcale nie zsmucam :D bedzie lepiej :):) pozdrofeczak , wpadaj czesciej bo niewiadomo co tam u ciebie:) i niep ij tyle piwa !! od tego brzuszek rosnie !! ::P:P:P
Osobocie nie polecam tez wina bo po nim sa bardzo ciekawe efekty :? :? :shock: :shock: :wink: buahahaa !!:P
-
Cerise, ja tez ostatnio szaleje z zarciem... co jak co ale w 1000 to ja sie napewno nie mieszcze, a jeszcze mam tyle kg do zrzucenia... i ten cholerny okres, dostalam 2 dni temu i sie czuje taka gruba :(
W ogole jakiegos dietowego dola mam, wydaje mi sie, ze tyje z minuty na minute, a ja tak bardzo nie chce zaprzepascic tego co juz osiagnelam :cry:
Ale dobrze, ze sie chociaz zabawa udala :D