widzę, że wszystko dziś w porządku :) tak trzymaj :)
Życzę miłego pobytu w Warszawie :) (? - dobrze pamiętam? ;) ) Tylko pamiętaj o nas :D
Wersja do druku
widzę, że wszystko dziś w porządku :) tak trzymaj :)
Życzę miłego pobytu w Warszawie :) (? - dobrze pamiętam? ;) ) Tylko pamiętaj o nas :D
Skarbie :* własnie... nie zapomnij o nas przypadkiem :)
Ja z tego co pisałaś, chyba wybralabym budyń, bo za mną chodzi już od dłuższego czasu :wink: I niech sobie chodzi... narazie nie mogę :D
Booziaczki :*:*:*:*
Takie ostatni króciutki wpisik na pozegnanie zrobie :-)
Po moim wymarzeonym waniliowym budyniu :wink: mniaaaam zjadłam sobie Fitnessy + mleczko a przed chwilka mała jogobelle light wisniowa - nie umiałam sie opanowac :)
wyszlo ok 1500kcla czyli dokładnie tak jak chcialam.
Boje sie wyjazdu - boje sie ze utyje. Z tego co wiem zapowiada siee caaała masa imprez, czyli czipsy alkohol itp. Wiem ze na slodycze raczej sie rzucic nie powinnam, no ale co bedzie ze mna po takich 2tygodniowych ekscesach alkoholowych? No i jeszcze dowiedzialam sie ze u cioci nie ma opcji nie zjedzenia obiadku, czyli tlusta zupka(robiona na kosciach) plus polski obiadek (mieska zziemniaczki i surowka) ;/ Juz mi sie niedobrze robi na sama mysl... ciekawe czy sobie poradze.
Trzymajcie za mnie mocno kciuki :wink:
Jak mnie czasem kuzynka wpusci na necik postaram sie cos skrobnac :)
Ja o Was napewno nie zapomne i Wy nie zapomnijcie o moim topiku :*
BUZIAKI =*
Ja napewno coś skrone czasem :D nie ma mowy zebym zapomniała :*
Najgorsze sa właśnie obady u rodziny, bo Im nie wytlumaczysz, że fakt faktem nie jesteś na diecie, ale żeby nie przytyć znów starsz się STOPNIOWO zwiększać ilośi :) No cóz :D będziesz musiała jakoś przżyć :P
Booziaczki :*:*:*:*:* Udanej zabawy :wink:
Trzymaj się, Cerise! Dasz sobie radę - trzymam kciuki :)
I będę tęsknić :(
Miłego pobytu u cioci :) Paaa :)
Jestem na miejscu :)
Specjalnie wstalam dzis troszke wczesniej tylko po to zeby zobaczyc i zorientowac sie co sie dzieje na forum :wink:
Wczorajszy dzien zaczal sie bardzo ładnie - w autobusie mialam tylko Danvive i kilka cukierkow Orbit bez cukru :-)
Niestety pozniej zjadlam chyba kilo fasolki szparagowej w maselku :shock: (do teraz czuja ja w brzuchu) i kawal pieczonej szynki (to chyba miesko wieprzowe?)
Pozniej czeresnie, paluszki, lizaki no i wieczorem 2 piwka :oops:
Jak tak dalej pojdzie nie pojade nad morze :?
Musze sie pilnowac solidnie:-)
Dzis mam zamiar zjesc musli + jogurcik (solidne sniadanko) bo ide na zakupy (kocham zakupy w warszawie :mrgreen: ) i nie ebde dlugo nic jesc nie dlatego ze boje sie przytyc ale dlatego ze poprostu zal mi kasy na zarcie w miescie :lol:
Uciekam troszke pocwiczyc =]
Buziaki:*
Heyka! Ładnie jesz... nie za duzo nie za malo! Grunt ze pozytywnie myslisz!!
No skarbie :*:*:* Ślicznie :) udanych warszwskich zakupów :D
Ja tes Kcem na zakupy do Wawy buu :P ale jak narazie to byłam tam tylko pare razy, raz jak jeszcze o zakupach nie myslalam ;P, i pare razy przejazdem...
A Ceries - jednorazowe wyskoki kazdemu sie zdarzaja i NIESZKODZA o ile sa jednorazowe :) :wink: 8)
Lepiej sie pochwal co kupilas :) Mi sie tez niedlugo szykuja zakupki :) Buty (mam obsesje na ich punkcie), spodnie, bluzki :) Trzeba jakos wygladac w wakacje i wyeksponowac ta figurke, na ktora sie tyle pracowalo :)
Nie szalej tak ze slodyczami :)
chociaz w zasadzie po tobie to i tak splywa jak po kaczce ;)
Buziaken :*