-
a ja liczylam ile kasy an dzien przejadam i wyszlo mniej niz 10zl. Ostatnio robilam warzywa na patelnie i moja mamusia mowi do mnie"mmm jak ladnie pachnie" a tata"jak bys jadla same drogie smakolyki to tez by tak pachnialo" a moja mamusia an to" a co ona je, troche warzyw i jakis serek" i tu moj tatus zaczal mowic"to wlasnie niedobrze bo mieso tez jest potrzebne" a ja an to" i po co mi tatus too mowisz, chcesz zebym zostawila te warzywa nie zjadla nic i poszla an gore?" a tata"wlasnie chce bo chce je zjesc" i usmiechnal sie do mnie jedym slowem obrocil to w zart bo wiedzial ze moge nie zjesc i pojsc. To sie tak wydaje ale npp ja kupuje paltki nestle i mam je an caly tydzien. JAblka to zawsze mowie zeby mi kupowali twaarde i slodkie i rodzice takie kupuja, czasem kupia jakies poćkowate ale rzadko i przewaznie wtedy gdy innych nie bylo itp.
A po co ci wasa i jogurty 0% kup sobie normalny jogurcik, grahame albo kajzerke kalorycznie wyjdzie tak samo a rodzice nie bede ci wydziwiali.
buziaki:*
-
No bo to juz tak jest A jakbys jadla normalnie to by wiecej kasy szlo na jedzenie, bo by musieli kupowac wiecej ziemniakow, miesa itp! Niesprawiedliwe
-
Hm u mnie tak samo... bo tak czasem sama po szkole ide i kupu7je jedzenie dla mnie a normalnei to jadlam to co było w lodowce "dl;a wsyzsktich" ale z durgiej strony keidys przeciez wydawalam na lsodycze to moze i na jedno wychodzi.. :P
-
na mnie mama krzyczy za frutinę i chleby razowe, ale jej odpowiadam, że jakbym jadła normalne to by szedł na mnie jeden bochenek dziennie i pare bułek a tak idzie jeden chleb na 1-2 tygodnie a co do frutiny to jakbym kupiła normalne płatki to by nic nie mówiła więc teraz już nic nie mówi
-
-
hm...wbił mi sie post 3 razy
-
no więc melduj mi się tu szybko
-
Melduuje sie Po dlugien nieobecnosci
No wiec z tym jedzeniam to roznie bywa, chociaz teraz jakos sie unormalizowalo
Rodzice juz sie tak nie buntuja Pogadalam z nimi i pojasnilam ze przeciez nie jem mnostwa innych rzeczy... kiedys to setki zlotych na moje slodycze szło...
Dietka to tak ze sama nie wiem.
Zjem sniadanie i pozniej potrafie nie jesc nic do bardzo pozna (17 - 1 ale jak juz p-rzychodze do domu to nie umiem sie powstrzymac od zmiecenia wszystkoego co mam na widoku. Ostatnio szczególnie upodobalam sobie Nesquiki i Chocapiki itp;\ wiem ze zle, ale one sa takie pycchha.
wogole to postanowialm ze sie zwaze a tu jak na zlosc dostalam wczoraj okres troche mnie meczy, mam brzuszek jak balon i ogolnie czuje sie jak przezuta i wypluta ale dam rade
pozatym chyba spedze dzisiejszy wieczor w domku... uff troche odpoczne, bo osstatnio cos za czesto mi sie imprezy zdarzaja a ja sama zyje tak od weekendu do weekendu
W szkole to nawet dobrze mi ostatnio idzie, ale to napisze juz innym razem, nie ebde zanudzac
Ide cos zjesc bo jak narazie mam dzis
3kromki Wasa + serek bialy + warzywa + jabuszko = 250kcal
cala paczke gum do zucia i cukierki Vita C 100kcal
buziaki:*
-
no jak nie musli to nesquiki jakieś... pilnuj się z tym
narazie się ładnie trzymasz oby tak dalej
-
wiec gdy zjesz snaidanie a potem nic juz nie jesz do 17-18 to nie dziw sie ze jak wracasz to sie rzucasz an jedzenie. Lepiej jesc 4 posilki po 300kcal co 3h mniej wiecej, nawet jak nie bedziesz glodna to zjedz bo potem wlasnie tak sie bedziesz rzucala an jedzenie.
buziaki:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki