pięknie się trzymasz :) zazdroszczę Ci :twisted:
Wersja do druku
pięknie się trzymasz :) zazdroszczę Ci :twisted:
Ja tez zazdroszcze... Juz mozesz jesc wiecej i jestes szczuplutka :roll: W tych szkolach to przewalone :? A ile taki serek z rodzynkami o smaku sernika ma kcal? Bo chcialam dzisiaj kupic, a nie bylo napisane ile ma kalorii :|
A jakiej firmy ten serek??
no wlasnie nie pisze na nim ale kiedys an opakowaniu pisalo on z bakomy jest i z tego co apmietam to cos kolo 200kcal przynajmniej aj tak policze bo mial troche mniej niz to 200kcal
Wiecie mi sie wlasnie wydaje ze mam grube nogi, niby mam w biodrach 82cm ale w udzie mam 50cm okolo, musz sie dokladniej zmierzyc ranow sobote. w ogole takie mam ostatnio mysli ze jestem gruba ale w koncu nie moge wazyc 40kg przy 161cm wzrostu.
Alessa, masz rację...nie próbuj się odchudzać do jakiejś chorej wagi przez uda...poćwicz je trochę i na pewno Ci spadnie :)
Aaa to nie jest zle... Nienawidze jak na serku nie pisze ile ma kcal :? powinni pisac ile ma kcal cale opakowanie...
No cos Ty 40 kg to juz by byla przesada! Cwicz i moze wtedy sie polepszy :wink: Ale trzeba systematycznie i dosyc dlugo, zeby jakies efekty byly :?
mam juz dosyc tego staram sie ejsc slodycze tylko w weekend, nie jem po 18, cwicze, spaceruje i co? widze w sobie grubasa, widze ze moje nogi sa grube, czy sa? nie wiem ja chyba nie potrafie juz obiektywnie oceniac, coraz czesciej mam ochote rzucic sie an jedzenie po 18, na cos slodkiego i zezrec to jak jakas bulimiczka a potem anjlepiej to zwrocic chociaz wiem ze nie zwroce bo nie dam rady. najlepiej bedzie jak skoncze z dieta i przejde na te 2000-2200kcal bo to przeciaganie diety moze sie zle skonczyc, we wtorek chcialam zjesc po 18 anlesnika a na jednym by sie nie skonczylo, wczoraj mialam chec an jablka a dzis na mikolaja z czekolady z nadzieniem toffi. Chyba bede jadla slodycze od paitkua lbo kazdegno dnai w limicie, juz sama nie wiem co robic, moze nie czuje sie jakas bardzo gruba ale nadal mam cos do zrzucenia, nie wiem czy to jakies przywidzenia czy ja musze wazyc te 40kg zeby bylo ok, wczesniej przy 45,5kg bylo super a teraz? teraz juz sama nie wiem czego chce, wsciekam sie an wszystkich a najbardziej na sama siebie, juz nie daje rady mam dosc tego wszystkiego czuje sie tak jak wczesniej kiedy w wakacje po 2 gim zajadalam smutki, czuje w sobie ogromna pustke, moja psychika nie daje rady, aj nie daje rady juz nie mam sily do tego wszystkiego, nie chce juz dietowac, nie mam an to sily, coraz czeciej podjadam jak np dzis niby mieszcze sie w limicie ale boje sie ze te moje zachcianki zaczne wcielac w zycie i bede zarla po 18 wszystko, przytyje i znowu bede musiala gubic 15kg wiec na przekor tego co mowi mi moj umysl koncze z dieta a przynajmniej probuje bo stoje an krawedzi i nie wiem juz co robic, chce odzyskac rownowage i radosc zycia a czuje pustke i wewnetrzny bol, gdyby nie to jojo wszystko byloby ok bo tak swietnie sie czulam wtedy a teraz? teraz jest beznadziejnie....
Musialam to z siebie wyrzucic, chociaz i tak nie ejstem w stanie wyrazic tego co teraz czuje, zadne slowa nie opisza tego bolu ktory jest w srodku mnie i pomyslec ze to wszystko jest spowodowane jakas glupia waga...
Alessa, bez przesady! Ty najchudsza i tak jesteś z nas wszystkich!
Zrob co uwazasz za najlepsze... W koncu zadna z nas nie wie co czujesz. Ale jesli juz nie dajesz rady to jedz 2000-2200 kcal. Tylko nie za szybko bys pozniej dodala te kcal? Zeby sie cos nie cofnelo... Po czesci wiem co czujesz, bo tez juz tyle schudlam, prawie 4 miesiace nic konkretnego nie zjadlam i mam ochote sie tak napchac, zeby juz nie wstac :? To zalezy od naszego umyslu... Przy tej wadze napewno super wygladasz. Moze teraz jak schudlas ponownie to chcesz wiecej, zeby poczuc sie lepiej. Nie no nie mam pojecia... trzymaj sie ;*
uważaj Słonko, bo takie myślenie może się źle skończyć... :(