Witaj!

Ja też miałam taki problem.
Byłam na dwudniowej wycieczce w górach.
Ale jakoś sobie poradziłam, wzięłam ze sobą chleb Wasa, jabłka, chleb ryżowy, chleb ciemny (mam jakąś obsesję na punkcie tych chlebów ), woda mineralna ofcourse.
Hmm... co ja tam jeszcze miałam? To chyba wszystko
A i polecam tic tac
Udanej wycieczki życzę
Pozdrawiam
Trzymaj się